Europoseł Koalicji Obywatelskiej Andrzej Halicki został w środę wybrany jednym z wiceprzewodniczących Europejskiej Partii Ludowej. To największa frakcja w europarlamencie. "Rośnie znaczenie Polski w największej grupie politycznej w PE" - skomentowała eurodeputowana KO Kamila Gasiuk-Pihowicz.
Szef polskiej delegacji PO/PSL w Parlamencie Europejskim Andrzej Halicki będzie jednym z 10 nowo wybranych wiceprzewodniczących Europejskiej Partii Ludowej (EPL). Jej szefem na kolejną, czwartą już kadencję wybrany został Manfred Weber.
"Rośnie znaczenie Polski"
Polak otrzymał największe poparcie spośród ubiegających się o to stanowisko kandydatów, co według polskiej delegacji oznacza, że ma najmocniejszy mandat.
Każdy wiceprzewodniczący otrzyma osobne portfolio spraw, którymi będzie się zajmować, te zostaną jednak rozdzielone na późniejszym etapie. Mogą one dotyczyć jednego z czterech klastrów tematycznych: spraw zagranicznych, spraw wewnętrznych, budżetu i gospodarki. Są też stanowiska wiceprzewodniczącego ds. dyscypliny oraz skarbnika.
- Odbieram ten wybór jako wyraz uznania wobec polskiej delegacji oraz uznania dla Polek i Polaków, którzy w wyborach europejskich potwierdzili, iż chcą silnej, demokratycznej i europejskiej Polski - skomentował w środę Halicki. Jak dodał, polska delegacja zamierza walczyć przeciwko populizmowi i nacjonalizmowi, nadal wspierać Ukrainę, działać na rzecz rozszerzenia UE, a także walczyć o solidarną Europę. - Będziemy dbać o to, aby europejskie rozwiązania były korzystne dla Polski - zapowiedział eurodeputowany PO.
Wybór Halickiego skomentowała na platformie X m.in. eurodeputowana Koalicji Obywatelskiej Kamila Gasiuk-Pihowicz. Podkreśliła we wpisie, że polski polityk został wybrany na wiceszefa EPL największą liczbą głosów. "Rośnie znaczenie Polski w największej grupie politycznej w PE" - skomentowała.
Ewa Kopacz skreślona z listy do głosowania
Oprócz wyboru składu prezydium w środę EPL oficjalnie zatwierdziła również swoją kandydatkę na przewodniczącą Parlamentu Europejskiego. Jest nią obecna szefowa PE Roberta Metsola.
Nominowanie Halickiego nie obyło się bez zamieszania. Pierwotnie Manfred Weber wysunął na to stanowisko kandydaturę Ewy Kopacz, tłumacząc to koniecznością zachowania "równowagi płci" w prezydium partii. Kopacz wystosowała jednak list do szefa frakcji, w którym poinformowała, że nigdy nie zabiegała o takie stanowisko. Ostatecznie jej nazwisko we wtorek zostało wykreślone z listy, a jedynym kandydatem pozostał Halicki.
Frakcja EPL ma teraz 190 mandatów i jest największą siłą polityczną w PE. Najsilniejszą krajową reprezentacją w grupie EPL pozostają Niemcy, którzy mają 29 mandatów, a na drugim miejscu jest delegacja Polski (23 mandaty, w tym 21 dla KO i dwa dla PSL), która w nowej kadencji PE prześcignęła delegację Hiszpanii o jeden mandat.
Źródło: PAP, X
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Radek Pietruszka