Prezydent Andrzej Duda napisał list do premiera Donalda Tuska dotyczący odwołania ze stanowiska Prokuratora Krajowego Dariusza Barskiego. Ocenił, że działanie szefa rządu i prokuratora generalnego Adama Bodnara w tej sprawie jest "niezgodne z prawem". Dodał, że działania PG muszą "wzmacniać w społeczeństwie poczucie właściwego działania jednostek wymiaru sprawiedliwości, a nie wprowadzać stanu niepewności i chaosu, którego beneficjentami są wyłącznie sprawcy przestępstw".
Na profilu prezydenckiej kancelarii na platformie X opublikowano pismo Andrzeja Dudy do premiera Donalda Tuska.
"Wobec postępujących działań Ministra Sprawiedliwości Prokuratora Generalnego Pana Adama Bodnara, zmierzających do niezgodnego z prawem usunięcia z urzędu Prokuratora Krajowego Pana Dariusza Barskiego oraz powołania przez Pana Premiera na nieznane polskiemu porządkowi prawnemu stanowisko pełniącego obowiązki Prokuratora Krajowego Pana Jacka Bilewicza, zwracam uwagę Pana Premiera na konsekwencje dla Państwa Polskiego oraz obywateli tych niezgodnych z prawem działań" - napisał prezydent.
ZOBACZ SYLWETKĘ: "Sprawny prokurator, "szara eminencja", "zaufany człowiek Ziobry". Kim jest Dariusz Barski
Wskazał, że "zgodnie z art. 14 § 1 ustawy z dnia 28 stycznia 2016 r. - Prawo o prokuraturze (Dz. U. Dz. U. z 2023 r. poz. 1360, 1429 oraz 860), Prokuratora Krajowego jako pierwszego zastępcę Prokuratora Generalnego oraz pozostałych zastępców Prokuratora Generalnego w liczbie nie większej niż 7 powołuje spośród prokuratorów Prokuratury Krajowej i odwołuje z pełnienia tych funkcji Prezes Rady Ministrów na wniosek Prokuratora Generalnego. Prokuratora Krajowego oraz pozostałych zastępców Prokuratora Generalnego powołuje się po uzyskaniu opinii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, a odwołuje za jego pisemną zgodą".
Duda dodał w piśmie, że "z uwagi na złamanie powyższej procedury, w dniu 15 stycznia 2024 r. skierował do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o rozpatrzenie sporu kompetencyjnego pomiędzy Prezydentem RP a Prezesem Rady Ministrów oraz Prokuratorem Generalnym".
"Zgodnie z art. 86 ust. l ustawy z dnia 30 listopada 2016 r. o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym (Dz. U. z 2019 r. poz. 2393) wszczęcie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym powoduje zawieszenie postępowań przed organami, które prowadzą spór kompetencyjny. Skutek ten następuje z mocy prawa" - napisano w liście.
"Odpowiedzialność za skutki tych działań obciążać będzie osobiście premiera oraz ministra"
Według Andrzeja Dudy, "niezgodne z prawem, w szczególności zasadą praworządności, działanie Pana Premiera oraz Prokuratora Generalnego stanowią przede wszystkim podstawę dla podważania wszelkich czynności podjętych w ostatnich latach przez Prokuratora Krajowego Pana Dariusza Barskiego, jak również czynności podejmowanych przez Pana prokuratora Jacka Bilewicza, w tym zmian kadrowych w prokuraturze m.in. odwołania prokuratorów regionalnych".
"Szczególnego podkreślenia, w kontekście konstytucyjnego zadania Rady Ministrów, jakim jest zapewnianie bezpieczeństwa wewnętrznego państwa oraz porządku publicznego (art. 146 ust. 4 pkt 7 Konstytucji), wymagają konsekwencje podważenia czynności procesowych wykonywanych przez Prokuratora Krajowego osobiście albo z jego upoważnienia, a także czynności, o których mowa w art. 13 ust. 3a ustawy - Prawo o prokuraturze" - czytamy.
Jak stwierdził prezydent, "przedstawiając powyższe kwestie należy wskazać, iż organy prokuratury stoją na straży praworządności, a Prokurator Generalny jest naczelnym organem prokuratury". "Wszelkie działania organizacyjne podejmowane przez Prokuratora Generalnego w odniesieniu do jednostek prokuratury muszą być prowadzone ze szczególną starannością odnośnie do przestrzegania obowiązujących regulacji, tak aby wzmacniać w społeczeństwie poczucie właściwego działania jednostek wymiaru sprawiedliwości, a nie wprowadzać stanu niepewności i chaosu, którego beneficjentami są wyłącznie sprawcy przestępstw" - napisał.
"Odpowiedzialność za skutki tych działań, w szczególności wobec obywateli, w tym ofiar przestępstw, obciążać będzie osobiście Pana Premiera oraz Pana Ministra Adama Bodnara" - ocenił Duda.
Sprawa Dariusza Barskiego
12 stycznia premier Donald Tusk powierzył obowiązki Prokuratora Krajowego Jackowi Bilewiczowi. MS informowało wtedy, że Bodnar w czasie spotkania z prokuratorem Dariuszem Barskim wręczył mu dokument stwierdzający, że przywrócenie go do służby czynnej 16 lutego 2022 r. przez poprzedniego prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę "zostało dokonane z naruszeniem obowiązujących przepisów i nie wywołało skutków prawnych".
Jak podkreśliło wtedy MS, "w efekcie od dnia przekazania powyższego stanowiska Prokuratora Generalnego, a więc od 12 stycznia 2024 r., Dariusz Barski pozostaje w stanie spoczynku, co powoduje niemożność sprawowania przez niego funkcji Prokuratora Krajowego".
Prokuratura Krajowa cały czas stoi na stanowisku, że funkcję prokuratora krajowego pełni Barski. Pismo Prokuratora Generalnego z 12 stycznia 2024 roku - jak w związku z tym ocenia PK - należy traktować jako "nieopartą na jakiejkolwiek rzeczywistej podstawie prawnej próbę pozbawienia Prokuratora Krajowego możliwości wykonywania funkcji w drodze obejścia ustawowego mechanizmu odwoływania z tego stanowiska określonego w Prawie o prokuraturze, a wymagającego dla swej skuteczności zgody Prezydenta RP".
Działania Adama Bodnara od początku kwestionował także Michał Ostrowski - jeden z zastępców prokuratora generalnego, prokurator Prokuratury Krajowej od 2016 roku.
Betonowanie prokuratury
Dariusz Barski przez komentatorów sceny politycznej nazywany jest szarą eminencją PiS. Jest zaufanym człowiekiem byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Jest też z nim związany towarzysko. Jak przypomniał były prokurator krajowy i były szef MSWiA Janusz Kaczmarek, Barski był świadkiem na ślubie Ziobry.
Dariusz Barski jako prokurator krajowy tuż przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi zyskał szerokie kompetencje.
- W momencie kiedy się okazało, że zagląda w oczy przegrana w wyborach, to wtedy stwierdzono, że trzeba pozbawić prokuratora generalnego wszelkich uprawnień do czegokolwiek i przesunięto te uprawnienia na prokuratora krajowego - komentował na antenie TVN24 były minister sprawiedliwości prof. Zbigniew Ćwiąkalski. - Oczywiście to jest niekonstytucyjne - dodał.
Prof. Maciej Gutowski z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu wyjaśnił, że po zmianach wprowadzonych przez PiS prokuratora krajowego nie można odwołać, bo na to potrzebna jest zgoda prezydenta. - U schyłku władzy zbudowano system, aby dać samotną wyspę, której nowa władza nie będzie mogła odwołać - dodał.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Paweł Supernak/PAP