Atak na jednego z sojuszników jest atakiem na nas wszystkich - powiedział Joe Biden w czasie oficjalnej części spotkania z Andrzejem Dudą i Donaldem Tuskiem w Białym Domu. Podkreślał, że "zaangażowanie Ameryki w Polskę jest żelazne". Duda ocenił, że "dzisiejsza wizyta niesie ze sobą bardzo ważną wiadomość", a Tusk przekazał, że ma "w imieniu Polaków do Bidena jedno przesłanie".
Prezydent Andrzej Duda i premier Donald Tusk spotkali się z prezydentem Stanów Zjednoczonych Joe Bidenem w Białym Domu. Rozmowy rozpoczęły się od części oficjalnej, przy której obecne były media. Potem politycy rozmawiali już bez mediów.
"Gdy jesteśmy razem, żadna siła na Ziemi nie będzie bardziej potężna niż my"
Amerykański przywódca, zwracając się do Dudy i Tuska, powiedział, że "zaszczytem jest" powitanie ich obu "w dniu tej historycznej rocznicy". Przypominał, że "dokładnie 25 lat temu Polska przystąpiła do NATO". - Może niektórzy pamiętają, że byłem mocno zaangażowany w to wydarzenie - dodał.
- Podczas tej ceremonii była sekretarz stanu Madeleine Albright powiedziała coś takiego: "Gdy stoimy razem, żadna siła na Ziemi nie będzie od nas potężniejsza. Gdy jesteśmy razem, żadna siła na Ziemi nie będzie bardziej potężna niż my". Wtedy w to wierzyłem i teraz też w to wierzę - podkreślał.
Później - mówił Joe Biden - "polscy i amerykańscy żołnierze służyli ramię w ramię w NATO na wschodniej flance, również w Polsce". - Widzimy również, że nasze zaangażowanie we wzmocnienie zbiorowej obrony NATO jest wyraźne. Żaden sojusznik nie wydaje w tej chwili tak dużo jak Polska - prawie cztery procent swojego PKB na obronę - kupując równocześnie amerykańskie systemy obrony, amerykańskie samoloty. Jest to dwa razy tyle, ile zobowiązanie NATO - podkreślał.
- Chcę podziękować również Polsce bardzo za utrzymanie bezpieczeństwa. Również za to, że przyjęliście milion uchodźców ukraińskich. Bóg was będzie za to kochał. To jest niesamowite, co zrobiliście, co robią Polacy - kontynuował.
"Żelazne zaangażowanie"
- Równocześnie czekamy, aż Kongres przekaże więcej pieniędzy - dodał, podkreślając, że "Kongres musi przyjąć te przepisy ponadpartyjne". - Musimy zrobić to teraz, zanim będzie za późno - ostrzegał.
Według niego "Rosja nie zatrzyma się w Ukrainie". - Putin będzie szedł dalej, stawiając Polskę, Europę, Stany Zjednoczone przed znacznie większym ryzykiem. Dlatego dziękuję bardzo, że jesteście tutaj w tym krytycznym momencie - powiedział.
Joe Biden oświadczył też, że "zaangażowanie Ameryki w Polskę jest żelazne". - Zawsze mówimy, że atak na jednego z sojuszników jest atakiem na nas wszystkich. My wszyscy musimy myśleć tak samo. Czekam na te rozmowy, które dzisiaj będą tu podjęte. Bardzo dziękuję wam za dzisiejszą wizytę - dodał prezydent USA.
Andrzej Duda: marzenie wielu pokoleń
Duda wspominał, że 25 lat temu Polska, Czechy oraz Węgry "dołączyły do najsilniejszego sojuszu na świecie". - Było to marzenie wielu pokoleń Polaków. Spełniło się wtedy. Nie ma lepszego miejsca, byśmy mogli świętować tę wyjątkową rocznicę niż Biały Dom. Odważne decyzje zostały podjęte właśnie tutaj, w stolicy Stanów Zjednoczonych Ameryki. NATO rozszerzyło się na wschód. Polska dołączyła do wolnego świata, do Zachodu, do którego zawsze należała - powiedział.
- Za te odważne decyzje i ciągłe wsparcie chcę podziękować Amerykanom, którzy mieli w nich udział. Chcę wyrazić też podziękowania wobec pana osobiście, panie prezydencie, gdyż w tamtym czasie był pan jednym z liderów wsparcia Senatu amerykańskiego dla polskiego przystąpienia do NATO. Dziękuję w imieniu milionów Polaków - kontynuował.
Jak ocenił polski prezydent, "podczas tych 25 lat pokazaliśmy, że jesteśmy wiarygodnym sojusznikiem". - Nasi żołnierze walczyli ramię w ramię z żołnierzami amerykańskimi w Iraku i w Afganistanie. Polska, tak jak inne kraje na świecie wie, że jaka jest cena bezpieczeństwa. Dlatego ponad 4 procent naszego PKB wydawane jest na modernizację i utrzymanie naszych Sił Zbrojnych. Jest to najwyższy wskaźnik procentowy w Sojuszu - wskazywał.
"Wierzymy w Amerykę"
Podkreślał, iż "rosyjska agresja wobec Ukrainy wyraźnie pokazuje, że Stany Zjednoczone są i powinny pozostać liderem bezpieczeństwa". - Natomiast nasi sojusznicy muszą wziąć na swoje barki więcej odpowiedzialności za bezpieczeństwo całego Sojuszu. Dlatego uważamy, że niezbędne jest, by wszystkie kraje podniosły swój procent wydatków PKB na obronność do 3 procent. 2 procent było 10 lat temu, natomiast dzisiaj 3 procent jest odpowiedzią na agresję, która została wyprowadzona przez Rosję zaraz przy wschodniej granicy NATO - podkreślał Duda.
- My wierzymy w Amerykę. Wierzymy w nią wojskowo, politycznie oraz ekonomicznie - podkreślał. - Miałem możliwość omówienia tych tematów z panem wielokrotnie. Również wtedy, kiedy przyjmowaliśmy pana dwukrotnie w Polsce. W ubiegłym roku, gdy spotkaliśmy się we Warszawie, ogłosiłem, że gdy Polska będzie przewodniczyła Unii Europejskiej w pierwszej połowie 2025 roku, naszym podstawowym priorytetem będzie pogłębienie współpracy pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Unią Europejską - przypominał.
Jak mówił, "w tym kierunku konsekwentnie pracujemy w Polsce, dlatego właśnie kupujemy najbardziej zaawansowaną amerykańską broń. Abramsy, F-35, śmigłowce Apache czy HIMARS-y".
Prezydent podkreślał, że "nasza współpraca ze Stanami Zjednoczonymi znajduje się również w innych ważnych obszarach, takich jak energetyka, gdzie korzystamy z zaawansowanych rozwiązań dla zbudowania nowej elektrowni jądrowej, którą budujemy razem ze Stanami Zjednoczonymi". - Jutro w Georgii tego typu nowoczesną elektrownię zamierzam odwiedzić - poinformował.
Zapewniał też, że "duże znaczenie przywiązujemy do amerykańskich inwestycji w Polsce". - Mam nadzieję, że nasza wspólna wizyta razem z premierem pogłębi dwustronne relacje. Zapraszamy amerykańskie firmy do przyjechania do Polski. Dzisiejsza wizyta wysyła ważny komunikat, który potwierdza strategiczny charakter polsko-amerykańskich relacji. Chcemy rozwijać je jeszcze dalej - dodał.
Tusk o "przesłaniu w imieniu Polaków"
Tusk podziękował Bidenowi i USA "za to, że nie zapomnieli, dlaczego NATO zostało ustanowione". - Chcę przypomnieć otwierające słowa traktatu waszyngtońskiego: strony tego traktatu są zdeterminowane, by chronić wspólne dziedzictwo cywilizacji naszych obywateli, oparte na zasadach demokracji, indywidualnej wolności i praworządności. Dziękuję, panie prezydencie, za trzymanie się tych zasad - zwrócił się Tusk do amerykańskiego lidera.
Przypomniał, że 25 lata temu Biden jako senator uczestniczył w procesie rozszerzenia NATO.
Tusk dodał, że kampania prezydencka Joe Bidena w 2020 roku stanowiła inspirację dla niego i "tak wielu Polaków". - Dzisiaj w imieniu Polaków chciałbym panu przekazać jedno przesłanie: nasz kraj jest teraz stabilną demokracją. To kraj, dla którego tak bardzo ważne jest bezpieczeństwo całego regionu - mówił szef polskiego rządu.
- Papież Jan Paweł II powiedział, że nie może być sprawiedliwej Europy bez niepodległej Polski. Dziś mogę powiedzieć, że nie może być bezpiecznej Europy bez silnej Polski. Mogę również powiedzieć, że nie może być sprawiedliwej Europy bez wolnej i niepodległej Ukrainy - oświadczył Tusk.
Jak mówił, "jesteśmy tu z prezydentem Dudą także po to, by po raz kolejny potwierdzić, że Polska jest i będzie solidnym i trwałym filarem społeczności transatlantyckiej". - Niezależnie od tego, kto w naszym kraju wygra wybory w naszym kraju - podkreślił.
Zapewniał też, że "traktujemy nasze zobowiązania poważniej niż ktokolwiek inny w Europie i mamy nadzieję, że żaden z partnerów NATO nie podważy naszego najważniejszego zobowiązania, którym jest artykuł 5 traktatu waszyngtońskiego". - Przed nami są wciąż duże wyzwania. Zatem bądźmy zdeterminowani, panie prezydencie i bądźmy zawsze razem - zaapelował.
Po krótkiej rozmowie liderzy rozmawiali już bez udziału kamer.
Źródło: TVN24