Prezydent Andrzej Duda w poniedziałek zabrał głos w czasie inauguracyjnego posiedzenia Senatu XI kadencji. Duda w wystąpieniu skupił się przede wszystkim na debacie, dotyczącej ewentualnych zmian ustrojowych w funkcjonowaniu izby wyższej. - Pragnę zachęcić do pochylenia się nad zagadnieniem potencjalnych korzyści, jakie mogą wiązać się także i z odmiennym ukształtowaniem Senatu w systemie konstytucyjnym organów władzy w Polsce - zaznaczył.
W poniedziałek rozpoczęło się uroczyste posiedzenie Senatu XI kadencji, któremu przewodniczył marszałek senior Michał Seweryński (PiS). Po odegraniu i odśpiewaniu hymnu państwowego głos zabrał prezydent Andrzej Duda.
Prezydent swoje przemówienie rozpoczął od pogratulowania senatorkom i senatorom "wyboru na członków tej szacownej izby". - Obecna ordynacja wyborcza do izby wyższej naszego parlamentu sprawia, że reprezentowane barwy partyjne nie zawsze są znaczącym atutem osoby ubiegającej się o mandat. Każdy z kandydatów w okręgu senackim ma szansę na elekcję, jeżeli jego indywidualny program, jego umiejętności, zalety umysłu i cechy charakteru zyskają aprobatę większości wyborców. Wybór na senatora to bez wątpienia zatem osobisty znaczący sukces i zaszczyt - mówił Duda.
"Biorą państwo współodpowiedzialność za stan naszego państwa"
- Biorą państwo na swoje barki współodpowiedzialność za stan naszego państwa, za treść i jakość jego praw, za jego godność, siłę, bezpieczeństwo i pomyślny rozwój, za jakość i trwałość więzi łączących Polaków w kraju i za granicą. Życzę, aby świadomość wagi tego zadania motywowała państwa do sumiennej pracy na sali plenarnej, w komisjach oraz okręgach wyborczych, także w bezpośrednich kontaktach z wyborcami - stwierdził.
Prezydent przypomniał, że "demokracja szlachecka, międzywojenna, niepodległa Rzeczpospolita oraz współczesna, wolna Polska hołdują tym samym fundamentom ideowym". - Pierwszy z nich to zasada, że wyłanianie, sankcjonowanie i kontrolowanie organów władzy państwowej należy do ogółu obywateli. Druga z zasad to zasada praworządności, czyli podległość prawu zarówno rządzących, jak i rządzonych, prymat siły prawa nad prawem siły. Trzecia to spoczywający na obywatelskiej wspólnocie obowiązek ochrony jej dóbr poprzez nieustanną dbałość o ich gwaranta i obrońcę, czyli o własne państwo - powiedział.
- Znaczenia tej izby nie można sprowadzać do swego rodzaju sentymentalnej pamiątki po I i II Rzeczypospolitej ani patrzeć na nią jedynie poprzez pryzmat historycznego przełomu 1989 roku. Rolą Senatu od wieków jest jednocześnie rozpraszanie władzy w państwie na większą liczbę podmiotów oraz równoważenie ich wpływów. To także rzeczowe recenzowanie i kontrolowanie pracy izby niższej, podnoszące jakość prawodawstwa oraz dające więcej czasu środowiskom obywatelskim na włączenie się jako opiniodawcy do procesu legislacyjnego - zauważył prezydent.
Duda: dotychczasowe zasługi Senatu nie wykluczają dyskusji nad nową formułą
Duda ocenił, że "Senat jest jednym z filarów polskiego ustroju państwowego", a "jego dotychczasowe zasługi nie wykluczają namysłu nad zwiększeniem jego pozytywnego wpływu na funkcjonowanie naszego państwa". - Dyskusja nad nadaniem tej izbie nowej formuły toczy się od lat w środowiskach eksperckich. Być może nadeszła pora, aby w tę debatę włączyły się też inne podmioty, nie tylko partie polityczne, ale także samorządowcy, organizacje społeczne czy wreszcie media - stwierdził.
- Wśród głosów krytycznych dotyczących obecnego kształtu i funkcjonowania Senatu wybija się opinia, że przeprowadzane jednocześnie bezpośrednie i powszechne wybory do Sejmu i Senatu przekładają się często na podobny skład obu izb, prowadząc de facto do ich wzajemnego dublowania. Przede wszystkim z uwagi na kwestię przynależności partyjnej senatorów. Jako wartość dodaną, która powinna wnosić izba, wskazuje się, że wkład Senatu w proces stanowienia prawa może być bardziej zdystansowany lub wręcz oddzielony od bieżących sporów partyjnych, reprezentując bardziej zróżnicowany wachlarz cennych przemyśleń, poglądów i punktów widzenia - stwierdził prezydent.
Duda zauważył, że "doświadczenia innych państw wydają się w tym względzie dosyć zachęcające". - Jedną z koncepcji reform Senatu jest uczynienie z niego izby samorządowej, w której zasiadać mogłyby jedynie osoby doświadczone w służbie publicznej na różnych szczeblach samorządu terytorialnego. Inny pomysł zakłada przekształcenie Senatu w izbę wirylistów, to znaczy osób pełniących poprzednio najwyższe stanowiska państwowe w pionach władzy wykonawczej i sądowniczej, ewentualnie również byłych szefów centralnych organów państwa wymienionych w konstytucji. Część uczestników tej debaty ustrojowej proponuje też zarezerwowanie kilku mandatów senatorskich dla osób reprezentujących polską diasporę na różnych kontynentach, co mogłoby posłużyć zacieśnieniu więzi pomiędzy Polonią a krajem jej przodków - wymieniał prezydent.
Prezydent: chcę podkreślić ogromny szacunek, jakim darzę Senat
Duda w swoim przemówieniu mówił również, że innowacyjnym rozwiązaniem "mogłoby być również oderwanie terminów wyborów lub procedur kooptacji do Senatu od terminów wyborów do Sejmu po to, aby wzmocnić zróżnicowanie składu u obu Izb pod względem afiliacji politycznej".
Jak przekonywał, ewentualne zmiany w sposobie funkcjonowania Senatu nadałyby mu "charakter bardziej ekspercki, skupiony na długofalowych interesach państwa". Zdaniem prezydenta inny sposób funkcjonowania izby wyższej mógłby sprawić, że senatorowie "wypowiadaliby się bardziej w imieniu własnym niż w imieniu ugrupowań zaangażowanych w bieżące parlamentarne spory polityczne, które to spory stałyby się domeną Sejmu".
- Te nowe podwaliny autorytetu i powagi izby wyższej zachęcałyby również, aby włączyć Senat w proces opiniowania i akceptacji kandydatów na najwyższe urzędy i najwyższe stanowiska sędziowskie w państwie. Przedstawiając te propozycje, nie opowiadam się w tej chwili absolutnie za żadną z nich. Pragnę jedynie zachęcić panie i panów senatorów oraz szerokie kręgi naszych współobywateli do pochylenia się nad zagadnieniem potencjalnych korzyści, jakie mogą wiązać się także i z odmiennym ukształtowaniem Senatu w systemie konstytucyjnym organów władzy w Polsce - zaznaczył Duda.
- Chcę w tym kontekście podkreślić ogromny szacunek, jakim darzę Senat i wielkie znaczenie, jakie osobiście przywiązuje do pracy Senatu jako izby, w której w jakimś sensie z jednej strony recenzuje się prace Sejmu, ale z drugiej strony bardzo często dokonuje się rozmyślnego i niezwykle ważnego wkładu w działalność legislacyjną, która realizowana jest w izbie niższej - stwierdził Duda.
- Dzisiaj rozpoczynają państwo nowy rozdział dziejów wyższej izby parlamentu. To od państwa będzie zależeć, jak zostanie zapamiętana i oceniona jej jedenasta kadencja. Ufam, że będą to oceny pozytywne, utwierdzające szacunek należny Rzeczypospolitej jako demokratycznemu państwu prawnemu - podsumował prezydent.
Senat XI kadencji
Senatorowie złożyli ślubowanie. Następnie marszałek senior ogłosił przerwę na składanie wniosków z kandydaturami na marszałka Senatu. Zgodnie z regulaminem Senat wybiera marszałka spośród kandydatów zgłoszonych przez co najmniej 10 senatorów, podejmując uchwałę bezwzględną większością głosów. W wyborach do Senatu kandydaci PiS zdobyli 34 mandaty; KO - 41; Trzeciej Drogi (PSL i Polska 2050) - 11, a Nowej Lewicy - 9 mandatów. W Senacie znajdzie się także pięciu senatorów, którzy startowali z własnych komitetów.
Źródło: tvn24.pl PAP