9 lat temu lokalny producent trawników z Leszna Dolnego (województwo lubuskie) wystąpił o odszkodowanie od państwa, po tym jak dziki zniszczyły część jego pola. Sądy wszystkich instancji wydały wyroki niekorzystne dla przedsiębiorcy, ale jeden z wątków sprawy trafił do Trybunału Konstytucyjnego. Tam sprawę rozpatrywał skład z Mariuszem Muszyńskim, tzw. sędzią dublerem, który został wybrany do Trybunału na jedno ze stanowisk obsadzonych już wcześniej przez Sejm - Europejski Trybunał Praw Człowieka stwierdził, że w ten sposób Polska naruszyła prawo do sądu i rzetelnego procesu.
Decyzję Europejskiego Trybunału Praw Człowieka "z zadowoleniem" przyjęła dyrektorka Amnesty International ds. Instytucji Europejskich Eve Geddie. "Stanowi ona mocny sygnał dla polskich władz: ingerowanie w wybory sędziów do Trybunału Konstytucyjnego czyni go niezgodnym z prawem" – oświadczyła.
"Orzeczenie, że skład polskiego Trybunału Konstytucyjnego nie jest niezależny, a jego sędziowie zostali powołani z naruszeniem prawa, musi teraz skłonić UE do podjęcia zdecydowanych działań. Lata 'dialogu' mającego na celu uniemożliwienie polskim władzom przejęcia kontroli nad sądami wyraźnie zawiodły" – dodała.
"Trybunał Konstytucyjny nie może już skutecznie chronić praw człowieka"
"Ten wyrok potwierdza to, co wiele osób w Polsce wiedziało od jakiegoś czasu: że Trybunał Konstytucyjny nie może już skutecznie chronić praw człowieka. Jak działając w sposób niezgodny z prawem Trybunał może stać na straży praw człowieka?" – napisała Eve Geddie.
Dyrektorka Amnesty International ds. Instytucji Europejskich wyraziła nadzieję, że wyrok "zachęci instytucje" takie jak Unię Europejską do podjęcia zdecydowanych działań w tej sprawie, "po latach 'dialogu', który wyraźnie nie powstrzymał polskich władz przed podważaniem tej kluczowej instytucji sądowniczej".
Autorka/Autor: asty\mtom
Źródło: TVN24