"Chylę czoło przed ofiarami". Ambasador Niemiec w Palmirach

Ambasador Niemiec w Polsce Arndt Freytag von Loringhoven w piątek złożył wizytę w Palmirach
"Na cmentarzu w Palmirach pochowano ponad dwa tysiące osób rozstrzelanych w czasie II wojny światowej"
Źródło: Mateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl

Ambasador Niemiec w Polsce Arndt Freytag von Loringhoven złożył wizytę w Palmirach, gdzie w latach 1939-1941 Niemcy zamordowali ponad 1700 osób - wielu wybitnych działaczy społecznych i politycznych, dziennikarzy, lekarzy, adwokatów, księży.

"Odwiedziłem dziś Miejsce Pamięci Palmiry. Tutaj w latach 1939-1941 Niemcy zamordowali ponad 1700 osób należących do polskiej elity. Chylę czoło przed ofiarami" - napisał w piątek na Twitterze ambasador Niemiec w Polsce Arndt Freytag von Loringhoven.

W największej egzekucji, dokonanej przez Niemców w dniach 20-21 czerwca 1940 roku w Palmirach koło Warszawy zginęło 368 osób, w tym 82 kobiety. Wśród ofiar było wielu wybitnych działaczy społecznych i politycznych, dziennikarzy, lekarzy, adwokatów, księży.

OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO

Cmentarz wojenny w Palmirach
Cmentarz wojenny w Palmirach
Źródło: Mateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl

Wśród nich znaleźli się: długoletni poseł na Sejm RP Mieczysław Niedziałkowski, Marszałek Sejmu Maciej Rataj, olimpijczyk i złoty medalista w biegu na 10 tys. metrów na Igrzyskach Olimpijskich w Los Angeles w 1932 r. Janusz Kusociński, poseł na Sejm i senator RP Halina Jaroszewicz, wiceprezydent Warszawy Jan Pohoski.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: PALMIRY. ZABIĆ WSZYSTKICH POLAKÓW

Na utworzonym w 1948 roku cmentarzu-mauzoleum spoczywają szczątki 2115 ofiar, ekshumowanych w Puszczy Kampinoskiej i w Lasach Chojnowskich. Nagrobków zidentyfikowanych osób jest 577, znanych jest też 485 nazwisk osób, o których wiadomo, że zginęły w Palmirach, ale ich ciał nie rozpoznano. Pozostałe ofiary pozostają bezimienne. W roku 1973 powstało Muzeum Walk i Męczeństwa w Palmirach, które od 2010 r. funkcjonuje jako Muzeum – Miejsce Pamięci Palmiry.

"Dziś historię tragedii w Palmirach opowiadają zdjęcia"
Źródło: Mateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl
Czytaj także: