Rosji nie można pozwolić robić, co się chce, z nikim, dlatego że Rosja zabija ludzi - powiedział marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Zmarłego w piątek Aleksieja Nawalnego nazwał "największym symbolem sprzeciwu wobec bandyckiego reżimu".
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia skomentował informację o śmierci Aleksieja Nawalnego. O tym, że opozycjonista nie żyje poinformowała w piątek agencja Reutera, powołując się na komunikat rosyjskiej kolonii karnej, gdzie przebywał.
Hołownia: mam nadzieję, że inne siły polityczne na świecie wyciągną wnioski z tego, co się dzisiaj wydarzyło
- To jest ludobójca i dzisiaj myślę, że my w Europie coraz wyraźniej zdajemy sobie sprawę z tego, z kim przyszło nam graniczyć i w jakiej rzeczywistości się znaleźliśmy - powiedział Hołownia w Sejmie o Putinie. - Mam nadzieję, że też i inne siły polityczne na świecie wyciągną z tego, co się dzisiaj wydarzyło, wnioski. I nigdy więcej nie usłyszymy choćby od kandydata na prezydenta Stanów Zjednoczonych, że można Rosji pozwalać robić, co się chce, z kimś, kto w jego ocenie nie zapłacił wystarczająco dużo na swoją własną obronność. Rosji nie można pozwolić robić, co się chce, z nikim, dlatego że Rosja zabija ludzi. Nie zabija idei, zabija ludzi - podkreślał.
- Trzeba też oddać cześć Aleksiejowi Nawalnemu i jego niezwykłej odwadze. Pewnie zdecydowana większość z ludzi, którzy znaleźliby się w jego sytuacji, zostałaby po prostu po próbie zamordowania zwyczajnie na Zachodzie i stamtąd prowadziła swoją działalność, próbując budować efektywne wsparcie dla procesów demokratycznych z Rosji, ale nie ryzykując bezpośrednio swojego życia i swojego bezpieczeństwa. On wrócił w paszczę lwa - zaznaczył.
Jak dodał, "z Aleksiejem Nawalnym można było nie zgadzać się w wielu kwestiach i pewnie tutaj w Polsce też znaleźlibyśmy wiele punktów, w których różnilibyśmy się". - W rozmowie na temat Krymu, na temat innych rzeczy, ale to był człowiek nieprawdopodobnej odwagi - dodał.
Wcześniej we wpisie na platformie X (dawniej Twitter) Hołownia napisał, że rosyjski opozycjonista został zamordowany. "Zbrodniarz zabił więźnia politycznego i największy symbol sprzeciwu wobec jego bandyckiego reżimu" - stwierdził. "Żonie, rodzinie i bliskim zamordowanego składam wyrazy najgłębszego współczucia" - dodał.
ZOBACZ TEŻ: Przywódcy o "okropnej wiadomości". Stoltenberg: Rosja musi odpowiedzieć na wszystkie poważne pytania
Aleksiej Nawalny nie żyje
Jak podano w komunikacie po śmierci Nawalnego, opozycjonista miał "źle się poczuć" na spacerze w piątek i "niemal od razu stracił przytomność". "Na miejsce natychmiast przybył personel medyczny placówki, wezwano pogotowie. Przeprowadzono wszelkie niezbędne czynności reanimacyjne, które nie przyniosły pozytywnego rezultatu. Lekarze stwierdzili śmierć skazanego" - przekazano w komunikacie. Przyczyna śmierci nie została jeszcze ustalona - czytamy.
Kreml przekazał, że nie posiada informacji o przyczynie śmierci opozycjonisty. Władimir Putin został poinformowany - podano. Według tych informacji Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej rozpoczął dochodzenie w sprawie śmierci Nawalnego.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24