W czwartek przedstawiony zostanie wstępny raport z akcji ratunkowej w czasie pożaru hotelu socjalnego w Kamieniu Pomorskim - zapowiedział Grzegorz Schetyna po wieczornej naradzie w siedzibie MSWiA. Jednak minister dodał, że na razie wszystko wskazuje na to, że "akcja straży była bez zarzutu".
W poniedziałek późnym wieczorem w MSWiA odbyło się spotkanie wicepremiera z przedstawicielami służb, które brały udział w akcji gaszenia pożaru hotelu. Uczestniczyło ścisłe kierownictwo resortu oraz komendant główny Państwowej Straży Pożarnej nadbryg. Wiesław Leśniakiewicz i zastępca komendanta głównego policji insp. Andrzej Trela.
Budynki socjalne zbada specjalna komisja
Wicepremier poinformował, że we wtorek o 10 spotka się z przedstawicielami straży pożarnej, policji, a także ministrem infrastruktury Cezarym Grabarczykiem i szefem nadzoru budowlanego, by ustalać kwestie dotyczące planowanej oceny stanu bezpieczeństwa podobnych - do tego w Kamieniu Pomorskim - budynków. Chodzi o obiekty zaadaptowane na cele socjalne.
- Oczywiście to nie jest tak, że wszystkie budynki są w złej kondycji, ale chcemy poznać prawdę na temat ich stanu technicznego. Chcemy mieć wiedzę i pewność, że nie dojdzie w przyszłości do takich tragedii, jak ta w Kamieniu Pomorskim - mówił.
Zapomogi i pomoc z budżetu
Schetyna potwierdził wcześniejsze zapowiedzi o zapomogach dla ofiar tragedii. - Od wtorku burmistrz Kamienia Pomorskiego będzie wypłacał zapomogi wysokości do 10 tys. złotych. Natomiast co do wykorzystania rezerw budżetowych w celu udzielenie dalszej pomocy wkrótce zapadną decyzje - powiedział wicepremier.
"Akcja straży była bez zarzutu"
Wicepremier powiedział, że straż pożarna zareagowała "błyskawicznie", czyli 2,5 minuty po otrzymaniu zgłoszenia o pożarze. - Zgłoszenie było dosyć późno, wszystkie informacje, które mamy, mówią, że pożar wybuchł kilkadziesiąt minut wcześniej - stwierdził Schetyna. - Na dzisiaj mogę powiedzieć, że akcja straży pożarnej była bez zarzutu - zaznaczył.
Tragiczny pożar
21 ofiar śmiertelnych i 21 rannych - to bilans pożaru hotelu socjalnego w Kamieniu Pomorskim. Na miejsce tragedii w poniedziałek przybyli prezydent Lech Kaczyński i premier Donald Tusk. Prezydent ogłosił trzydniową żałobę narodową.
W trzykondygnacyjnym hotelu było zameldowanych 77 osób. Pożar wybuchł po północy z niedzieli na poniedziałek. Kilka minut później na miejsce przyjechało 14 jednostek straży pożarnej. Przyczyny wypadku są na razie nieznane. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Szczecinie. Na razie strażacy zakończyli przeszukiwanie zgliszczy, ale na miejscu pracuje nadal policyjna grupa dochodzeniowo-śledcza i prokurator.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24