Rosjanie oddali ciało ukraińskiej dziennikarki z "licznymi śladami tortur"

Zdjęcie Wiktorii Roszczynej w rękach uczestniczki akcji upamiętniającej w Kijowie
Nie żyje ukraińska dziennikarka Wiktoria Roszczyna
Źródło: TVN24

Ciało ukraińskiej dziennikarki Wiktorii Roszczyny wróciło do Ukrainy z "licznymi śladami tortur i brutalnego traktowania". Drastyczne szczegóły dziennikarskiego śledztwa opisuje Biełsat.

Kluczowe fakty:
  • W lutym Ukraina otrzymała ciała 757 poległych w ramach wymiany z Rosją. Wśród nich było ciało Wiktorii Roszczyny.
  • Dziennikarskie śledztwo wykazało, że z ciała dziennikarki usunięto gałki oczne, mózg i część krtani.
  • W Rosji i na okupowanych terytoriach Ukrainy działa co najmniej 29 więzień, w których torturuje się porwanych cywilów - podają media.

W październiku zeszłego roku władze w Kijowie poinformowały, że otrzymały oficjalne potwierdzenie śmierci dziennikarki Wiktorii Roszczyny, która w sierpniu 2023 roku została uprowadzona przez Rosjan w okupowanej części obwodu zaporoskiego. W lutym Ukraina otrzymała ciała 757 poległych w ramach wymiany z Rosją. Wśród nich było ciało Wiktorii Roszczyny.

Teraz rosyjski portal Ważnyje Istorii z międzynarodowymi redakcjami kierowanymi przez francuskie konsorcjum Forbidden Stories podał dramatyczne szczegóły związane ze śmiercią Roszczyny. Wyniki dziennikarskiego śledztwa opisał też Biełsat.

"Do prosektorium w Winnicy trafił pakunek z ciałem z oznaczeniami wskazującymi, ze w środku jest ciało niezidentyfikowanego mężczyzny zmarłego w skutek uszkodzenia tętnic wieńcowych. W środku znajdowało się jednak ciało kobiety 'w stanie głębokiego zamrożenia i z oznakami skrajnego wyniszczenia organizmu'" - opisuje Biełsat.

W środku była też opaska z napisem "7390 Roszczyna W. W.". Zgodność DNA ciała z DNA rodziców Wiktorii Roszczyny wyniosła 99,999 proc.

Zdjęcie Wiktorii Roszczyny w rękach uczestniczki akcji upamiętniającej w Kijowie
Zdjęcie Wiktorii Roszczyny w rękach uczestniczki akcji upamiętniającej w Kijowie
Źródło: SERGEY DOLZHENKO/PAP

"Ślady tortur i brutalnego traktowania"

- Na ciele zmarłej stwierdzono liczne ślady tortur i brutalnego traktowania, w szczególności otarcia i krwawe wylewy w różnych częściach ciała, złamane żebro, uszkodzenie szyi oraz możliwe ślady działania prądu elektrycznego na stopach. Ze względu na stan ciała ekspertom nie udało się jednak dotąd ustalić przyczyny śmierci - powiedział przedstawiciel ukraińskiej prokuratury generalnej Jurija Biełousowa, cytowany przez Biełsat.

Źródło bliskie śledztwu w sprawie zabitej dziennikarki przekazało, że "z ciała Roszczyny usunięto gałki oczne, mózg i część krtani" - opisuje Biełsat. Odnotowano też złamanie znajdującej się u podstawy żuchwy kości gnykowej.

"Wiadomo, że ciała Ukraińców czasami wracają z Rosji bez narządów wewnętrznych. Rosyjskie władze tłumaczą to protokołem postępowania z ciałami zmarłych. Jednak może to także być sposób na ukrycie śladów przemocy" - podaje Biełsat.

Tortury cywilów

"Portal Ważnyje Istroii ustalił, że w Rosji i na okupowanych terytoriach Ukrainy działa co najmniej 29 oficjalnych placówek więziennych, w których systematycznie torturuje się porwanych cywilów ukraińskich i jeńców wojennych" - opisuje Biełsat.

Portal podaje, że więźniowie są tam regularnie brutalnie bici, rażeni prądem, przypalani rozżarzonymi przedmiotami i duszeni. Znane są także przypadki przemocy seksualnej, a na jeńców napuszczane są psy.

Według ukraińskiego rzecznika praw obywatelskich Dmytra Łubinca liczba przetrzymywanych ukraińskich cywilów może sięgać 16 tysięcy.

Poszukiwana przez rodzinę i służby

Wiktoria Roszczyna zaginęła w sierpniu 2023 roku. W październiku zeszłego roku władze w Kijowie poinformowały, że otrzymały oficjalne potwierdzenie śmierci dziennikarki.

Roszczyna została uprowadzona przez Rosjan w czasie przygotowywania reportaży prasowych. Po zniknięciu była poszukiwana przez rodzinę i odpowiednie służby w Kijowie. Po dziewięciu miesiącach poszukiwań władze rosyjskie potwierdziły, że znajduje się w więzieniu w ich kraju.

Dziennikarka współpracowała z szeregiem ukraińskich mediów, w tym z portalami Ukraińska Prawda, Censor, Radiem Swoboda i telewizjami Hromadske i Suspilne.

CZYTAJ TAKŻE: Rosjanie ujawnili, co się stało z ukraińską dziennikarką

Niezależny rosyjskojęzyczny portal Meduza napisał, że po uprowadzeniu Roszczyna była przetrzymywana w aresztach w różnych miastach, zarówno na terenach okupowanych w Ukrainie, jak i w Rosji. "Jedna z Ukrainek, która przebywała w jednej celi z dziennikarką, powiedziała, że ​​była ona torturowana. W areszcie śledczym w Taganrogu, dokąd później przewieziono Roszczynę, ukrywano ją przed rewizjami. Drastycznie schudła, nawet 30 kilogramów, i nie była w stanie chodzić bez pomocy" - przekazała Meduza.

Czytaj także: