Agresywna, żarłoczna i wyjątkowo płodna. Wymknęła się spod kontroli i pustoszy Europę Zachodnią. Polscy naukowcy biją na alarm: biedronka Harmonia axyridis rozpoczyna inwazję na nasz kraj.
Ten wyjątkowo złośliwy owad pochodzi z Azji. Harmonia axyridis słynie z niepohamowanego apetytu - zjada nawet inne boże krówki.
Właśnie ze względu na żarłoczność, sprowadzono ją na początku XX wieku do Kalifornii, by stawiła czoła panoszącym się mszycom. Kilka dekad później agresywne biedronki na dobre zadomowiły się za Oceanem i przystąpiły do ataku. Kanibale konsumują nie tylko swoje koleżanki, gryzą także ludzi, wywołując odczyn alergiczny.
Od kilku lat z "mordecami" borykają się już Wyspy Brytyjskie, Belgia, Holandia i Szwajcaria. Teraz na linii ataku znalazła się także Polska.
Bezwzględny owad
- Harmonia nie liczy się z nikim - mówi "Gazecie Wyborczej" dr inż. Jacek Twardowski z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. - Ta biedronka jest utrapieniem sadowników, bo nadgryza dojrzałe owoce. Sieje też postrach w winnicach. Zmienia smak i zapach wina, bo wydziela woń kojarzącą się z niedojrzałą papryką, surowymi ziemniakami i prażonymi fistaszkami - relacjonuje ekspert.
Co gorsza, naukowcy są na razie bezradni. Uciążliwa boża krówka w zasadzie nie ma wrogów, a użycie broni chemicznej nie wchodzi w grę, bo przy okazji zginęłyby Bogu ducha winne owady.
Maskuje się w miejskiej dżungli
Jedyne, co można zrobić, to szacować. Szeroko zakrojonym monitoringiem zajmie się wkrótce Centrum Badań Ekologicznych PAN.
Pierwsze dwa osobniki na polskiej ziemi namierzono dwa lata temu w Poznaniu. Od tamtej pory Harmonia pojawiła się także w Zielonej Górze, we Wrocławiu i na Mazowszu.
Niełatwo ją rozpoznać: bywa czerwona, żółta, a nawet czarna, ma od 0 do 23 kropek i mierzy 6-8 mm. Ktokolwiek ją zobaczy, proszony jest o kontakt z naukowcami z PAN.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"
Źródło zdjęcia głównego: www.harlequin-survey.org