Wirtualna Polska w poniedziałkowej publikacji napisała, że niedługo przed oddaniem władzy przez Prawo i Sprawiedliwość ministerstwo rolnictwa wydało zgodę na sprzedaż wiceprezesowi Dawtony działki o powierzchni 160 ha, przez którą ma przebiegać linia kolei dużej prędkości z Warszawy do CPK. Jak przekazał tego samego dnia wiceminister infrastruktury Maciej Lasek, sprawa ta została przekazana do prokuratury.
Decyzją Jarosława Kaczyńskiego w związku ze sprzedażą działki posłowie PiS Robert Telus i Rafał Romanowski zostali zawieszeni w prawach członków tej partii. Jak przypomniała WP, Telus jako minister rolnictwa w 2023 r., ale jeszcze przed sprzedażą działki, odwiedzał siedzibę firmy Dawtona. Zawieszony poseł twierdzi, że "nie miał wiedzy o tej transakcji".
Sikorski: złodziejstwo tamtej ekipy jest legendarne
Zapytany o komentarz wicepremier, minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski powiedział, że "to nie jest coś, czym się zajmuje". - Ale złodziejstwo tamtej ekipy jest legendarne. Im więcej mówią o patriotyzmie, tym więcej kradną - powiedział w Sejmie reporterowi TVN24 Sebastianowi Napierajowi.
Premier Donald Tusk napisał, że "Mateusz Morawiecki zawsze umiał w działki, a pisowski minister od CPK (Marcin) Horała tłumaczył, że jak kraść, to tylko zgodnie z procedurami. "Mam dla nich złą wiadomość: sprawa przekrętu opisanego przez WP od kilku miesięcy jest w prokuraturze. Zgodnie z procedurami oczywiście" - dodał.
Suchoń: ta afera PiS-u burzy wiarygodność
- Funkcjonariusze PiS powiedzą każdą głupotę, żeby próbować się jakkolwiek wybronić z tej sytuacji - powiedział Mirosław Suchoń, poseł Polski 2050, przewodniczący sejmowej komisji infrastruktury. W jego ocenie "ta chyba dziś największa afera PiS-u burzy wiarygodność tej formacji w sprawie, którą okrzyknęli sztandarową, czyli projekt budowy CPK".
- Jak można budować wielki port komunikacyjny, kiedy w tym samym czasie sprzedaje się działkę, która jest kluczowa dla tej inwestycji i robi się to jeszcze na pięć minut przed oddaniem władzy? - mówił.
Według Suchonia, "to nie jest przypadek", a politycy PiS "od 2023 roku robili z Polaków osoby nieuświadomione, ponieważ kłamali, że tę inwestycję można wykonać". - Bez tej działki trudno ruszyć do przodu - ocenił.
Poseł Polski 2050 zwrócił uwagę, że "cały proceder, który doprowadził do sprzedaży działki, trwał kilka miesięcy". - Normalną działkę, jeżeli ktoś chce kupić, to ta procedura trwa lata - dodał. Zapowiedział też złożenie zawiadomienia w tej sprawie do Centralnego Biura Antykorupcyjnego, bo "z pewnością nie odbyło się to w transparentnych warunkach".
- Najważniejsze jest to, że oni tym procederem zablokowali możliwość realizacji budowy CPK. To jest niewyobrażalny skandal, buta, arogancja wobec wyborców, którzy wierzyli PiS-owi, że chcą naprawdę zbudować ten port, a oni sprzedawali działki - mówił Mirosław Suchoń.
Gliński: cała praca w piach
"Tysiące polskich patriotów, członków Prawa i Sprawiedliwości, wypruwa sobie żyły dla Polski, broni Ojczyzny przed Tuskiem, a jakiś głupek sprzeda działkę i cała praca w piach! Nie ma na to zgody!" - napisał na X były wicepremier i minister kultury w rządzie PiS Piotr Gliński.
Były pełnomocnik rządu ds. CPK, poseł PiS Marcin Horała na pytanie, czy ma sobie coś do zarzucenia, odpowiedział, że "każdy człowiek, który nie ma cech osobowości psychopatycznej, zawsze się samodoskonali". - Natomiast w sprawie CPK trudno powiedzieć, co jeszcze miałby zrobić. Cały szereg pism wystosowało, jednoznacznie pilnowało tej sprawy, wysyłało powiadomienia - dodał.
Według Horały, sprzedaż gruntów "może nadal nie być tragedią i stratą dla Skarbu Państwa". Zaproponował przymusowe wywłaszczenie pod linię kolejową, a "pozostałe inwestycje należało przenieść w inną działkę".
Mentzen: dziś warta 400 milionów złotych
Lider Konfederacji Sławomir Mentzen wskazał, że "PiS na kilkanaście dni przed oddaniem władzy sprzedał niezbędną dla CPK działkę za 23 mln zł, która dziś jest warta 400 mln zł!". "CPK informowało wtedy, że potrzebuje tej działki. Nic to nie dało. Ważniejsze okazały się relacje odpowiedzialnego za ten wałek ministra Telusa z nabywcą działki" - napisał na X.
"Po to właśnie był 14-dniowy rząd Morawieckiego. Żeby można było ukraść jak najwięcej" - komentował.
Około półtorej godziny później Mentzen dodał inny wpis, w którym zaznaczył, że "nabywca działki pod CPK sponsorował Campus (Rafała) Trzaskowskiego" i "wpłacił dużo pieniędzy na jego kampanię". "Nic dziwnego, że rząd nic ze sprawą działki tyle czasu nie zrobił. Dopiero dziennikarze nagłośnili sprawę. PiS ukradł, PO zatuszowała. PO-PIS działa świetnie. Wszyscy won!" - napisał.
Autorka/Autor: sz/kab
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Marcin Bielecki/PAP