Rozpisaliście referendum po to, żeby dwa tysiące migrantów nie przyjechało do Polski. W tym samym czasie wydaliście kilkaset tysięcy wiz, nie sprawdzając w ogóle tych ludzi - zwrócił się do rządzących jeden z liderów Lewicy Włodzimierz Czarzasty. Na konferencji w Wałbrzychu nawiązał również do ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobro.
W sprawie polskich wiz za łapówki śledztwo prowadzą prokuratura i Centralne Biuro Antykorupcyjne. Do tej pory zarzuty w sprawie możliwego oszustwa wizowego usłyszało siedem osób, choć rząd Prawa i Sprawiedliwości przekonuje, że afery nie ma. Szef partii Jarosław Kaczyński w sobotę przekonywał, że "to nawet nie jest aferka".
O aferze wizowej mówili we wtorek politycy Lewicy na konferencji w Wałbrzychu. Współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty, wypowiadając się o sprawie, nawiązał między innymi do ogłoszonego przez PiS referendum, w którym jedno z czterech pytań dotyczy migrantów.
4. Czy popierasz przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, zgodnie z przymusowym mechanizmem relokacji narzucanym przez biurokrację europejską?
- To referendum rozpisaliście po to, żeby dwa tysiące migrantów nie przyjechało do Polski. Co prawda, Unia Europejska i Komisja Europejska jasno wam mówiła, że w związku z tym, ilu przyjęliśmy Ukraińców, to Polski nie będzie dotyczyło (mechanizm relokacji - red.). Co prawda, w tym samym czasie wydaliście kilkaset tysięcy wiz, nie sprawdzając w ogóle tych ludzi, ale usiłowaliście wcisnąć nam kit, że trzeba przeprowadzić referendum w 38-milionowym narodzie w sprawie przyjęcia dwóch tysięcy ludzi z zagranicy - komentował.
Dodał, że dziś w aferze pojawił się nowy wątek. - Okazuje się, że wtedy, kiedy ludzie umierali na covid, wtedy, kiedy nie mogli się dostać do szpitala do swoich znajomych, ja na przykład do swojego taty, bo tak jak każdy obywatel i obywatelka poza ministrem Czarnkiem, który do swojej rodziny bez problemu się dostawał, czekałem na spotkanie i niestety taty nie odwiedziłem - wspomniał. - Okazało się, że w tym czasie jest robione prawo, które miało nas przed covidem bronić - dodał.
- Wielu ludzi w to wierzyło, ale dzisiaj się okazało, że w ramach tego prawa został wprowadzony przepis, który mówi o tym, że można było więcej migrantów wpuszczać do Polski. Brzmi to tak, jakbyście wiedzieli, jeżeli chodzi o PiS, co chcecie zrobić, gdzie chcecie ukraść i jakie instrumentarium prawne trzeba stworzyć, żeby jeden z drugim złodziej się nachapał - zauważył.
CZYTAJ WIĘCEJ: Tak zmieniano przepisy dotyczące polskich wiz. Posiedzenie sejmowej komisji z 2020 roku
Czarzasty powiedział, że "wiedział o tym wszystkim pan minister Ziobro". - Minister sprawiedliwości, prokurator generalny mówi nam, że od ośmiu lat obserwował wszystko to, co się działo z wizami za rządów Platformy i PSL-u. Od ośmiu lat wiedział, że są przekręty. Od ośmiu lat miał wiedzę na ten temat, jak to wszystko wygląda - powiedział. - Panie ministrze, panie prokuratorze generalny, jeżeli pan na siebie dzisiaj nie doniesie, że wiedział pan o przestępstwie i nie informował przez osiem lat prokuratury sobie podległej, to ja doniosę na pana jutro jako wicemarszałek Sejmu - oświadczył.
- Jakim trzeba być hucpiarzem, żeby wiedzieć o przestępstwie i nie złożyć doniesienia do prokuratury, której jest się szefem? - pytał. - Przecież to jest skandal - skwitował.
PODSUMOWANIE: Afera wizowa. Co wiemy do tej pory?
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24