Była dyrektor GovTech Polska Justyna Orłowska zeznawała przed sejmową komisją śledczą do spraw afery wizowej. Wskazała, że sprawami wizowymi zajmowało się MSZ i że nigdy nie spotkała ani nie kontaktowała się z Edgarem Kobosem, współpracownikiem ówczesnego wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka. Między nią a Markiem Sową doszło do ostrej wymiany zdań.
Sejmowa komisja śledcza do spraw afery wizowej przesłuchała we wtorek byłe kierownictwo GovTech Polska: Justynę Orłowską i Antoniego Rytla.
Orłowska była dyrektorem GovTech Polska w KPRM, który organizował program Poland.Business Harbour. Program zakładał uproszczoną procedurę wizową dla firm, startupów i specjalistów IT, bez konieczności uzyskania pozwolenia na pracę. Pod koniec stycznia tego roku został zawieszony.
Była dyrektor GovTech: nie odpowiadaliśmy za sprawy wizowe
Świadek zeznała, że w styczniu 2018 roku objęła stanowisko doradcy ówczesnego premiera Mateusza Morawieckiego, wcześniej była doradcą ministra rozwoju i finansów - również Morawieckiego. - Nie znałam wcześniej premiera Mateusza Morawieckiego przed rozmową kwalifikacyjną - powiedziała. Orłowska pytana, kto zaproponował GovTech, żeby włączył się w proces programu Poland.Business Harbour, wskazała swojego przełożonego, ówczesnego szefa KPRM Michała Dworczyka.
- Uczestnikami tego programu było Ministerstwo Spraw Zagranicznych, które zajmowało się sprawami wizowymi. Ministerstwo Rozwoju i Technologii zajmowało się sprawami gospodarczymi i regulacyjnymi przy udziale Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji wraz z podległymi służbami mundurowymi i specjalnymi zajmowało się kwestiami bezpieczeństwa. Tutaj potrzebny był podmiot, który był w stanie zapewnić współpracę tych instytucji - to było nasze zadanie - tłumaczyła.
Orłowska zeznała, że przedsiębiorcy nie zgłaszali się do GovTech z prośbą o wydanie wiz indywidualnych dla specjalistów IT, ponieważ "MSZ zajmowało się sprawami wizowymi".
Przewodniczący komisji poseł Michał Szczerba (KO) wskazał, że z dokumentów zgromadzonych przez członków komisji wynika, że GovTech było odpowiedzialne za program ścieżki indywidualnej dla specjalistów IT. W związku z tym zapytał świadka, czy KPRM lub GovTech przedstawiały listy rekomendacyjne dotyczące osób ubiegających się o przyznanie wiz do MSZ czy PAIH. - Oczywiście, że nie - zeznała Orłowska.
Orłowska: Poland.Business Harbour to była nowa kategoria wizowa
Członków komisji interesowało między innymi to, na podstawie jakich przepisów działał ten program. Wiceprzewodniczący komisji Marek Sowa (KO) pytał, czy świadek widziała spisany dokument, gdzie opisane były wszystkie elementy, procedury, do czego został stworzony program. - Czy pani dokument Poland.Business Harbour widziała na oczy? - pytał Sowa.
Orłowska odparła, że program ten "to nowa kategoria wizowa w rozumieniu rozporządzenia ministra spraw wewnętrznych i administracji". - Poland.Business Harbour to nowa kategoria wizowa o dodatkowych środkach bezpieczeństwa - dodała. - Kanał przerzutowy - wtrącał Sowa. - Ten program, z tego, co pani mówi, wyglądał tak: (ówczesny szef KPRM Michał) Dworczyk pani polecił, stworzyliście grupę, która przetransferowała do Polski sto tysięcy osób, my to badamy - mówił Sowa.
Wymiana zdań między Sową i Orłowską
Sowa ocenił, że świadek nie chce odpowiadać na pytania, a członkowie komisji z PiS robią wszystko, by storpedować prace komisji. Orłowska ripostowała, że członkowie z KO nie pozwalają jej skończyć udzielania odpowiedzi. Tłumaczyła też, że nie ma zakazu używania sformułowania "program rządowy" do programów, które nie są uchwalone przez Radę Ministrów.
- Natomiast Poland.Business Harbour jest to nowa kategoria wizowa, która powstała na podstawie istniejących przepisów prawa. Są to rozporządzenia MSWiA - powtórzyła Orłowska.
- To są akty prawne, które dotyczą tego, czym jest program rządowy, jak powinien wyglądać program rządowy. Problem polega na tym, że nie ma takiego programu rządowego - odpowiedział szef komisji Michał Szczerba (KO). - Pani to po prostu powie, że nie było przyjętego w żadnej formule prawnej takiego dokumentu - dodał Szczerba.
- My, jako komisja, chcemy potwierdzić to, co zeznał prezes Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu, że ten program fizycznie nie istnieje. On go w czasie swojej pracy jako prezes Agencji nigdy na oczy nie widział. My pytamy, czy pani widziała ten program na oczy, czy podobnie jak prezes PAIH nie widziała, bo go po prostu nie ma - powiedział Sowa. - Program istniał - ripostowała Orłowska. - Proszę powiedzieć, gdzie znajdziemy program Poland.Business Harbour? - dopytywał Sowa. - Czy ja mogę skończyć swoją wypowiedź, którą zaczęłam? - pytała Orłowska. - Pani ma odpowiedzieć na pytanie, czy widziała pani ten program i czy może nam pani udostępnić ten dokument? - powiedział Sowa. - Proszę nie podnosić na mnie głosu - odpowiedziała Orłowska.
Po kilku minutach utarczek słownych pytania zaczął zadawać Daniel Milewski z PiS. Świadek odpowiadając na jego pytania, ponownie powtórzyła, że program był nową kategorią wizową w ramach istniejących przepisów prawa. Zaznaczyła, że nikt przy powstawaniu tego programu nie wskazywał potrzeby dodatkowych podstaw prawnych. - Nikt nie sugerował dodatkowej legislacji, dodatkowego programu, który miałby opisywać tę nową kategorię wizową, bo jest to tak naprawdę procedura, która istnieje w przepisach prawa od wielu lat - mówiła.
- Czyli z formalnego punktu widzenia Poland.Business Harbour, to kategoria wizy? - dopytywał Milewski. - To jest kategoria wizy - odpowiedziała świadek. Przytoczyła też fragment rozporządzenia ministra spraw wewnętrznych i administracji w sprawie wiz dla cudzoziemców. Mówiła, że Poland.Business Harbour jest wpisany do rozporządzenia ministra pracy i polityki społecznej, w sprawie przypadków, w których powierzenie wykonywania pracy cudzoziemcowi na terenie RP jest dopuszczalne bez konieczności uzyskania zezwolenia na pracę. - To paragraf 1, punkt 22. Cytuje: posiadających ważną wizę z adnotacją Poland.Business Harbour - przytoczyła Orłowska.
Przekonywała, że bardzo ważnym elementem zabezpieczającym w ramach tej wizy było to, że służby miały obowiązek weryfikacji każdego wnioskującego o wizę Poland.Business Harbour. - Czyli była to wiza z dodatkowymi środkami bezpieczeństwa - zeznała. Pytana o odbiór tego programu przez biznes, odparła, że był on bardzo pozytywny. Wskazywała tu na białoruską opozycjonistkę Swiatłanę Cichanouską, stowarzyszenia branżowe czy przedsiębiorców. - Także PAIH otrzymywała informacje i prośby, by rozszerzać program - dodała. Przytaczała też pisma do obecnego szefa MSZ Radosława Sikorskiego, by program reaktywować.
Pytania o korzystanie z prywatnych maili
Poseł PiS Andrzej Śliwka zapytał byłą dyrektor GovTech Polska o to, dlaczego część członków zespołu miała możliwość korzystania z prywatnych adresów mailowych do korespondencji służbowej. - O to należałoby zapytać Departament Bezpieczeństwa w KPRM, ponieważ to było ustalane pomiędzy poszczególnymi członkami zespołu a departamentem - odpowiedziała.
Świadek podkreśliła, że program Poland.Business Harbour był realizowany we współpracy z wieloma resortami, więc osoby komunikujące się w ten sposób nie musiały być zatrudnione tylko w KPRM. Jej zdaniem "pracownicy na pewno korzystali z prywatnych maili z uzasadnionych powodów". Orłowska zeznała ponadto, że nie przypomina sobie, żeby pracownicy wykorzystywali w celach służbowych inne komunikatory.
- Program Poland.Business Harbour był programem o dodatkowych środkach bezpieczeństwa, jeśli chodzi o weryfikację osób aplikujących o wizę i z założenia był programem, który miał za zadanie ściąganie specjalistów IT do naszego kraju, aby wspierać rozwój polskiej gospodarki - powiedziała. Wskazała, że wnioskujący musieli wykazać się doświadczeniem lub wykształceniem informatycznym.
Orłowska: nigdy nie rozmawiałam z Edgarem Kobosem
Orłowska, w odpowiedzi na pytanie posła PiS Piotra Kalety, oświadczyła, że "nigdy nie spotkała się ani nie rozmawiała z Edgarem Kobosem", byłym współpracownikiem ówczesnego wiceszefa MSZ Piotr Wawrzyka, czy politykami, którzy wymuszaliby na niej przyspieszenie spraw wizowych. Zeznała również, że nie kontaktowała się z członkami komisji po otrzymaniu wezwania do stawienia się na przesłuchaniu.
Szef komisji Michał Szczerba (KO) przytoczył podczas posiedzenia treść pisma z 15 czerwca 2021 roku, skierowanego do ówczesnego wiceministra spraw zagranicznych Piotra Wawrzyka, w którym świadek wnioskowała o rozszerzenie programu o pięć krajów: Armenię, Gruzję, Mołdawię, Ukrainę i Rosję. Orłowska odpowiedziała, że ma to związek z wcześniejszą zapowiedzią rozszerzenia programu w związku z - jak oceniła - sukcesem Polskiego Ładu.
Program Poland.Business Harbour składał się z trzech ścieżek. Operatorem jednej z nich - indywidualnej - była KPRM i GovTech (część KPRM). Ścieżka ta przewidywała, że obcokrajowcy mogli aplikować o wizę w ramach programu pod warunkiem, że mieli kierunkowe wykształcenie informatyczne lub co najmniej rok doświadczenia w sektorze informatycznym. Ponadto musieli mieć deklarację zatrudnienia przez polską firmę, która była partnerem programu.
Źródło: PAP