Włodzimierz Czarzasty, wicemarszałek Sejmu i jeden ze współprzewodniczących Nowej Lewicy, mówił w "Kropce nad i" w TVN24, że nie może wybaczyć PiS-owi "skłócenia całego społeczeństwa" oraz sprawy Pegasusa, która według niego "jest jedną z najbardziej ohydnych rzeczy". - Myślę, że jeszcze niejedna osoba się dowie, że była inwigilowana przez Pegasusa - dodał. Zwrócił się też do prezydenta Andrzeja Dudy.
Włodzimierz Czarzasty, wicemarszałek Sejmu i jeden ze współprzewodniczących Nowej Lewicy, mówił w "Kropce nad i" w TVN24 o ostatnich ośmiu latach, w których rządy sprawowało Prawo i Sprawiedliwość.
- Są takie rzeczy, których nie mogę wybaczyć PiS-owi. Po pierwsze, skłócenie całego społeczeństwa. To trwa bez przerwy i to jest po prostu absolutny absurd. Druga kwestia to sprawa Pegasusa, jedna z najbardziej ohydnych rzeczy - stwierdził.
- Myślę, że jeszcze niejedna osoba się dowie, że była inwigilowana przez Pegasusa - ocenił.
Czarzasty: powiem rzecz, która panu prezydentowi się nie spodoba
W kontekście Pegasusa mówił także o Mariuszu Kamińskim i Macieju Wąsiku, którzy w przeszłości nadzorowali służby specjalne, a niedawno zostali ułaskawieni przez prezydenta i wyszli z więzienia, gdzie trafili w związku z nadużyciami władzy w czasie tzw. "afery gruntowej".
- Powiem rzecz, która panu prezydentowi Andrzejowi Dudzie się nie spodoba. Ilu pan jeszcze ułaskawi przestępców i bandytów przez półtora roku? Kiedyś przestanie być pan prezydentem, to nie będzie takiej sytuacji. Bo za chwilę ci ludzie moim zdaniem trafią z powrotem do więzienia. Bo może się tak zdarzyć, że rola tych panów, którzy zostali ułaskawieni, w całej sprawie Pegasusa będzie dosyć znaczna - dodał.
- My tego po prostu nie odpuścimy i nie mówię tego z zemsty - zapewnił, dodając, że porusza ten temat po to, żeby nikomu "nigdy w życiu nie wpadło mu do głowy, żeby coś takiego robił".
- Tak więc panie prezydencie, półtora roku pan jeszcze poułaskawia. Ale nie wiem, czy pan wie, że kończy się panu kadencja. Przyjdzie następny prezydent i myślę, że będzie trochę bardziej sprawiedliwy, (...). Patrzę, co się zdarzyło z naszym państwem polskim przez ostatnie osiem lat. Nie będzie w najbliższym czasie gorszego prezydenta niż pan prezydent Andrzej Duda - powiedział.
Czarzasty o wypowiedziach polityków PiS: patrzę na to trochę z politowaniem
Czarzasty odniósł się też do wypowiedzi niektórych polityków byłego obozu rządowego atakujących przedstawicieli obecnego rządu, między innymi premiera Donalda Tuska.
- Adam Bodnar - dzisiaj się z nim widziałem - nie wygląda na rzeźnika. Donald Tusk, widziałem się z nim w poprzednim tygodniu. Powiem szczerze - nie jest podobny ani do Hitlera, ani nie jest rudą wroną. My na to patrzymy, powiem szczerze, trochę z politowaniem. To świadczy tylko o tym, że PiS nie chcąc oddać władzy, szuka po omacku różnych sytuacji. Ale ja prowadzę obrady dosyć często, tak jak każdy z marszałków czy wicemarszałków. Widzę tę bezradność - powiedział Czarzasty.
Kaczyński mówi, że "Sejm w tej chwili nie istnieje". Czarzasty: to nie przychodźcie
Czarzasty odniósł się też do słów Jarosława Kaczyńskiego, który mówił w piątek, że w jego przekonaniu "Sejm, jeżeli nie uznaje Izby Kontroli Nadzwyczajnej, to po prostu w tej chwili nie istnieje". Był wtedy pytany o to, jak rozwiązać sytuację mandatów poselskich Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
- Jeżeli nie ma Sejmu, to mam dla pana i dla pana formacji taki pomysł. Po prostu nie przychodźcie do tego Sejmu. No bo trudno przychodzić do niczego - skomentował Czarzasty.
Czarzasty: my już naprawdę łapiemy dystans, robimy swoje
Wicemarszałek Sejmu był też pytany o to, czy nie obawia się ruchu prezydenta, który może wysłać ustawę budżetową do Trybunału Konstytucyjnego.
- Nie chciałbym, żeby to arogancko zabrzmiało. Wyśle pan prezydent do Trybunału Konstytucyjnego, to wyśle. Nie wyśle, to nie wyśle. My już naprawdę łapiemy dystans, robimy swoje. Jeżeli pan prezydent uważa, że powinien wysłać, niech wyśle. Nic to nie zmieni - stwierdził Czarzasty.
- Będziemy normalnie funkcjonowali. Państwo będzie wypłacać pieniądze budżetówce i nie ma żadnego problemu. Będziemy dbali o stabilność państwa, nie patrząc na to wszystko, co niektóre elementy tego państwa będą chciały robić w drugą stronę - dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24