Z najnowszej odsłony afery mailowej wynika, że w lutym 2019 roku premier Mateusz Morawiecki miał pytać, czy można przeznaczyć pieniądze z rezerwy ogólnej na kampanię billboardową. Szef jego kancelarii Michał Dworczyk miał przekonywać, że "szybciej, prościej i bardziej elastycznie" byłoby znaleźć jakąś fundację lub stowarzyszenie, które zwróciłoby się do KPRM z takim wnioskiem. Obecny wicepremier Jacek Sasin miał odpisać, że taką kampanię mogłaby sfinansować Polska Fundacja Narodowa.
W internecie od kilku miesięcy pojawia się korespondencja mająca pochodzić - jak sugerują zrzuty ekranu - z prywatnej poczty szefa kancelarii premiera Michała Dworczyka. Rządzący kwestionowali prawdziwość maili, ale do tej pory nie pokazali ani jednego przykładu zmanipulowanej korespondencji.
Premier miał pytać, czy można przeznaczyć pieniądze z rezerwy ogólnej na kampanię billboardową
Najnowsza odsłona afery mailowej dotyczy domniemanej korespondencji między premierem Mateuszem Morawieckim, obecnym wicepremierem Jackiem Sasinem oraz szefem KPRM Michałem Dworczykiem.
Daty zamieszczone przy domniemanej wymianie maili sugerują, że pochodzi ona z lutego 2019 roku. Oznacza to, że wówczas Sasin nie miał jeszcze funkcji wicepremiera, był natomiast przewodniczącym Komitetu Stałego Rady Ministrów. Z ujawnionych materiałów wynika, że szef rządu miał pytać, czy można przeznaczyć pieniądze z rezerwy ogólnej na kampanię billboardową na ciężarówkach. Cytujemy z zachowaniem pisowni oryginalnej:
"Czyli np. umowa z wielkimi firmami transportowymi, które mają setki TIRów jeżdżących po Europie - z ładnie zaplanowaną kampanią bilboardową na tych 'truck'ach? Kampania bilboardowa (lub można wykorzystać ciężarówki - dać fundusze na oklejenie - firmy myślę będą chętne) z #PolsishPride (rzucam roboczo) i wybitnymi postaciami i wydarzeniami, które nam chcą ukraść (Skłodowska-Curie, Koperinik, Enigma)" - brzmi treść domiemanego maila, którego miał wysłać premier.
Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk w odpowiedzi miał stwierdzić, że można, ale trzeba rozpisać przetarg.
"Organizowanie kampanii reklamowych już przerabialiśmy w zeszłym roku. Jest to możliwe (przesunięcie środków do budżetu KPRM) ale i tak musielibyśmy na tego rodzaju usługi ogłosić przetarg. Szybciej, prościej i bardziej elastycznie jest znaleź jakąś fundację/stowarzyszenie, które zwróci się do nasz wnioskiem i przyznasz im środki z rezerwy ogólnej na realizację projektu w trybie 11B" (pisownia oryginalna - red.) - czytamy w mailu, którego autorem miał być Dworczyk.
Prawdopobnie chodziło o przepis z ustaw o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie. Artykuł 11b ustawy dopuszcza zlecanie zadań przez premiera z pominięciem konkursu ofert.
Prezes Rady Ministrów, jeżeli jest to niezbędne ze względu na ochronę życia lub zdrowia ludzkiego albo ze względu na ważny interes społeczny lub ważny interes publiczny, może zlecać organizacjom pozarządowym oraz podmiotom wymienionym w art. 3 ust. 3 realizację zadań publicznych z pominięciem otwartego konkursu ofert. Przepisy art. 43, art. 47 oraz art. 151 ustawy z dnia 27 sierpnia 2009 r. o finansach publicznych stosuje się odpowiednio.
"Przecież taką kampanię mogłaby sfinansować Fundacja Narodowa!"
Następnie szef rządu, w reakcji na taką odpowiedź, miał odpisać: "zadziałasz?".
Z ujawnionych materiałów wynika, że w wymianie wiadomości udział miał brać także ówczesny szef Komitetu Stałego Rady Ministrów, obecny wicepremier Jacek Sasin. "Przecież taką kampanię mogłaby sfinansować Fundacja Narodowa!" - miał napisać między innymi do Morawieckiego i Dworczyka. Jak można domniemywać, chodziło o Polską Fundację Narodową.
Stanowisko rządu w sprawie afery mailowej
O komentarz do treści domniemanej korespondencji zwróciliśmy się z pytaniem do Centrum Informacyjnego Rządu.
Centrum Informacyjne Rządu odpisało, tak jak przy okazji wielu poprzednich pytań, że "nasz kraj doświadczył ataku cybernetycznego i dezinformacyjnego prowadzonego przez osoby z terenu Federacji Rosyjskiej", a "Kancelaria Prezesa Rady Ministrów nie będzie komentować treści materiałów". "Działania te mają zrealizować konkretne zamierzenia o charakterze politycznym" - dodano.
Więcej informacji o publikowanych mailach:
>> Dworczyk miał pisać do premiera w sprawie Zalewskiej. "Zachowuje się jak baba z magla" >> Trzy miliardy na onkologię. Co premier miał doradzać w sprawie "Ostrego cienia mgły" prezydenta >> Dworczyk, Mueller i członkowie CIR mieli konsultować odpowiedzi na pytania "Wyborczej". "Wyślij to tym łobuzom" >> "Jeżeli mielibyśmy kierować się starą sprawdzoną zasadą". Michał Dworczyk i dewiza SS >> "Narracja jest gotowa, tylko trzeba ładnie to wszystko ująć". Premier miał pisać do prezesa PAP >> "Odradzam Ci cytowanie, bo nie mamy tak krytycznej sytuacji epidemicznej" >> "Formuła jest następująca". Dworczyk miał dyktować treść depeszy Polskiej Agencji Prasowej >> Były prezes PKO BP miał pisać do Dworczyka w sprawie anglojęzycznego portalu PAP. "Odmaszerować!" >> "Ogólna, mistyczna, ezoteryczna procedura". Jak premier konsultował odpowiedzi dla tvn24.pl i TVN24
Źródło: tvn24.pl