W internecie opublikowana została domniemana korespondencja szefa Centrum Informacyjnego Rządu Tomasza Matyni z premierem Mateuszem Morawieckim w sprawie egzekwowania obostrzeń epidemicznych. Dyrektor CIR miał radzić szefowi rządu, by wzmocnić kontrolę przestrzegania restrykcji. "Spróbujmy chociaż na jeden weekend pokazać, że to państwo działa i nie przymyka oczu na wszystko" - czytamy. To kolejna odsłona tak zwanej afery mailowej w rządzie PiS.
W internecie od kilku miesięcy pojawia się korespondencja mająca pochodzić - jak sugerują zrzuty ekranu - z prywatnej poczty szefa kancelarii premiera Michała Dworczyka. Rządzący kwestionowali prawdziwość maili, ale do tej pory nie pokazali ani jednego przykładu zmanipulowanej korespondencji.
Egzekwowanie obostrzeń pandemicznych w mailach
Domniemana korespondencja szefa Centrum Informacyjnego Rządu Tomasza Matyni oraz premiera Mateusza Morawieckiego ma pochodzić z 25 marca 2021 roku, gdy w Polsce odnotowywano najwyższe dobowe wzrosty zachorowań na COVID-19. Dyrektor CIR miał pisać do szefa rządu w sprawie egzekwowania obostrzeń epidemicznych. Pisownia oryginalna.
"Szefie, jeśli ma być ten efekt sprawności państwa w weryfikacji obostrzeń to musi być dziś po południu konfa [szefa MSWiA - red.] Mariusza Kamińskiego, [szefa MON - red.] Mariusza Błaszczaka, [kierującego pracami GIS Krzysztofa - red.] Saczki, [prezesa UOKiK Tomasza - red.] Chróstnego, że od soboty cała Policja, wojsko, Sanepid, UOKiK będą kontrolować wszystko co się da w sprawie obostrzeń" - czytamy.
Matynia miał radzić, by wysłać "na ulice niebieskich, pod sklepy sanepidy i UOKIKi, straże miejskie pod kościoły, żołnierzy przed duże sklepy". "Spróbujmy chociaż na jeden weekend pokazać, że to państwo działa i nie przymyka oczu na wszystko" - miał dodać.
"My z tego zrobimy dwudniowy serial telewizyjno-radiowo-internetowy"
Jak czytamy w domniemanej korespondencji, zdaniem szefa CIR, "jak takie coś zrobimy w ten weekend to mamy 2 tygodnie spokoju i stosowania się ludzi do zasad". "Zostawmy tych ludziach na kwarantannach, izolacjach, których teraz objeżdżają w radiowozach dzielnicowi. Pokażmy, że państwo działa. My z tego zrobimy dwudniowy serial telewizyjno-radiowo-internetowy" – miał pisać.
"Razem z tym wszystkie te służby mogłyby rozdawać RARSowe [RARS - Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych - red.] maseczki. Kij i marchewka :-)" - czytamy.
W odpowiedzi szef rządu miał odpisać krótko: "Dobrze - róbmy coś takiego".
Chwilę później do korespondencji miał włączyć się doradca premiera Mariusz Chłopik. "Chyba potrzeba SMS do M. Kamiński. Przygotować?"- pytał. Szef rządu miał odpowiedzieć twierdząco.
Konferencja z udziałem ministra Kamińskiego, o której mowa w korespondencji, rzeczywiście odbyła się 26 marca tego roku. - Działania służb państwowych wobec osób, które wyłamują się z solidarności społecznej, którym brakuje wyobraźni i odpowiedzialności za innych, będą bardzo stanowcze - mówił na niej między innymi minister Kamiński. W konferencji wzięli też udział Krzysztof Saczka, kierujący Głównym Inspektoratem Sanitarnym i komendant główny policji Jarosław Szymczyk.
Afera mailowa rządu PiS
Redakcja portalu tvn24.pl skierowała do Centrum Informacyjnego Rządu pytanie, czy powyższa korespondencja jest autentyczna.
"Z ustaleń polskich służb wynika, że nasz kraj doświadczył ataku cybernetycznego i dezinformacyjnego prowadzonego przez osoby z terenu Federacji Rosyjskiej. Zaatakowanych zostało wiele adresów e-mail należących do polskich obywateli. Na liście ataku są także konta, z których korzystają osoby pełniące funkcje publiczne - członkowie byłego i obecnego rządu, posłowie, senatorowie czy samorządowcy. Atak dotknął osoby pochodzące z różnych opcji politycznych, a także pracowników mediów i organizacji pozarządowych. Kancelaria Prezesa Rady Ministrów nie będzie komentować treści materiałów wykorzystywanych do akcji dezinformacyjnej prowadzonej przez osoby z terenu Federacji Rosyjskiej" - otrzymaliśmy w odpowiedzi.
Zarówno członkowie rządu, jak i sam Dworczyk uchylają się od odpowiedzi na pytania, które dotyczą autentyczności oraz spraw przedstawionych w publikowanych, domniemanych mailach.
Więcej informacji o publikowanych mailach:
>> Ojciec Rydzyk miał interweniować u premiera w sprawie działań Dworczyka. "To pilne" >> Dworczyk, Mueller i członkowie CIR mieli konsultować odpowiedzi na pytania "Wyborczej". "Wyślij to tym łobuzom" >> "Jeżeli mielibyśmy kierować się starą sprawdzoną zasadą". Michał Dworczyk i dewiza SS >> "Narracja jest gotowa, tylko trzeba ładnie to wszystko ująć". Premier miał pisać do prezesa PAP >> "Odradzam Ci cytowanie, bo nie mamy tak krytycznej sytuacji epidemicznej" >> "Formuła jest następująca". Dworczyk miał dyktować treść depeszy Polskiej Agencji Prasowej >> Dworczyk miał "dać przygotowany przekaz" w sprawie GetBack. Prezes PAP miał być "na stand by" >> Były prezes PKO BP miał pisać do Dworczyka w sprawie anglojęzycznego portalu PAP. "Odmaszerować!" >> "Dulkiewicz najlepiej niech nie zabiera głosu". Premier z szefem KPRM mieli omawiać uroczystości na Westerplatte >> "Ogólna, mistyczna, ezoteryczna procedura". Jak premier konsultował odpowiedzi dla tvn24.pl i TVN24
Źródło: tvn24.pl