Zgodnie z decyzją krajowego sądu koleżeńskiego kadencja prezesa Jarosława Gowina została wygaszona. Obowiązki prezesa zostały powierzone przewodniczącemu Konwencji Krajowej, czyli mnie – zadeklarował w programie "Sprawdzam" europoseł Adam Bielan. Dodał, że chce doprowadzić do kongresu Porozumienia, na którym - jak zapewnił - nie będzie ubiegał się o przywództwo. Tymczasem wicerzecznik ugrupowania Jan Strzeżek poinformował, że Bielan został wykluczony z partii.
Rzeczniczka Porozumienia Magdalena Sroka oświadczyła w piątek, że "podczas wczorajszego prezydium zarządu partii Porozumienie Jarosława Gowina w demokratyczny sposób znaczącą większością głosów została właśnie podjęta decyzja o zawieszeniu na okres trzech miesięcy pana Adama Bielana". Niektórzy politycy tej partii kwestionują jednak prawomocność tej decyzji. Twierdzą między innymi, że kadencja Gowina jako prezesa upłynęła trzy lata temu.
Większość parlamentarzystów Porozumienia wydała w piątek oświadczenie, w którym napisano: "Udzielamy pełnego poparcia Jarosławowi Gowinowi, jako wybranemu demokratycznie i bez głosów sprzeciwu Prezesowi Zarządu Krajowego naszej partii". Wieczorem tego samego dnia Sroka przekazała, że prezydium zarządu Porozumienia przyjęło przez aklamację wniosek o wykluczenie z partii europosła Adama Bielana i posła Kamila Bortniczuka. Później zastępca rzecznika Jan Strzeżek potwierdził, że Bielan i Bortniczuk zostali wykluczeni.
"Konsekwencja stosowania statutu w naszej partii"
Europoseł Adam Bielan o swoim stosunku do sytuacji w Porozumieniu mówił w rozmowie z Krzysztofem Skórzyńskim, wyemitowanej w piątek w TVN24 w programie "Sprawdzam".
- Zgodnie z decyzją krajowego sądu koleżeńskiego kadencja pana prezesa Jarosława Gowina została wygaszona. Obowiązki prezesa zostały powierzone, według statutu, przewodniczącemu Konwencji Krajowej, czyli mnie – oświadczył. Zapytany, czy to zdanie całej partii, czy jego osobiste stanowisko, odparł, że "to jest konsekwencja stosowania statutu w naszej partii i faktu, że Jarosław Gowin po raz ostatni został wybrany na trzyletnią kadencję (prezesa – red.) w kwietniu 2015 roku".
Bielan oznajmił, że wyznaczenie go do pełnienia obowiązków prezesa to nie jest jego decyzja. - To jest decyzja sądu koleżeńskiego – przekonywał.
"Rozmawialiśmy długo, szczególnie z panem premierem Kaczyńskim"
Europoseł był również pytany, czy rozmawiał z premierem Mateuszem Morawieckim i prezesem PiS, wicepremierem Jarosławem Kaczyńskim o "zmianie warty" w Porozumieniu, bo - jak zwrócił uwagę prowadzący program - umowa koalicyjna przewiduje, że Gowin reprezentuje Porozumienie w koalicji rządzącej.
Bielan odparł, że "umowa koalicyjna dotyczy partii i jako partia pozostajemy członkiem Zjednoczonej Prawicy". - Tak, rozmawiałem już na ten temat zarówno z panem (wice)premierem Kaczyńskim, jak i z panem premierem Morawieckim – dodał. - Przekazałem im, że nic się nie zmienia, jeśli chodzi o członkostwo Porozumienia w Zjednoczonej Prawicy. Zresztą to są decyzje naszego kongresu, więc ja nie mógłbym ich nawet podważać – zapewnił.
Zapytany, czy Morawiecki i Kaczyński zaakceptowali jego szefostwo, Bielan odpowiedział, że przedstawił "argumenty prawne". - Rozmawialiśmy długo, szczególnie z panem premierem Kaczyńskim, który jest prawnikiem i te kwestie rozumie. Natomiast nie jestem upoważniony, żeby przekazywać stanowisko pana premiera Kaczyńskiego. Wydaje mi się, że on rozumie, jaka jest sytuacja w naszej partii – mówił.
"Zmiany w rządzie w tej chwili byłyby niekorzystne dla naszego obozu"
Prowadzący rozmowę zapytał, czy Porozumienie, "na którego czele stoi Adam Bielan" wycofuje rekomendacje dla Gowina jako wicepremiera i członka rządu? - Jesteśmy w czasie pandemii, walczymy zarówno ze skutkami zdrowotnymi tej pandemii, jak i ze skutkami gospodarczymi – odpowiedział polityk. - Pan premier Jarosław Gowin odpowiada za bardzo ważny resort – resort gospodarki (Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii – red.). Jego ważnym zadaniem jest niesienie pomocy polskim przedsiębiorcom. To jest praca na 24 godziny na dobę i byłoby skrajnie nieodpowiedzialne, żeby w tej chwili od tej pracy go odrywać – dodał.
- Ale to nie są moje decyzje. To będą decyzje władz kolegialnych. Ja uważam, że zmiany w rządzie w tej chwili byłyby niekorzystne dla naszego obozu – ocenił Bielan.
Bielan: Na kongresie nie będę ubiegać się o funkcję prezesa. Trudno powiedzieć, kiedy ten kongres będzie
Bielan przekonywał, że w Porozumieniu "nie dojdzie do żadnego podziału" oraz "nie doszło do żadnego przejęcia władzy".
- Sąd koleżeński w wyniku kwerendy dokumentów statutowych z kongresu odkrył wstydliwy fakt – czuję się niezręcznie mówiąc o tym – że nasz prezes zapomniał zwołać w kwietniu 2018 roku kongres po to, żeby być wybranym na kolejną kadencję – tłumaczył.
- Nie nam takiego przypadku w historii polskiej polityki, ale zawsze musi być niestety ten pierwszy raz – stwierdził. Dodał, że nad tym "ubolewa". - Na szczęście nasz statut przewiduje procedurę na taką okoliczność. W tym przypadku pełnienie obowiązków sąd koleżeński powierzył zgodnie ze statutem przewodniczącemu Konwencji Krajowej, którym jestem ja – kontynuował.
- Jednocześnie chcę wyraźnie zadeklarować, że pierwszym i najważniejszym zadaniem, jakie dla siebie widzę, to jest uporządkowanie spraw formalnych, doprowadzenie do kongresu, którego wyniki nie będą w żaden sposób kwestionowane, który odbędzie się zgodnie z prawem, ze statutem, z ustawą o partiach politycznych – mówił. - Ja na takim kongresie nie będę ubiegać się o funkcję prezesa – oświadczył Bielan. Europoseł pytany, czy poprze Gowina, jeśli ten zdecyduje się kandydować, odparł: - Nie wiem, kto wystartuje, zapewne będziemy mieć kilku kandydatów.
- Nie wiemy też, kiedy ten kongres się odbędzie, bo w tej chwili obowiązują nas restrykcje związane z COVID-em. Więc trudno powiedzieć, kiedy ten kongres będzie, czy wiosną, czy latem, czy już jesienią – dodał.
Strzeżek: jest piątek i Bielan może obalać, co chce, ale nie Gowina. Bielan: na ten poziom nie będę schodził
Sytuację wokół wewnątrzpartyjnej różnicy zdań komentowali w piątek politycy. Wicerzecznik Porozumienia Jan Strzeżek pytany w rozmowie z TVN24, czy Bielan chciał obalić Gowina, odparł, że "jest piątek i Adam Bielan może obalać, co tylko chce, ale Jarosława Gowina nie obali".
Komentując tę wypowiedź Bielan powiedział, że Strzeżek jest działaczem młodzieżówki partii, który "słynie z rozrywkowego trybu życia". - Stąd pewnie ten knajacki język, ale ja na ten poziom nie będę schodził – dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24