Publikacja wyroku dotyczącego prawa aborcyjnego wywołała lawinę komentarzy ekspertów i polityków. Politolożka doktor Barbara Brodzińska-Mirowska zauważyła, że "temat aborcji dotknie wielu kobiet, ale przede wszystkim dotknie rodziny". Podjęcie tego tematu w tym momencie – jej zdaniem - służy przede wszystkim krótkoterminowym celom partii rządzącej i odwróceniu uwagi od tego, co się w kraju obecnie dzieje.
W środę Trybunał Konstytucyjny opublikował uzasadnienie wyroku z 22 października 2020 roku, w którym orzekł, że przepis tak zwanej ustawy antyaborcyjnej z 1993 roku zezwalający na aborcję w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją. Zdania odrębne do uzasadnienia wyroku TK zgłosiło trzech sędziów. W środę późnym wieczorem wyrok został opublikowany w Dzienniku Ustaw.
Opozycja i wielu konstytucjonalistów twierdzi, że skład Trybunału Konstytucyjnego pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej został obsadzony nieprawidłowo, zasiadali w nim między innymi tak zwani sędziowie dublerzy.
"Porusza się temat aborcji, żeby stworzyć zasłonę dla innych procesów"
Politolożka doktor Barbara Brodzińska-Mirowska z Wydziału Filozofii i Nauk Społecznych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu przyznała, że treść uzasadnienia była łatwa do przewidzenia. – Motywacje, które są kierowane w odniesieniu do trudnego tematu aborcji i poruszanego w takich okolicznościach, służą w tym momencie przede wszystkim krótkoterminowym celom partii rządzącej i odwróceniu uwagi od tego, co się w kraju obecnie dzieje – powiedziała.
Zdaniem politolożki "to bardzo bolesne i niebezpieczne, że porusza się temat aborcji tylko po to, żeby stworzyć zasłonę dla innych procesów". Temat ten – jej zdaniem - dotknie wielu kobiet, ale przede wszystkim rodziny. – Długoterminowo skazuje to nas w wymiarze prawnym na bardzo duży bałagan, jak podkreślali konstytucjonaliści. Wymiar społeczny to silna polaryzacja, będą się ścierały ze sobą stanowiska. Poglądy na temat terminacji ciąży już się radykalizują, a te radykalizmy będą służyły partii rządzącej – dodała.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24