Debacie sejmowej nad ustawą o aborcji miał towarzyszyć zapowiadany przez Trzecią Drogę wniosek o przeprowadzenie referendum. Nie został jednak złożony, bo kluby PSL i Polski 2050 nie mają wystarczającej liczby podpisów. - Nie jest tajemnicą, że nasi koalicjanci na ten moment nie podzielają naszego pomysłu. Brakuje nam poniżej 5 podpisów - mówi szef klubu Polski 2050 Mirosław Suchoń.
W czwartek w Sejmie odbyła się ponad 6-godzinna debata nad czterema projektami ustaw, które mają zmienić prawo aborcyjne. Dwa z nich złożyła Lewica, po jednym Koalicja Obywatelska i Trzecia Droga - PSL i Polska 2050. Głosowania w sprawie dalszych prac nad projektami zaplanowano na piątek.
Zobacz też: Tak wyglądała sejmowa debata o aborcji
Debacie sejmowej nad ustawą miał towarzyszyć zapowiadany przez Trzecią Drogę wniosek o przeprowadzenie referendum w sprawie liberalizacji prawa aborcyjnego. Zgodnie z Regulaminem Sejmu, do złożenia wniosku o przeprowadzenie referendum potrzebne jest poparcie co najmniej 69 posłów.
Kluby PSL i Polski 2050 mają łącznie jedynie 64 posłów. O tym, że brakuje głosów, jako pierwsze poinformowało RMF FM. Do złożenia wniosku o referendum brakuje zatem pięciu podpisów, których - jak czytamy - "nie chcą złożyć posłowie jakiegokolwiek innego ugrupowania". Wprost zauważa, że jeden głos mógłby zapewnić wykluczony z partii Szymona Hołowni, ale "nadal lojalny" Adam Gomoła.
Suchoń: brakuje nam podpisów
- Nie jest tajemnicą, że nasi koalicjanci na ten moment nie podzielają naszego pomysłu. Natomiast my mamy plan na przyszłość. Dzisiaj zajmujemy się tym, żeby projekty, które są procedowane, trafiły do komisji - powiedział w piątek reporterowi TVN24 Radomirowi Witowi szef klubu Polski 2050 Mirosław Suchoń.
- My doskonale znamy regulamin Sejmu i wiemy, ile głosów jest potrzebnych. Natomiast czym innym jest przygotowanie uzasadnienia, jakiegoś projektu, a czym innym jest zebranie podpisów - zaznaczył. Dodał, że "kwestia podpisów jest kwestią polityczną".
Dopytywany, ile podpisów wciąż brakuje pod wnioskiem o referendum, Suchoń odparł: - Zbieramy. Na pewno mamy tyle, ile wynoszą nasze kluby. Natomiast co do reszty pracujemy cały czas. Brakuje nam poniżej 5 podpisów.
W uzasadnieniu projektu ustawy aborcyjnej autorstwa Trzeciej Drogi widnieje zapis, który mówi, że "projekt jest składany wraz z wnioskiem o przeprowadzenie referendum w sprawie dalej idącej liberalizacji prawa aborcyjnego".
Źródło: TVN24, RMF FM, Wprost