PO od lat mówi, że aborcja powinna być dostępna, legalna, bezpłatna i bezpieczna. Ale nie będziemy mydlić oczu wyborcom, że w przyszłym tygodniu przepchniemy ustawę przez Sejm, bo to będzie trudne - powiedziała wiceministra Aleksandra Gajewska z KO. Powiedziała, że trwają rozmowy z politykami PSL w sprawie aborcji, ale "liderzy są bardziej radykalni niż członkowie".
Premier Donald Tusk stwierdził, że "do następnych wyborów większości w tym parlamencie dla legalnej aborcji, w pełnym tego słowa znaczeniu, nie będzie".
Gajewska: szefowie niektórych ugrupowań są po prostu bardziej radykalni niż ich członkowie
W "Faktach po Faktach" w TVN24 gościła w sobotę Aleksandra Gajewska z Platformy Obywatelskiej, wiceministra rodziny, pracy i polityki społecznej. Była pytana, czy takie słowa premiera oznaczają, że przez trzy lata Koalicja Obywatelska nie będzie w stanie przekonać PSL-u do zmiany zdania ws. aborcji.
- My cały czas nad tym pracujemy, proszę wierzyć. Indywidualne rozmowy, większe spotkania i tak dalej. Wydaje się, że szefowie niektórych ugrupowań są po prostu bardziej radykalni niż ich członkowie. Ze względu na różnego rodzaju w przyszłości odbywające się wybory, nie chcą opowiadać się w sposób, który może spowodować utratę jakiejś części elektoratu - powiedziała.
Jak dodała, "ubolewa nad tym, bo obawia się o życie i o zdrowie kobiet". - Chciałabym, czuję się zobowiązana, żeby to zrealizować - zapewniła Gajewska.
- Platforma Obywatelska od lat mówi o tym, że aborcja w Polsce powinna być dostępna, legalna, bezpłatna i bezpieczna. U nas się to nie zmieniło. Tylko nie będziemy mydlić oczu wyborczyniom i wyborcom, że w przyszłym tygodniu uda nam się przepchnąć przez Sejm taki projekt ustawy, bo ostatnie głosowania pokazały nam, że będzie to bardzo trudne - dodała.
Gajewska o tak zwanym babciowym i opłatach za żłobek
Gajewska mówiła też o tak zwanym babciowym, czyli programie "Aktywny Rodzic". Wprowadzenie tego programu doprowadziło do nieoczekiwanego skutku w Koszalinie, gdzie radni podnieśli opłaty za żłobki i mimo większego dofinansowania z rządu, rodzice mają płacić więcej.
- Samorządy będą uczestniczyć w części finansowania tych usług, ale doprowadzimy wspólnie do sytuacji, że rodzice nie będą w tym uczestniczyć. W Warszawie, w Łodzi, w Szczecinie, w Krakowie, we Wrocławiu, w Koszalinie, w Częstochowie, w Katowicach i wielu, wielu, wielu innych miastach rodzice nie zapłacą ani złotówki za opiekę nad swoimi dziećmi - zapewniała Gajewska.
Podkreśliła, że "to samorządy kształtują wysokość tych opłat". - Natomiast ja byłam w 11 regionach, spotkałam się z przedstawicielami dwóch tysięcy samorządów. Rozmawiamy o tym, jak powinny te kwoty opłat się kształtować, by rodzice nie ponosili związanych z tym opłat.
- My inwestujemy kompleksowo w system. "Aktywny Rodzic" powoduje, że wszyscy rodzice dzieci w wieku do lat 3 otrzymają wsparcie państwa. Nigdy wcześniej tak nie było - mówiła wiceministra.
Zapewniała, że "rząd Donalda Tuska traktuje politykę rodzinną i opiekę wczesnodziecięcą jako nasze priorytety".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24