Zarząd PO rekomenduje Ewę Kopacz jako następczynię Donalda Tuska, Bronisław Komorowski studzi jednak emocje i przypomina, że decyzja ta nie jest dla niego wiążąca. - To, co robi PO od kilku dni przypomina mi taką "demokraturę", gdzie jest wódz partii, który namaszcza swojego następcę i wszyscy mają się podporządkować - skomentował w "Kropce nad i" te wydarzenia Ryszard Kalisz (Dom Wszystkich Polska). Andrzej Halicki (PO) przekonywał z kolei, że odejście Donalda Tuska może być traktowane jako nowe otwarcie.