W Kamiennej Górze (Dolnośląskie) z niewiadomych przyczyn zapalił się samochód dostawczy. Po chwili ogniem zajął się stojący obok samochód osobowy. Właścicielka fiata, widząc, co się dzieje, wsiadła do płonącego auta i je przestawiła.
W czwartek późnym popołudniem, kiedy strażacy dotarli na miejsce zdarzenia, zastali dużych rozmiarów pożar samochodu dostawczego. Ogniem objęty był też przód osobowego fiata, który niemal przylegał do busa.
- W trakcie dojazdu zauważyliśmy, że pani, która kierowała samochodem osobowym marki Fiat Panda, wsiadła do samochodu i odjechała do tyłu - mówi Sławomir Helfoier z kamiennogórskiej straży pożarnej.
Nie chciała odejść od samochodu
Moment ten nagrał świadek zdarzenia. Na filmie widać, jak kobieta w pośpiechu wsiada do samochodu, odpala go i cofa. Po chwili wychodzi z samochodu, ale się nie oddala. Dopiero interweniujący strażacy odciągają ją na bezpieczną odległość. W międzyczasie któryś z elementów samochodu dostawczego eksplodował, co również jest widoczne na nagraniu. Kobieta była dosłownie kilka metrów dalej.
W wyniku pożaru nikomu nic się nie stało. Spaleniu uległ cały przód dostawczego renault i część przodu osobowego fiata. Pod wpływem wysokiej temperatury ucierpiała także infrastruktura drogowa.
Do zdarzenia doszło w Kamiennej Górze:
Autor: ib/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt 24