Protest głodowy trwa - oświadczył przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Fizjoterapii Tomasz Dybek. Wcześniej związki zawodowe zrzeszające fizjoterapeutów i pracowników laboratoriów diagnostycznych spotkały się z ministrem zdrowia Łukaszem Szumowskim. Szef MZ zapewniał, że wspiera "postulaty o poprawie warunków pracy i płacy tych grup zawodowych najmniej zarabiających".
W Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog" odbyły się w czwartek rozmowy przedstawicieli resortu zdrowia ze związkami zawodowymi zrzeszającymi fizjoterapeutów i pracowników laboratoriów diagnostycznych. W spotkaniu wziął udział m.in. minister zdrowia Łukasz Szumowski.
Przed spotkaniem Łukasz Tucki, wiceprzewodniczący zarządu Krajowego Związku Zawodowego Pracowników Medycznych i Laboratoriów Diagnostycznych, wyjaśnił, na czym polegają postulaty protestujących: - Spodziewamy się, że minister spowoduje, że zarówno diagności jak i fizjoterapeuci otrzymają podwyżki wynagrodzeń, ale także oczekujemy spełnienia pozostałych naszych postulatów, czyli chodzi o bezpłatne urlopy szkoleniowe, bezpłatne specjalizacje i szkolenia doskonalące, poprawę naszych warunków socjalnych w naszych zakładach pracy i lepszy, szybszy dostęp do diagnostyki laboratoryjnej i do fizjoterapii.
W piątek decyzja w sprawie dalszego trwania protestu
Przedstawiciele związków zapowiedzieli po spotkaniu, że do piątku do godz. 10 komitet protestacyjny podejmie decyzję dotyczącą dalszego trwania protestu.
- Protest głodowy trwa nadal. Do jutra do godziny 10 podejmiemy decyzję. Będzie zebranie komitetu protestacyjnego, który podejmie decyzję, co robimy dalej - powiedział przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Fizjoterapii Tomasz Dybek.
- Do dzisiaj czekamy na pisemne potwierdzenie pana ministra zdrowia na temat realnego wsparcia resortu, jeżeli chodzi o nasze rozmowy na podłożu lokalnym, z dyrektorami szpitali - dodał.
Podkreślił, że protestujący oczekują realnych zmian. Zaznaczył, że oczekiwania związków to 1600 złotych brutto podwyżki. - Możemy rozmawiać. Każdego fizjoterapeutę czy diagnostę satysfakcjonuje 500 złotych do ręki. To może być krocząco. Jesteśmy skłonni do rozmów. Daliśmy przykład, że jesteśmy w stanie poświęcić miesiąc, dwa na rozmowy z Narodowym Funduszem Zdrowia, wskazywać szpitale i siadać do rozmów - powiedział Dybek.
Szef MZ: zobowiązaliśmy się do odmrożenia kwoty bazowej
Po spotkaniu minister zdrowia Łukasz Szumowski przekazał w rozmowie z dziennikarzami, że przedstawił na nim efekty rozmów z dyrektorami Narodowego Funduszu Zdrowia i podał informacje o toczących się negocjacjach w zakładach z grupami zawodowymi techników radiologii, fizykoterapeutów i diagnostów.
Dodał, że został także przedstawiony "projekt zmiany planu finansowego Narodowego Funduszu Zdrowia", który zakłada "wzrost wyceny rehabilitacji oraz uzdrowisk". - To w przeliczeniu rocznym mniej więcej kwota 250 milionów, która trafia na świadczenia z zakresu rehabilitacji, czyli: fizjoterapia, fizykoterapia - wskazywał.
Jak dodał Szumowski, "jednocześnie zobowiązaliśmy się do szybkiego procedowania postulatu, który był już na zespole trójstronnym przekazywany, czyli odmrożenia kwoty bazowej", na której podstawie wyliczane są minimalne wynagrodzenia pracowników medycznych.
"Wspieramy te postulaty o poprawie warunków pracy i płacy"
- Wspieramy te postulaty o poprawie warunków pracy i płacy tych grup zawodowych najmniej zarabiających - zapewnił Szumowski.
Zapowiedział, że wspólnie ze stroną społeczną będzie monitorować, czy dyrektorzy szpitali dodatkowe środki, w związku ze wzrostem wyceny świadczeń, przeznaczają na podwyżki dla najmniej zarabiających grup.
"Jest cała grupa szpitali, która już w ostatnich miesiącach zrealizowała takie podwyżki"
Minister odniósł się do pytania o skalę zjawiska braku poprawy warunków pracy i płacy fizykoterapeutów.
- Jest cała grupa szpitali, która już w ostatnich miesiącach zrealizowała takie podwyżki, jest taka grupa, gdzie rozmowy trwają, i jest taka grupa, która faktycznie ani nie zrealizowała tego, ani nie przystąpiła do rozmów - poinformował. Zaznaczył jednocześnie, że "to jest grupa mniejszościowa".
Szumowski pytany, czy będzie dyscyplinować dyrektorów szpitali, odpowiedział: - Oczywiście tutaj możemy różnymi drogami starać się wpływać na dyrektorów, bo w uzasadnieniu zarządzenia prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia jest wyraźnie powiedziane, że to też powinno pójść na wynagrodzenia czy regulacje płacowe tych grup nieuregulowanych odrębnie.
Protest fizjoterapeutów
W ramach akcji "Maj bez fizjoterapeutów" fizjoterapeuci najpierw oddawali krew, a potem przystąpili do strajku włoskiego polegającego na skrupulatnym wykonywaniu obowiązków i edukowaniu pacjentów o znaczeniu fizjoterapii.
W połowie maja, na wspólnej konferencji z pracownikami laboratoriów diagnostycznych, poinformowali o akcji wysyłania pism do dyrektorów zatrudniających ich placówek, prosząc o podwyżkę wynagrodzeń, oraz występowania, m.in. do NFZ, z pytaniem, ile jest na to środków. Działania te podjęto, jak wyjaśniano, w związku z wypowiedzią szefa MZ Łukasza Szumowskiego, który wskazał, że dyrektorzy szpitali dostali dodatkowe 680 milionów złotych w związku ze wzrostem wyceny świadczeń i mogą te środki przeznaczyć na podwyżki dla grup, które ich nie dostały, m.in. dla laborantów i fizjoterapeutów.
21 maja Krajowy Związek Zawodowy Pracowników Medycznych Laboratoriów Diagnostycznych wspólnie z Krajowym Związkiem Zawodowym Pracowników Fizjoterapii poinformował o rozpoczęciu protestu głodowego. Jest on prowadzony w warszawskim szpitalu dziecięcym przy ul. Żwirki i Wigury.
Szumowski: żądanie wygórowane
Minister zdrowia Łukasz Szumowski mówił w ubiegłym tygodniu, że żądanie 1,6 tys. złotych podwyżki dla fizjoterapeutów w ciągu roku jest wygórowane. Jednocześnie, w ubiegłym tygodniu szef resortu zapowiedział wzrost kwoty bazowej, na której podstawie wyliczane są minimalne wynagrodzenia pracowników medycznych. Kwota ta ma wzrosnąć od lipca z 3,9 tys. złotych do 4,2 tys. złotych.
Szumowski zapowiedział także wzrost finansowania rehabilitacji i uzdrowisk. - Jeżeli popatrzymy na kwoty, które przechodzą w planie finansowym na rehabilitację, uzdrowiska i ambulatoryjną rehabilitację, 200 milionów rocznie, to sami możecie państwo to przeliczyć – mamy pracujących około 31 tysięcy fizjoterapeutów - dodał.
Wynagrodzenia minimalne pracowników medycznych określane są na podstawie ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych. Zgodnie z jej przepisami wynagrodzenie minimalne obecnie wyliczane jest jako iloczyn kwoty bazowej (3,9 tys. złotych brutto) i współczynnika pracy określonego odrębnie dla poszczególnych grup zawodowych. Dla fizjoterapeutów i pielęgniarek wskaźnik ten wynosi od 0,64 do 1,05 w zależności od wykształcenia i specjalizacji.
Autor: akr / Źródło: PAP, TVN24