Restauracyjne ścieki w Bałtyku. "Płynęły przez 18 lat"

Zamiast do kanalizacji, nieczystości z jedenej z restauracji w Kołobrzegu trafiały bezpośrednio do Bałtyku. Właściciel jest tym zaskoczony i ocenia, że działo się tak przez blisko 20 lat: - Ale ja nie miałem w tym interesu. Przez cały czas wnosiłem opłaty - zapewnia. Przez dwie dekady ścieki płynęły do morza i nikt się nie zorientował – ani inspekcja sanitarna, ani służby miejskie.

Chcą międzynarodowego śledztwa ws. Smoleńska. "Państwo polskie się skompromitowało"

Przedstawicielki części rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej domagają się powołania międzynarodowej komisji, która od nowa przeprowadzi śledztwo. - Jeśli przez pięć lat państwo polskie sobie z tym nie poradziło, jedyna szansa w ekspertach międzynarodowych - mówiła Małgorzata Wassermann. Z kolei Ewa Błasik stwierdziła, że winą za katastrofę próbuje się obarczyć jej męża, choć mogły się do niej przyczynić "osoby trzecie".

Niewypał z trójwymiarem. Maty przystankowe do poprawki

Maty 3D miały imitować wzniesienie, być nowoczesne i poprawiać bezpieczeństwo pieszych na przystankach. Tymczasem po zimie część z nich musi być naprawiona, a efekt trójwymiarowości nie był i nie będzie widoczny ani przez chwilę. Miasto ma za nie zapłacić ponad 2 mln zł.

Spieszyłeś się na drodze? Pospiesz się ze zbijaniem punktów

Tylko do końca tego roku kierowcy będą mogli łatwo i niedrogo odjąć sobie kilka punktów karnych. Od przyszłego roku już takiej możliwości nie będzie, więc ośrodki ruchu drogowego przeżywają oblężenie. - Organizujemy cztery razy więcej kursów niż dawniej - podkreślają w ośrodkach ruchu drogowego.

Jak lata załoga tupolewa. Zobacz wnętrze kokpitu

Dwa miejsca dla pilotów, po jednym dla nawigatora lotów, inżyniera pokładowego oraz osoby nie będącej członkiem załogi - tak wygląda wnętrze kabiny Tu-154M o numerze bocznym 102, maszyny bliźniaczo podobnej do tej, która 10 kwietnia rozbiła się pod Smoleńskiem.

Sikorski: apeluję o umiar w rocznicę katastrofy smoleńskiej

Marszałek Sejmu Radosław Sikorski zaapelował, aby w 5. rocznicę katastrofy smoleńskiej zachować umiar i by powrócił klimat żałoby narodowej, jaki miał miejsce w pierwszych dniach po tragedii. Jak podkreślił, trzeba odstąpić od "ferowania absurdalnych teorii spiskowych".

Dokument "Superwizjera" o porwaniu Olewnika: nieudolne śledztwo, dramat rodziny

Jedna z najbardziej tajemniczych kryminalnych historii współczesnej Polski, czyli porwanie Krzysztofa Olewnika w dokumencie "Superwizjera" TVN. W sprawie ogromne wątpliwości budzi nieudolność policji i prokuratury. Z kryminalnych analiz wynika zaś, że za tą zbrodnią mogli stać policjanci lub ludzie związani z wymiarem sprawiedliwości.

Jak odczytać dźwięk? Ekspert: im wyższe próbkowanie, tym lepiej

Im wyższa częstotliwość próbkowania cyfrowego, tym lepsze odwzorowanie analogowego dźwięku - tłumaczy adiunkt w Katedrze Systemów Multimedialnych Politechniki Gdańskiej Piotr Suchomski. Jakość nagrań miała umożliwić lepsze odczytanie rozmów w kokpicie Tu154M.

Pilot Jaka-40: latałem z gen. Błasikiem i nie pamiętam, by był apodyktyczny

Odczytano więcej informacji, ale pewnych rzeczy zabrakło. Dąży się do potwierdzenia tezy, która była założona pięć lat temu. Powraca motyw gen. Błasika w kokpicie i lądowania za wszelką cenę - powiedział por. Artur Wosztyl, pilot Jaka-40, który 10 kwietnia 2010 r. lądował w Smoleńsku. Ze stenogramu ujawnionego przez RMF FM wynika, że w kokpicie Tu-154, który rozbił się pod Smoleńskiem, do końca był dowódca sił powietrznych.

Przegląd prasy: Ukraińcy ratują polskie uczelnie

W tym roku akademickim na polskich uczelniach odpłatnie kształci się ponad 46 tys. cudzoziemców, podczas gdy w roku poprzednim było ich 36 tys. - wynika z danych GUS, które publikuje "Rzeczpospolita".

"Mamy wdowę, sierotę. Nie ma określenia dla matki, która straciła dziecko"

Śmiertelnie chore dziecko to sprawdzian dla małżeństwa - stwierdziła w wywiadzie Samantha Cameron, żona brytyjskiego premiera. Para w 2009 roku straciła syna cierpiącego na mózgowe porażenie dziecięce. O trudach, problemach i codziennej walce reporterka magazynu "Polska i świat" rozmawiała z polską rodziną, która wychowuje śmiertelnie chore dziecko.

"Rejestrował amator", zgrywali po kryjomu? Dlaczego po latach biegli usłyszeli więcej?

Jak udało się sporządzić dokładniejsze stenogramy z kokpitu TU-154M i dlaczego dopiero teraz? Na kilka dni przed 5. rocznicą katastrofy smoleńskiej prokuratura wojskowa wytyka błędy: poprzednie kopie nagrań z czarnej skrzynki wykonano w Moskwie z nieprawidłową częstotliwością i plik miał zbyt mały rozmiar, przez co umknęło zbyt wiele szczegółów. Jakie błędy popełniono? O tym materiały magazynu "Polska i Świat" TVN24 oraz "Faktów" TVN.

Sterylność kokpitu nie była zachowana. Nowy stenogram to potwierdza

Stenogramy opublikowane przez RMF potwierdzają, że w kabinie Tu-154 przebywały osoby trzecie. Już wcześniej wojskowi prokuratorzy informowali, że sterylność kokpitu nie była zachowana. Jakie jeszcze ustalenia Naczelnej Prokuratury Wojskowej znajdują odzwierciedlenie w opublikowanych we wtorek materiałach?

"Atmosfera w kokpicie była daleka od profesjonalnej"

- W kokpicie były osoby trzecie, które zaburzały proces podejmowania decyzji i komunikacji między załogą. To jest niedopuszczalne - podkreślił w "Kropce nad i" Maciej Lasek, przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Zalecił przy tym wstrzemięźliwość w formułowaniu opinii na podstawie opublikowanego we wtorek zapisu rozmów z kokpitu Tu-154 M.

Nowe stenogramy. Zapis ostatnich minut przed katastrofą tupolewa

"Po-my-sły" - miał mówić do załogi Dowódca Sił Powietrznych po pierwszym alarmie "terrain ahead" w ostatnich minutach lotu Tu-154M. Miały też paść słowa "zmieścisz się, śmiało" - wynika ze stenogramu, do którego dotarli dziennikarze RMF FM. Tak, według nowego odczytu, wyglądały ostatnie minuty lotu prezydenckiego tupolewa.

Wznowić pracę komisji Millera? "Nie widzę takiej potrzeby"

- Biegli potwierdzają krok po kroku to, co ustaliła komisja pod przewodnictwem Jerzego Millera. Przyczyną katastrofy było zejście poniżej minimalnej wysokości zniżania - powiedział w "Faktach po Faktach" Wiesław Jedynak z zespołu ds. wyjaśniania przyczyn katastrofy smoleńskiej.

Wałęsa: Putina trzeba postraszyć, Rosja może się rozpaść

- Władimir Putin straszy nas gradami, my musimy postraszyć go inną, bardziej nowoczesną bronią. Jeśli rosyjski but wkroczy na polską ziemię, mimo tego, że mam pokojową nagrodę Nobla, pójdę i będę strzelać - powiedział Lech Wałęsa w wywiadzie dla ukraińskiego portalu Europejska Prawda. Były prezydent RP zaznaczył, że o obronności się nie mówi, a działa. - Nie czekamy z opuszczonymi rękami, kiedy przyjdą. Prowadzone są przygotowania do obrony, ale bez rozgłosu - podkreślił.

Rosyjskie media: nowe dane potwierdzają wersję Rosji ws. katastrofy tupolewa

Rosyjskie media komentują we wtorek zapis rozmów w kokpicie prezydenckiego Tu-154 M, opublikowany przez RMF FM. Szczególną uwagę zwracają na ewentualną obecność w kabinie Dowódcy Sił Powietrznych, gen. Andrzeja Błasika. „Nowe dane w sprawie katastrofy potwierdzają wersję śledczych rosyjskich, którzy wcześniej przeprowadzili własne dochodzenie" - komentuje portal Lenta.ru.

Skory: nieścisłości wynikają z tego, że przeredagowaliśmy stenogramy

- We wcześniejszych ekspertyzach zastosowano zbyt niską częstotliwość próbkowania, co spowodowało zubożeniem tych danych, które z taśmy można było "wycisnąć" - mówił w "Dniu na żywo" Tomasz Skory z RMF FM. Zdaniem dziennikarza, ujawnienie zapisów nie będzie miało konsekwencji dla wyjaśnienia oficjalnych przyczyn katastrofy Smoleńskiej.

"Nie powinien być biegłym w sprawie". PiS ma zastrzeżenia

- Andrzej Artymowicz nie powinien być biegłym w sprawie - powiedział we wtorek na konferencji prasowej poseł PiS i pełnomocnik części rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej Bartosz Kownacki. Marcin Mastalerek, rzecznik PiS twierdził zaś, że Artymowicz jest z wykształcenia muzykologiem. W rzeczywistości jest on absolwentem Wydziału Reżyserii Dźwięku warszawskiej Akademii Muzycznej.

"Wychodzić mi stąd!". Wg stenogramów w kokpicie tupolewa cały czas ktoś był

W kokpicie prezydenckiego tupolewa, w ciągu ostatnich 20 minut przed katastrofą, poza załogą były inne osoby - wynika z najnowszej opinii biegłych, do której dotarło RMF FM. Kto? W stenogramie opisano je jako "osoby trzecie". Jedną z nich, opisaną jako DSP, ma być ówczesny Dowódca Sił Powietrznych, gen. Andrzej Błasik.