W ciągu kilkunastu dni w mediach pojawiły się alarmujące doniesienia o tym, co dzieje się na szpitalnych oddziałach ratunkowych na Śląsku. 39-letni mężczyzna przyszedł do szpitala o własnych siłach ze spuchniętą, siną nogą i zmarł. 20-letnia kobieta trafiła do szpitala z bólem i zawrotami głowy, a teraz jest całkowicie sparaliżowana. Wedle relacji ich bliskich, oboje czekali na pomoc lekarza kilka godzin. Wiceminister zleca kontrolę.
W związku z doniesieniami medialnymi o nieprawidłowości w funkcjonowaniu szpitalnych oddziałów ratunkowych na Śląsku wiceminister zdrowia Józefa Szczurek-Żelazko zwróciła się do wojewody śląskiego o przeprowadzenie kontroli szpitalnych oddziałów ratunkowych – podało ministerstwo.
Jak przekazała rzecznik resortu zdrowia Sylwia Wądrzyk, wiceminister zwróciła się do wojewody w ramach zadań realizowanych w zakresie nadzoru nad systemem ratownictwa medycznego.
Wądrzyk poinformowała również, że Śląski Oddział Wojewódzki NFZ prowadzi działania kontrolne w Szpitalu Miejskim w Sosnowcu, Szpitalu Powiatowym w Zawierciu, w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 4 w Bytomiu i w Zagłębiowskim Centrum Onkologii w Dąbrowie Górniczej.
- Sprawdzane są między innymi organizacja i sposób udzielania świadczeń zdrowotnych oraz ich dostępność. Kontroli podlegają również kwestie dotyczące personelu medycznego, między innymi czy szpital zatrudnia odpowiednią, zgodną z kontraktem liczbę lekarzy i pielęgniarek. Sprawdzany jest także czas pracy personelu oraz prowadzenie dokumentacji medycznej – podała rzecznik ministerstwa zdrowia.
Doniesienia medialne
Media informowały w ostatnim czasie o kilku niepokojących przypadkach.
3. Rodzina 86-letniej kobiety opowiedziała dziennikarzom, że staruszka trafiła na izbę przyjęć Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Bytomiu w ciężkim stanie, po napadzie padaczkowym i spadła tam ze szpitalnego łóżka, po czym leżała na podłodze przez kilka godzin.
Autor: mag / Źródło: TVN 24 Katowice,PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24