- Wiadomo, że partia powoła taka osobę, która będzie jakoś z tą partia związana, do której te organy partyjne będą miały zaufanie - mówił w rozmowie z TVN24 ustępujący przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Wojciech Hermeliński. Odniósł się w ten sposób do zmian, jakie zajdą w sposobie wyboru członków PKW po jesiennych wyborach parlamentarnych. - Ja zawsze uważałem, że politycy powinni jak najdalej trzymać się od wyborów - dodał.
Kadencja obecnego szefa Państwowej Komisji Wyborczej Wojciecha Hermelińskiego wygasa 29 marca, czyli w dniu jego 70. urodzin. Hermeliński jest sędzią Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku, w związku z tym jego miejsce w Komisji zająć musi sędzia Trybunału Konstytucyjnego czynny lub w stanie spoczynku, wskazany przez prezes Trybunału.
Ma nim być dr hab. Grzegorz Jędrejek, wybrany do Trybunału Konstytucyjnego przez PiS, a wskazany do PKW przez prezes TK Julię Przyłębską.
Zgodnie z nowelizacją kodeksu wyborczego z grudnia 2017 roku, po tegorocznych październikowych wyborach parlamentarnych zmieni się sposób powoływania członków PKW - siedmiu na dziewięciu członków nowej Państwowej Komisji Wyborczej będzie wskazywanych przez Sejm.
Dotychczas po trzech członków PKW wskazywali odpowiednio prezesi: Trybunału Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego.
"Politycy powinni jak najdalej trzymać się od wyborów"
Do nowego sposobu powoływania członków PKW Hermeliński odniósł się w rozmowie z TVN24.
- Odchodzą sędziowie, zostanie tylko dwóch sędziów, a przyjdzie siedem osób, które będą osobami powołanymi przez Sejm, czyli osoby powołane przez organ polityczny - komentował.
- Ja zawsze uważałem, że politycy powinni jak najdalej trzymać się od wyborów. Niech uchwalą kodeks, niech uchwalą ustawy, ale niech się nie zbliżają do organów wyborczych, które powinny być niezależne i niezawisłe i najlepiej (funkcjonować - red.) z udziałem sędziów - mówił.
"Partia powoła taką osobę, która będzie jakoś z tą partią związana"
Odchodzący przewodniczący PKW ocenił, że "nie można uniknąć sformułowania", że Komisja "będzie upolityczniona, skoro organ polityczny będzie (ją - red.) wybierał".
- Wprawdzie - jak mówią przepisy - nie mogą to być osoby (członkowie PKW - red.) będące członkami partii, ale wystarczy, że wcześniej taka osoba wystąpi z partii, natomiast jakieś tam afiliacje partyjne będą - tłumaczył.
Jak dodał, "wiadomo, że partia (mająca większość w Sejmie - red.) powoła (do składu PKW - red.) taką osobę, która będzie jakoś z tą partia związana, do której te organy partyjne będą miały zaufanie".
- Nietrudno wyobrazić sobie sytuację, gdzie komisarze (wyborczy - red.) będą tak wykrajać okręgi wyborcze, żeby przysporzyć tutaj korzyści jakiejś partii - ocenił.
Zaznaczył, że "PKW składająca się w większości z przedstawicieli polityków, również może w jakiś sposób starać się sankcjonować tego rodzaju nierzetelne podziały".
- Nie zakładam tego, ale teoretycznie jest to możliwe - stwierdził Wojciech Hermeliński.
Jackowski: ktoś tego wyboru musi dokonać
Do słów Wojciecha Hermelińskiego odnieśli się we wtorek parlamentarzyści.
Jan Maria Jackowski z PiS ocenił, że "mamy do czynienia z sytuacją osoby, która odchodzi ze swojej funkcji i postanowiła dać upust swoim emocjom". Pytany, czy to dobry pomysł, aby większość członków PKW wybierali posłowie, odpowiedział, że "ktoś tego wyboru musi dokonać i w związku z tym wybrano taką procedurę, która jest (działa-red.) notabene w wielu krajach europejskich".
- Natomiast suponowanie, że te osoby, które obecnie są sędziami, są nominatami partyjnymi, no to stawia pana sędziego Hermelińskiego w trudnej sytuacji, ponieważ występuje przeciwko własnemu środowisku - dodał senator PiS.
Wygrać, żeby "powstrzymać PKW przed niszczeniem całej opozycji"
Szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer stwierdziła, że "bardzo ważne jest, żeby po wyborach jesiennych PKW nie stała się kolejną upolitycznioną instytucją, czyli taką instytucją jak Trybunał Konstytucyjny, który drukuje takie wyroki, jakie życzy sobie PiS (…), żeby nie stała się taką instytucją jak KRS, który cały jest upolityczniony".
- Trzeba wygrać jesienią wybory po to, żeby powstrzymać PKW przed niszczeniem całej opozycji, bo ja przypomnę, że PKW ma także możliwość odrzucania sprawozdań finansowych. Ile to kosztuje, to wiemy najlepiej - mówiła, odnosząc się do faktu, że PKW w 2016 odrzuciło sprawozdanie finansowe partii Nowoczesna z wyborów parlamentarnych w 2015 roku.
Witczak: PiS przygotowuje sobie Państwową Komisję Wyborczą pod własną potrzebę polityczną
Mariusz Witczak z PO stwierdził, że "taki jest plan PiS-u, żeby docelowo Państwowa Komisja Wyborcza była zdominowana przez polityków wybieranych w parlamencie".
Jak ocenił, "PiS myśli w kategoriach politycznych (…), przygotowuje sobie mnóstwo narzędzi, w tym przygotowuje sobie Państwową Komisję Wyborczą pod własną potrzebę polityczną".
Autor: mjz/adso / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24