"Nie zawahano się wydać śmiercionośnego rozkazu". 40 lat od pacyfikacji kopalni "Wujek"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP
W uroczystościach z okazji 40. rocznicy pacyfikacji kopalni Wujek wzięli udział m.in. parlamentarzyści
W uroczystościach z okazji 40. rocznicy pacyfikacji kopalni Wujek wzięli udział m.in. parlamentarzyściTVN24
wideo 2/15
W uroczystościach z okazji 40. rocznicy pacyfikacji kopalni Wujek wzięli udział m.in. parlamentarzyściTVN24

40 lat temu, 16 grudnia 1981 roku, doszło do masakry górników strajkujących przeciw ogłoszeniu stanu wojennego. Podczas pacyfikacji siłami milicji i wojska śmierć poniosło dziewięciu górników, a kilkudziesięciu innych zostało rannych. Była to jedna z największych i nie w pełni osądzonych zbrodni stanu wojennego. W Katowicach trwają uroczystości rocznicowe.

Uroczysta msza św. w katowickim kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego rozpoczęła główną część czwartkowych obchodów, upamiętniających dziewięciu górników z kopalni Wujek, którzy 40 lat temu zginęli od milicyjnych kul podczas pacyfikacji strajkującego zakładu.

W uroczystościach - obok bliskich poległych, ich kolegów - bierze udział prezydent Andrzej Duda, marszałek Sejmu Elżbieta Witek oraz przedstawiciele lokalnych i regionalnych władz. Przed mszą prezydent odwiedził kopalnię Piast w Bieruniu, gdzie oddał hołd uczestnikom najdłuższego w powojennej historii górnictwa podziemnego strajku w grudniu 1981 roku.

"Ten krzyż, ci polegli krzyczą symbolicznie, abyśmy pamiętali o tej tragicznej lekcji"

Wcześniej, marszałek Senatu Tomasz Grodzki wraz z delegacją parlamentarzystów złożył kwiaty przed Krzyżem-Pomnikiem upamiętniającym ofiary tej największej tragedii stanu wojennego. - Możemy się spierać, możemy się różnić, ale jesteśmy wielkim, kreatywnym narodem, i nigdy Polak nie powinien podnosić ręki na Polaka. Pamiętajmy o tym, bo ten krzyż pod kopalnią Wujek, i ci polegli, krzyczą symbolicznie, abyśmy pamiętali o tej tragicznej, bolesnej lekcji – powiedział Tomasz Grodzki.

Marszałek Senatu podkreślił, że parlamentarzyści przybyli w czwartek przed kopalnię Wujek "z poczucia smutku, z poczucia absolutnej moralnej konieczności oddania hołdu dziewięciu górnikom, którzy marząc o wolnej Polsce, marząc o demokracji, stojąc w proteście przeciwko wprowadzeniu stanu wojennego zginęli z rąk rodaków".

Grodzki, który z zawodu jest chirurgiem klatki piersiowej, ocenił, że podczas pacyfikacji kopalni zomowcy strzelali do górników tak, by pozbawić ich życia. - Strzelano, żeby zabić, ponieważ rany, które były śmiertelne, były w głowę, klatkę piersiową czy brzuch, a nie w ręce czy w nogi. To nie powinno się w ogóle zdarzyć; nigdy nie powinno się zdarzyć - mówił.

Grudzień pełen strajków

Władze komunistyczne za największe zagrożenie dla skutecznego wprowadzenia stanu wojennego uznawały wybuch masowych protestów. Pierwszym działaniem sił bezpieczeństwa, jeszcze przed formalnym wprowadzeniem stanu wojennego, było więc aresztowanie liderów potencjalnych strajków oraz kierownictwa "Solidarności", które mogłoby koordynować akcję sprzeciwu wobec reżimu.

Na dzień wprowadzenia stanu wojennego wybrano niedzielę, aby zdecydowana większość wielkich zakładów pracy była pusta. W pierwszych godzinach stanu wojennego wydawało się, że władzom udało się w pełni zrealizować swoje plany. Jednak od rana 14 grudnia do Warszawy zaczęły napływać meldunki o rozszerzającej się akcji strajkowej, która obejmowała najważniejsze ośrodki przemysłowe w kraju. Według niepełnych szacunków historyków w ciągu pierwszych dni stanu wojennego zastrajkowało około 200 zakładów pracy.

Stan wojenny wprowadzono 13 grudnia 1981
Stan wojenny wprowadzono 13 grudnia 1981IPN

Sytuacja robotników we wszystkich strajkujących zakładach była bardzo trudna. W bardzo niewielu miejscach podjęto jakiekolwiek przygotowania do zorganizowania strajków okupacyjnych. Brakowało żywności, wody, a także doświadczonych liderów. Bardzo skuteczna okazywała się podjęta przez władze "wojna psychologiczna". Pod oblężonymi przez ZOMO i wojsko zakładami ustawiano megafony i nawoływano do opuszczenia terenu. Po uderzeniu przeprowadzonym z pomocą wozów pancernych i czołgów z fabryk wyrzucano robotników i aresztowano przywódców protestów.

Strajkujący najczęściej gromadzili się w jednym miejscu, aby uniknąć podzielenia na małe grupki i stopniowego wyłapania przez milicję. Zdarzało się, że w przypadku największych zakładów, takich jak Stocznia Gdańska, takie ataki ponawiano kilka razy, ponieważ siły reżimu nie były dostatecznie liczne. W ten sposób 14 grudnia rozbito strajki w "Ursusie" i Hucie Warszawa. O 24 godziny dłużej strajkowali robotnicy FSO, którzy zostali spacyfikowani dopiero wieczorem 15 grudnia.

OGLĄDAJ W TVN24 GO: 1981. Rozmowy o stanie wojennym

Najdłużej strajkowano w kopalni "Piast" w Bieruniu. Prowadzony 650 metrów pod ziemią podziemny strajk trwał tam od 14 do 28 grudnia 1981 roku. Górnicy wyjechali na powierzchnię po uzyskaniu od władz gwarancji bezpieczeństwa. Wyjeżdżając, śpiewali hymn, a potem modlili się przed ołtarzem świętej Barbary. Kiedy wracali do domów, byli zatrzymywani przez milicję. Jak wynika z danych IPN, w ciągu kilku godzin od zakończenia strajku zatrzymano 18 osób, z których 11 internowano, a 7 aresztowano.

We wszystkich spacyfikowanych zakładach i na strajkujących uczelniach używano wyłącznie gazów łzawiących, pałek i ślepej amunicji. Po południu 15 grudnia milicja zaatakowała strajkującą kopalnię "Manifest Lipcowy" (dziś "Zofiówka") w Jastrzębiu-Zdroju. Tam po raz pierwszy milicja użyła ostrej amunicji. Rannych zostało czterech górników. Zdaniem badacza dziejów stanu wojennego profesora Andrzeja Paczkowskiego wydarzenia w tej kopalni zniechęciły część załóg innych zakładów do rezygnacji z dalszego protestu lub wzmocniły ich determinację.

Tak dziś wyglądają okolice kopalni "Zofiówka"

W "Wujku" strajkowało 3,5 tysiąca górników

Największym ośrodkiem strajkowym była kopalnia "Wujek" w Katowicach. 14 grudnia pierwsza zmiana rozpoczęła strajk, wysuwając żądania uwolnienia przewodniczącego Komisji Zakładowej "Solidarności" w "Wujku" Jana Ludwiczaka i innych działaczy "S" z całego kraju, respektowania Porozumienia Jastrzębskiego oraz niewyciągania konsekwencji wobec protestujących. Do strajku przyłączali się górnicy z dalszych zmian, którzy sformułowali kolejne postulaty: zniesienia stanu wojennego i przywrócenia działalności "Solidarności". Na przywódcę strajku wybrano Stanisława Płatka, sekretarza komisji rewizyjnej "S" w kopalni. Negocjacje protestujących z władzami nie przyniosły rezultatu.

O poranku 16 grudnia w "Wujku" strajkowało 3,5 tysiąca górników. Trwały przygotowania do obrony zakładu. Bronią stały się łopaty, kilofy, łańcuchy, zaostrzone pręty, cegły i śruby. Kopalnia została okrążona przez milicję i wojsko. Wokół zebrał się też tłum kobiet, młodzieży i dzieci. Do strajkujących poszli przedstawiciele wojska, aby nakłonić ich do poddania się. Propozycja została odrzucona. Wtedy armatkami wodnymi, przy 16-stopniowym mrozie, zaatakowano ludzi otaczających zakład. Milicjanci obrzucili tłum gazami łzawiącymi i świecami dymnymi.

"Wtedy sobie uzmysłowiłem i powiedziałem głośno: oni strzelają ostrą amunicją"

Przed godziną 11 czołgi sforsowały kopalniany mur, a uzbrojone oddziały ZOMO wkroczyły na teren zakładu. Górnicy byli ostrzeliwani środkami chemicznymi i polewani wodą. W czasie walki ujęli trzech milicjantów, a resztę pacyfikujących zmusili do wycofania. Następnie do akcji wprowadzony został pluton specjalny ZOMO, padły strzały. Żaden z nich nie został oddany w obronie.

- Dla mnie strzał obronny jest wtedy, kiedy człowiek broniąc się, naciska spust i sieje magazynek do końca. A to były krótkie serie, nawet strzały pojedyncze. […] Stanąłem za murem i zobaczyłem ściekającą mi z ręki krew. Wtedy sobie uzmysłowiłem i powiedziałem głośno: oni strzelają ostrą amunicją - wspominał jeden z górników.

Na miejscu zginęło sześciu górników, jeden zmarł kilka godzin po operacji, dwóch kolejnych na początku stycznia 1982 roku. Dla Józefa Czekalskiego, Krzysztofa Gizy, Ryszarda Gzika, Bogusława Kopczaka, Zenona Zająca, Zbigniewa Wilka, Andrzeja Pełki, Jan Stawisińskiego i Joachima Gnidy była to ostatnia szychta w życiu. Ponad 20 górników zostało rannych od kul. Nie jest znana liczba tych, którzy zostali lżej ranni, między innymi zatruci gazem łzawiącym.

Rannych zostało 41 zomowców, z których 10 wymagało leczenia w szpitalu. Po zakończeniu pacyfikacji doszło do rozmów przedstawicieli obu stron. Górnicy zwolnili ujętych trzech milicjantów, oddali broń i zakończyli strajk. Wkrótce potem Służba Bezpieczeństwa zatrzymała osiem osób, które oskarżono o organizowanie i kierowanie strajkiem w "Wujku". W lutym 1982 roku czterej z nich otrzymali wyroki od trzech do czterech lat więzienia, czterej inni zostali uniewinnieni.

'Stało się najgorsze"

Wydarzenia w "Wujku" wywołały wielkie wrażenie nie tylko w Polsce, ale również na świecie. "Stało się najgorsze. Jedenaście lat po pamiętnym grudniu roku siedemdziesiątego władze PRL znów skierowały lufy karabinów na robotników. Nie zawahano się wydać śmiercionośnego rozkazu. Wiadomość o zabiciu w środę siedmiu górników kopalni 'Wujek' jest wstrząsająca" – informowało Radio Wolna Europa.

Oburzenie opinii publicznej sprzyjało zaostrzeniu retoryki większości zachodnich rządów, szczególnie administracji prezydenta Ronalda Reagana, i wprowadzeniu sankcji przeciwko władzom PRL. Ze stanowiskiem USA kontrastowały oświadczenia dyplomacji Francji i RFN, które nie zdecydowały się na ostre działania wobec junty Jaruzelskiego.

Wyroki po latach

20 stycznia 1982 roku sterowane przez władze śledztwo w sprawie odpowiedzialności milicjantów za użycie broni palnej podczas pacyfikacji kopalni umorzono. Prokuratura Garnizonowa w Gliwicach uznała, że milicjanci działali w obronie koniecznej. Według ustaleń specjalnej komisji sejmowej, tak zwanej komisji Rokity, powołanej w 1990 roku do zbadania zbrodni okresu PRL, tamto śledztwo było prowadzone z naruszeniem prawa. Sprawę wznowiono po upadku komunizmu.

W czerwcu 2008 roku Sąd Apelacyjny w Katowicach skazał prawomocnie byłego dowódcę plutonu specjalnego Romualda Cieślaka na 6 lat więzienia, a 13 jego podwładnym wymierzył karę od 3,5 do 4 lat więzienia. To Cieślak dał sygnał do otwarcia ognia. Według sądu w sposób niewątpliwy w toku procesu ustalić można było jedynie, że oskarżeni działali wspólnie oraz że w wyniku działań niektórych z nich, a za wiedzą pozostałych, śmierć ponieśli górnicy. Zmowa milczenia uniemożliwiła wskazanie, kto konkretnie strzelał i zabił lub ranił górników. Wniesione kasacje oddalił w 2009 roku Sąd Najwyższy, wyrok stał się ostateczny blisko 28 lat po tragedii.

Osobno sądzony był inny członek plutonu specjalnego, Roman S., który przez lata mieszkał w Niemczech. W maju 2019 roku został zatrzymany w Chorwacji na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowana i wydany przez to państwo stronie polskiej. Rok temu Sąd Okręgowy w Katowicach skazał go na 3,5 roku więzienia. Sąd Apelacyjny w Katowicach kilka miesięcy później utrzymał ten wyrok w mocy.

Miał strzelać do górników w kopalni "Wujek". Po 38 latach były zomowiec zatrzymany (materiał z 2019 roku)
Miał strzelać do górników w kopalni "Wujek". Po 38 latach były zomowiec zatrzymany (materiał z 2019 roku)Martyna Olkowicz | Fakty po południu

W latach dziewięćdziesiątych do Niemiec uciekł także, jeszcze przed przesłuchaniem w prokuraturze, inny były zomowiec, Jan P. Tam uzyskał obywatelstwo RFN. Gdy w 2013 roku wydawano Europejski Nakaz Aresztowania wobec Romana S., IPN wnioskował o podobny nakaz dla Jana P., sąd nie uwzględnił jednak tego wniosku. Z uzasadnienia wynikało, że - jak ustalił sąd - postanowieniem prokuratury w Dortmundzie z 10 maja 1995 roku umorzono postępowanie przeciwko Janowi P. Strona polska była związana orzeczeniem sądu innego państwa strefy Schengen do uchylenia listu gończego i umorzenia postępowania wobec P. Stało się to we wrześniu 2018 roku.

W oddzielnym procesie odpowiadał ówczesny szef MSW generał Czesław Kiszczak, oskarżony o przyczynienie się do śmierci górników z "Wujka". Pierwszy jego proces ruszył w roku 1994. W 1996 roku Sąd Okręgowy uniewinnił Kiszczaka. Nie zdołano udowodnić, że to on wydał rozkaz strzelania do górników w "Wujku" i "Manifeście Lipcowym". Kolejne batalie sądowe doprowadziły do skazania Kiszczaka w kwietniu 2004 roku na 2 lata więzienia w zawieszeniu.

Sąd Apelacyjny nakazał powtórzenie procesu. W 2008 roku sprawę umorzono z powodu przedawnienia. W 2011 roku ponownie Kiszczaka uniewinniono. Powtórzono argumentację z 1996 roku: "Sąd, rozumiejąc dramat tej całej sytuacji, nie jest sądem, który może osądzić i poprawić historię, zadośćuczynić temu złemu, co się stało; sąd może ustalić winny lub niewinny [...] to wszystko, więcej sąd nie może" - stwierdził przewodniczący składu orzekającego sędzia Marek Walczak. Wszystkie wyroki uchylał potem Sąd Apelacyjny w Warszawie, który zwracał sprawy do Sądu Okręgowego.

Jedyny prawomocny wyrok

15 czerwca 2015 roku zapadł jedyny wyrok prawomocnie skazujący Kiszczaka: za udział w grupie przestępczej o charakterze zbrojnym, która wprowadziła stan wojenny. Został skazany na 2 lata więzienia w zawieszeniu. Nie poniósł odpowiedzialności za śmierć górników. Śmierć Kiszczaka w listopadzie 2015 roku zakończyła próby rozliczenia przywódców junty rządzącej PRL w latach 1981-1989.

Zmarł generał Czesław Kiszczak. Człowiek, który stał za kulisami stanu wojennego (materiał z 2015 roku)
Zmarł generał Czesław Kiszczak. Człowiek, który stał za kulisami stanu wojennegoFakty TVN

Autorka/Autor:akw/kg, tam

Źródło: PAP

Pozostałe wiadomości

Wierni z różnych krajów przychodzą kolejny dzień pod rzymską Poliklinikę Gemelli, gdzie przed pomnikiem Jana Pawła II zostawiają świeczki i kwiaty oraz modlą się o zdrowie przebywającego tam ósmy dzień papieża Franciszka. Włoska prasa pisze, że "świat niepokoi się i modli się za papieża i że kluczowe będą najbliższe godziny".

Wierni zgromadzili się przed szpitalem, gdzie przebywa papież. "Najbliższe godziny będą kluczowe"

Wierni zgromadzili się przed szpitalem, gdzie przebywa papież. "Najbliższe godziny będą kluczowe"

Źródło:
PAP

Prezydent Andrzej Duda spotkał się z Donaldem Trumpem, stan zdrowia papieża Franciszka pogorszył się, w Niemczech odbywają się wybory parlamentarne, na wschodzie Francji doszło do ataku nożownika. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę 23 lutego.

Rozmowa Trumpa i Dudy, stan papieża, wybory w Niemczech

Rozmowa Trumpa i Dudy, stan papieża, wybory w Niemczech

Źródło:
TVN24, PAP

Izrael zawiesił decyzję o zwolnieniu ponad 600 palestyńskich więźniów, którzy mieli zostać wypuszczeni w sobotę w zamian za sześciu zakładników przekazanych przez Hamas - poinformowało biuro premiera Benjamina Netanjahu. Strona izraelska oskarża Hamas o łamanie umowy.

"Opóźnienie uwolnienia". Izrael: Hamas narusza porozumienie   

"Opóźnienie uwolnienia". Izrael: Hamas narusza porozumienie   

Źródło:
PAP

Nie ma się z czego śmiać. Bądźmy poważni, bo sytuacja robi się naprawdę poważna - napisał na platformie X premier Donald Tusk. Nastąpiło to krótko po spotkaniu prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem USA Donaldem Trumpem.

"Sytuacja robi się naprawdę poważna". Wpis premiera

"Sytuacja robi się naprawdę poważna". Wpis premiera

Źródło:
PAP

Prezydent USA Donald Trump, w czasie przemówienia na konferencji CPAC, mówił, że w sprawie zakończenia wojny w Ukrainie rozmawia zarówno z Władimirem Putinem, jak i Wołodymyrem Zełenskim. - Chcemy, by Ukraina dała nam coś za wszystkie pieniądze, które na nią wyłożyliśmy - powiedział. Ocenił też, że działania jego poprzednika Joe Bidena w tym zakresie były "głupie".

Trump o Ukrainie: to dotyczy Europy, a nie nas

Trump o Ukrainie: to dotyczy Europy, a nie nas

Źródło:
TVN24, PAP

Spotkanie z Donaldem Trumpem traktuję jako dopełnienie procesu po tym, jak wcześniej rozmawiałem z sekretarzem obrony USA i generałem Keithem Kelloggiem - powiedział prezydent Andrzej Duda w rozmowie z korespondentem "Faktów" TVN w Waszyngtonie Marcinem Wroną. Mówił także o "sprytnym planie" dotyczącym amerykańskiego zaangażowania w rozmowy o zakończeniu wojny między Ukrainą a Rosją, który jednocześnie byłby "swoistą gwarancją bezpieczeństwa dla Ukrainy".

Prezydent Andrzej Duda o "sprytnym planie" w rozmowie z Marcinem Wroną po spotkaniu z Donaldem Trumpem

Prezydent Andrzej Duda o "sprytnym planie" w rozmowie z Marcinem Wroną po spotkaniu z Donaldem Trumpem

Źródło:
TVN24, PAP

Prezydent Andrzej Duda spotkał się z prezydentem USA Donaldem Trumpem pod Waszyngtonem. "Prezydent Trump pochwalił prezydenta Andrzeja Dudę za zaangażowanie Polski w zwiększenie wydatków na obronność" - podał w komunikacie Biały Dom. Andrzej Duda przekazał na briefingu, że Trump planuje odwiedzić Polskę.

Duda po rozmowie z Trumpem. "Powiedział, że odwiedzi Polskę"

Duda po rozmowie z Trumpem. "Powiedział, że odwiedzi Polskę"

Źródło:
PAP

Papież jest w gorszym stanie niż wczoraj i miał "kryzys oddechowy". Przeszedł też hemotransfuzję - podał Watykan. Franciszek przebywa w szpitalu z powodu obustronnego zapalenia płuc. Watykan podał również, że jego stan "nadal jest krytyczny".

Stan zdrowia papieża Franciszka się pogorszył. Komunikat Watykanu

Stan zdrowia papieża Franciszka się pogorszył. Komunikat Watykanu

Źródło:
Reuters, PAP

Jest z nami prezydent Duda z Polski. To fantastyczny człowiek, mój wielki przyjaciel - mówił na konferencji konserwatystów CPAC prezydent Donald Trump. Polski prezydent wtedy wstał i pomachał zgromadzonym. Później z szefem swojego gabinetu Marcinem Mastalerkiem bił brawo na stojąco, gdy Trump mówił, że urzędnicy do spraw równości zostali zwolnieni.

Andrzej Duda na konferencji konserwatystów. Wstaje, macha, bije brawo

Andrzej Duda na konferencji konserwatystów. Wstaje, macha, bije brawo

Źródło:
tvn24.pl

37-letni mężczyzna zaatakował nożem w Miluza na wschodzie Francji. Jedna osoba nie żyje, a pięć jest rannych. Poszkodowani to policjanci. Jak podały francuskie media, sprawca ataku został zatrzymany.

Atak nożownika we Francji. Jedna osoba nie żyje, ranni policjanci

Atak nożownika we Francji. Jedna osoba nie żyje, ranni policjanci

Źródło:
PAP

Decyzją jury Konkursu Głównego Berlinale 2025 nagroda dla najlepszego filmu - Złoty Niedźwiedź - trafiła do filmu "Drømmer" w reżyserii Daga Johana Haugeruda. Srebrnymi Niedźwiedziami nagrodzone zostały także między innymi filmy "O último azul" oraz "El mensaje".

Berlinale 2025. Złoty Niedźwiedź dla filmu "Drømmer"

Berlinale 2025. Złoty Niedźwiedź dla filmu "Drømmer"

Źródło:
tvn24.pl

"Jeden z najbardziej zagadkowych polityków", który "każdemu opowiada inną historię o sobie i pokazuje inną twarz" - tak Alice Weidel, kandydatka AfD na kanclerza opisywana jest przez niemieckie media. Weidel deklaruje między innymi, że jest przeciwna udzielaniu pomocy wojskowej Ukrainie, chce w kraju zburzyć wszystkie wiatraki, zapowiada też masowe deportacje migrantów z Niemiec.

"Każdemu opowiada inną historię o sobie". Kim jest Alice Weidel, kandydatka AfD na kanclerza

"Każdemu opowiada inną historię o sobie". Kim jest Alice Weidel, kandydatka AfD na kanclerza

Źródło:
Financial Times, Politico, Reuters, DW, Guardian, PAP, tvn24.pl

W sobotę Andrzej Duda spotkał się w USA z Donaldem Trumpem. Zapowiedź spotkania i rozmowy komentowali w sobotę kandydaci na prezydenta. - Wiecie, że nie chwalę prezydenta Dudy zbyt często, ale jedzie tam przekonywać Trumpa do naszych racji. I to ja rozumiem - mówił Rafał Trzaskowski (Koalicja Obywatelska). Zdaniem Karola Nawrockiego (Prawo i Sprawiedliwość) tylko w Dudzie jest "moc i szansa na to, że interes Polski będzie w tych negocjacjach uwzględniany". Szymon Hołownia (Polska 2050) "czeka na informacje o planowanych działaniach administracji amerykańskiej". Kandydatka Lewicy Magdalena Biejat mówiła, że "powinniśmy walczyć o miejsce przy stole dla Polski i całej Unii Europejskiej".

"Tak prezydent powinien się zachować". Kandydaci na prezydenta o spotkaniu Duda - Trump

"Tak prezydent powinien się zachować". Kandydaci na prezydenta o spotkaniu Duda - Trump

Źródło:
TVN24, PAP

Niezidentyfikowany obiekt przebił lód i wpadł do wody na terenie zalanej żwirowni we wsi Osieczek (woj. kujawsko-pomorskie). Wcześniej świadkowie słyszeli huk i widzieli łunę.

Niezidentyfikowany obiekt wpadł do wody. "Dziury wykluczają, że to mógł być człowiek lub zwierzę"

Niezidentyfikowany obiekt wpadł do wody. "Dziury wykluczają, że to mógł być człowiek lub zwierzę"

Źródło:
Kontakt 24

W sobotę na terenie gminy Drelów w województwie lubelskim znaleziono meteoryt. Kilka godzin później poinformowano o kolejnych odnalezionych odłamkach. Kosmiczna skała wleciała w atmosferę i spadła na Ziemię we wtorek wieczorem. Zjawisku, które udało się zarejestrować na nagraniu, towarzyszyły rozbłysk na niebie oraz głośny huk.

Meteoryt spadł na Lubelszczyźnie. "Historyczna chwila"

Meteoryt spadł na Lubelszczyźnie. "Historyczna chwila"

Źródło:
tvnmeteo.pl, Skytinel

"Nasza rakieta Falcon 9 weszła w atmosferę nad Europą. Współpracujemy z polskim rządem w sprawie odzyskiwania szczątków, powodem upadku w Polsce była usterka" - poinformowała firma SpaceX w oświadczeniu opublikowanym w sobotę na stronie internetowej. W ciągu ostatnich dni w kilku miejscach kraju odnaleziono niezidentyfikowane obiekty, które mają być częścią maszyny.

Szczątki rakiety Falcon 9 w Polsce. Jest komunikat SpaceX

Szczątki rakiety Falcon 9 w Polsce. Jest komunikat SpaceX

Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl, SpaceX

Środowemu przelotowi szczątków Falcona 9 na polskim niebie towarzyszył nie tylko świetlny spektakl, ale też spektakularny huk. Odgłosy te można usłyszeć na nagraniu. Karol Wójcicki, autor bloga "Z głową w gwiazdach" wyjaśnił, skąd się wzięły takie dźwięki.

"Kosmos nie tylko wygląda epicko, ale też potrafi nieźle huknąć"

"Kosmos nie tylko wygląda epicko, ale też potrafi nieźle huknąć"

Źródło:
Z głową w gwiazdach, tvnmeteo.pl

Niebezpieczna sytuacja na Jeziorku Czerniakowskim. Na zamarzniętą taflę weszła osoba dorosła z trójką dzieci. Nie zniechęciło jej to, że lód w wielu miejscach stopniał już na tyle, że obok kąpała się grupa morsów.

Dorosła i trójka dzieci na topniejącym lodzie. "Skrajna bezmyślność"

Dorosła i trójka dzieci na topniejącym lodzie. "Skrajna bezmyślność"

Źródło:
Kontakt24

W sobotę w Tatrach doszło do śmiertelnego wypadku. Jak przekazali ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratowniczego, ofiara to mężczyzna, który spadł z dużej wysokości. Mimo słonecznej aury, w górach panują bardzo niebezpieczne warunki.

Śmiertelny wypadek w Tatrach. Mężczyzna spadł z dużej wysokości

Śmiertelny wypadek w Tatrach. Mężczyzna spadł z dużej wysokości

Źródło:
PAP, TOPR

Wśród znanych osobistości USA, w tym celebrytów, nasila się krytyka rządów administracji Donalda Trumpa, w której pracownikiem został Elon Musk. Według rozpowszechnianego w sieci przekazu Oprah Winfrey miała w związku z tym ogłosić, że przeprowadza się do Włoch.

Oprah Winfrey "nie może oddychać tym samym powietrzem co Elon Musk"? Skąd ten "news"

Oprah Winfrey "nie może oddychać tym samym powietrzem co Elon Musk"? Skąd ten "news"

Źródło:
Konkret24

Najbliższe dni przyniosą pogodną aurę w wielu regionach kraju. Później na niebie pojawi się jednak więcej chmur, może z nich padać deszcz. Będzie jednak dość ciepło - miejscami temperatura przekroczy 10 stopni Celsjusza.

Najpierw sporo słońca, później aura zacznie się psuć

Najpierw sporo słońca, później aura zacznie się psuć

Źródło:
tvnmeteo.pl

Koszt remontu mieszkania dwupokojowego o powierzchni 45 metrów kwadratowych wyniesie w 2025 roku około 65 tysięcy złotych - wynika z analizy ekspertów Rankomat.pl. Prognozują jednak wzrost kosztów o 5-10 procent w niedalekim czasie. Przestrzegają również przed długim terminem oczekiwania na ekipę remontową w przypadku uruchomienia programu dopłat do mieszkań "Klucz do mieszkania". Ma on bowiem objąć przede wszystkim mieszkania z drugiej ręki.

Remont mieszkania w 2025 roku. Ile będzie kosztował?

Remont mieszkania w 2025 roku. Ile będzie kosztował?

Źródło:
tvn24.pl

W czwartek rozpoczął się transport lotniczy ponad tysiąca obywateli Chin, którzy pracowali w internetowych centrach oszustw we wschodniej Mjanmie. W operację zaangażowane są służby birmańskie, tajskie i chińskie. Z raportu jednostki ONZ z 2023 r. wynika, że w Mjanmie znajduje się 120 tys. osób zaangażowanych w prowadzenie nielegalnej działalności lub zmuszonych do niej.

Setki Chińczyków podejrzanych o cyberprzestępstwa wracają do kraju

Setki Chińczyków podejrzanych o cyberprzestępstwa wracają do kraju

Źródło:
PAP

13-latek, który w Krynicy-Zdroju wjechał na nartach w armatkę śnieżną, nie żyje - poinformowała tvn24.pl rzeczniczka Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie. Chłopiec był tam leczony na oddziale intensywnej terapii. Oświadczenie w sprawie wypadku wydały Polskie Koleje Linowe.

Nie żyje 13-latek, który wjechał na nartach w armatkę śnieżną

Nie żyje 13-latek, który wjechał na nartach w armatkę śnieżną

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Brazylijskie miasto Buriticupu, położone na północno-wschodnim krańcu Amazonii, jest powoli pochłaniane przez ziemię. W ostatnich tygodniach powstały tam ogromne zapadliska o głębokości kilku metrów. Sytuacja jest na tyle poważna, że władze ogłosiły stan wyjątkowy.

Ziemia pochłania to miasto. Ogłoszono stan wyjątkowy

Ziemia pochłania to miasto. Ogłoszono stan wyjątkowy

Źródło:
Reuters

Na placu Konstytucji doszło w piątek w nocy do bójki. Policja podaje, że jedna osoba nie żyje. To 31-letni mężczyzna, raniony w klatkę piersiową. Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, został ugodzony nożem.

Bójka przed restauracją w centrum Warszawy. Jedna osoba nie żyje, trzy zatrzymane

Bójka przed restauracją w centrum Warszawy. Jedna osoba nie żyje, trzy zatrzymane

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Atak z użyciem siekiery w Wałbrzychu. Poważnie ranna w twarz została dwudziestolatka, do szpitala trafił również pięćdziesięcioletni mężczyzna. Do sprawy zatrzymano osiemnastolatka. Policja wyjaśnia okoliczności tego zdarzenia.

Młoda kobieta trafiona siekierą w twarz, policja zatrzymała 18-latka

Młoda kobieta trafiona siekierą w twarz, policja zatrzymała 18-latka

Źródło:
tvn24.pl

Dubajska firma kryptowalutowa Bybit przekazała informację o kradzieży cyfrowej waluty o wartości 1,5 miliarda dolarów - donosi BBC. Założyciel firmy deklaruje, że zwróci pieniądze poszkodowanym. Może to być największa kradzież kryptowalut w historii.

Ogromna kradzież kryptowaluty. Jedna z największych w historii

Ogromna kradzież kryptowaluty. Jedna z największych w historii

Źródło:
BBC, tvn24.pl

Polska jest na trzecim miejscu w UE pod względem odsetka osób samozatrudnionych. Choć statystycznie zarabiają lepiej od zatrudnionych na etat, niemal wszyscy przedsiębiorcy płacą najniższe składki, które nie wystarczą na minimalną emeryturę. Dopłaci do nich państwo. - Najbardziej interesuje nas "tu i teraz". Emerytura wydaje się czymś abstrakcyjnym - komentuje dla nas ekonomistka.

Przeżyć za 1878,91 złotych. Dlaczego przedsiębiorcy decydują się na "dobrowolne ubóstwo"?

Przeżyć za 1878,91 złotych. Dlaczego przedsiębiorcy decydują się na "dobrowolne ubóstwo"?

Źródło:
tvn24.pl
Tak wytrenowano chińską AI

Tak wytrenowano chińską AI

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Według przedwyborczych sondaży to blok partii chadeckich CDU/CSU ma największe szanse na zwycięstwo w wyborach do Bundestagu, a lider CDU Friedrich Merz - na stanowisko kanclerza Niemiec. Polityk z wieloletnim doświadczeniem postrzegany jest jako przedstawiciel konserwatywnego społecznie i liberalnego gospodarczo skrzydła CDU. Ma też sprecyzowane poglądy na kwestie migracji, wsparcia dla Ukrainy i współpracy z Polską.

Friedrich Merz kanclerzem? Oto co mówił o Ukrainie, migracji i relacjach z Polską

Friedrich Merz kanclerzem? Oto co mówił o Ukrainie, migracji i relacjach z Polską

Źródło:
PAP, Der Spiegel, Der Tagesspiegel, Deutsche Welle, tvn24.pl
Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg podsumowała najważniejsze wydarzenia ze świata filmu i muzyki w mijającym tygodniu. W programie między innymi o remake'u klasycznego horroru "Nosferatu", wyczekiwanym powrocie serialu "Biały Lotos", nowej roli Cezarego Pazury i planowanym występie AC/DC tego lata w Polsce.

"Nosferatu" w nowej odsłonie, powraca "Biały Lotos", AC/DC zagra w Polsce

"Nosferatu" w nowej odsłonie, powraca "Biały Lotos", AC/DC zagra w Polsce

Źródło:
tvn24.pl