Pontyfikat Jana Pawła II wniósł bardzo dużo, ale wymaga krytycznej refleksji - powiedział w "Faktach po Faktach" publicysta Tomasz Terlikowski. Dodał, że "jak każdy był człowiekiem swoich czasów". Redaktor miesięcznika "Znak" Janusz Poniewierski stwierdził, że papież-Polak "wpłynął na naszą wyobraźnię, nasze myślenie". - Jednak pewnych rzeczy nie mógł przeskoczyć, nie mógł przerosnąć - dodał.
W niedzielę minęło 18 lat od śmierci Jana Pawła II. Goście niedzielnych "Faktów po Faktach" rozmawiali o postaci papieża-Polaka w trzech kontekstach: jako człowieka, jako duchowego przywódcy Polski oraz jako głowy Kościoła.
Janusz Poniewierski, autor biografii Jana Pawła II, stwierdził, że "był personalistą, człowiekiem niesłychanie otwartym i dialogicznym". - Miałem kiedyś przywilej dłuższej rozmowy z papieżem i muszę powiedzieć, że nigdy nie zapomnę tego uważnego słuchania, co mówi człowiek o jedno albo dwa pokolenia młodszy od niego, on był ciekawy - wspominał.
Powiedział, że Polacy "traktowali go jak niekoronowanego ostatniego króla Polski". - On wpłynął na naszą wyobraźnię, na nasze myślenie - mówił dziennikarz. Dodał jednocześnie, że Karol Wojtyła był "polskim księdzem". - Miał mentalność polskiego księdza, niezwykle otwartego i wyróżniającego się, jeśli chodzi o sposób myślenia, jeśli chodzi o lektury, jeśli chodzi o kontakt ze zwykłym człowiekiem, z ludźmi świeckimi, no ale jednak pewnych rzeczy nie mógł przeskoczyć, nie mógł przerosnąć - stwierdził.
Pytany, jakich uzupełnień wymaga biografia Jana Pawła II Poniewierski odparł: - Przede wszystkim trzeba by napisać krytycznie o polityce personalnej i o nieumiejętności, czy pewnej klęsce, porażce papieża, jaką poniósł w zderzeniu z kurią.
- Kiedyś jeden watykanista powiedział takie ostre zdanie, że papież zamiast przepychania rur kanalizacyjnych, wolał prowadzić ludzi do źródeł wody żywej. Chodziło o reformy kurii i te wielkie programy duszpasterskie, pielgrzymki do świata. Otóż zadaniem papieża, jako biskupa Rzymu, zwierzchnika Watykanu, szefa Kurii Rzymskiej jest jednak właściwy nadzór nad urzędem - stwierdził.
Terlikowski: pontyfikat Jana Pawła II wymaga krytycznej refleksji
Tomasz Terlikowski stwierdził, że Jan Paweł II "był całkowicie skoncentrowany na tej drugiej osobie". - Nawet, jeśli to było 30 sekund, krótkie błogosławieństwo - mówił publicysta.
Z drugiej strony - dodał - "Jan Paweł II, jak każdy człowiek, był człowiekiem swoich czasów". - I był człowiekiem Kościoła, w którym wyrósł. W wielu kwestiach go przerastał, w wielu kwestiach był bardziej odważny, bardziej zdecydowany, ale nie był człowiekiem, który wyszedł ze swojego kontekstu. Miał bardzo klerykalną wizję kapłaństwa, która bardzo mocno wynosiła kapłaństwo i z tego powodu często nie była w stanie dostrzec bied, zranień - ocenił Terlikowski.
Odnosząc się do idei "królewskiego kapłaństwa świeckich" Karola Wojtyły, dziennikarz stwierdził, że "w ten sposób wychował całe pokolenia świeckich katolików, z których część w tej chwili bardzo mocno mówi: trzeba zerwać z klerykalizmem".
Terlikowski stwierdził, że Karol Wojtyła "bardzo długo nie wyprzedzał" Kościoła, z którego wyrósł, w podejściu do walki z pedofilią. - Przyszedł taki moment, kiedy zaczął podejmować decyzje, bardzo późno, to jest 2002-2003 i bardzo powoli, ale wyprzedzał. Jego niewątpliwą zasługą w tej sprawie jest to, że powierzył ją kardynałowi Ratzingerowi, który zaczął przygotowywać procedury - powiedział publicysta. Jak drugi pozytywny element wskazał ideę personalizmu głoszoną przez Jana Pawła II. - My w tej chwili możemy się wzorować na jego personalizmie, niekoniecznie na zachowaniu, ale na myśli w stosunku do osób skrzywdzonych - stwierdził Terlikowski.
Dodał, że pontyfikat Jana Pawła II "wniósł bardzo dużo, ale wymaga krytycznej refleksji".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24