12. Wrocławski Marsz Równości przeszedł w sobotę ulicami stolicy Dolnego Śląska. Uczestnicy nieśli transparenty z takimi hasłami jak "Nie rób miłości granic" czy "My kochamy, kogo chcemy". W tym roku wydarzenie odbyło się pod hasłem "Marsz Równości dla Polski".
Chociaż marsz miał - jak podkreślali organizatorzy - charakter obywatelski, udział w nim wzięli także niektórzy politycy, między innymi posłowie Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus i Krzysztof Śmiszek. Na transparentach, jakie mieli ze sobą uczestnicy 12. Wrocławskiego Marszu Równości, widniały takie hasła jak: "Duma, nie uprzedzenie" "Nie rób miłości granic" czy "My kochamy, kogo chcemy". Podobnie jak w ubiegłym roku, wydarzenie objął honorowym patronatem prezydent miasta Jacek Sutryk.
"Ten czas jest zły, ale to jest dobry czas na liczenie sił"
Z powodu epidemii COVID-19 marsz przeszedł przez miasto w 20 sektorach, wyznaczonych taśmami przez wolontariuszy, między którymi zachowane były odległości. Organizatorzy apelowali do uczestników o zachowanie odstępu w trakcie marszu i zakładanie maseczek.
Anna Kubiak ze Stowarzyszenia Kultura Równości, które odpowiada za organizację marszu, powiedziała w wystąpieniu, że w 2020 roku religijni fundamentaliści na wrogów narodu wskazali osoby ze społeczności LGBT+. - Po piekle kobiet w Polsce na dobre rozpoczęło się piekło lesbijek, gejów, osób transpłciowych, interpłciowych, tożsamości niebinarnej i queer. Próbuje się wmówić opinii publicznej, że osoby LGBT+ nie są stąd, że bycie otwartą i szczęśliwą osobą nienormatywną jest krzywdzące dla narodu i sprzeczne z tradycją. Próbuje się kłamstwami na temat społeczności LGBT zohydzić ją, pozbawić godności, człowieczeństwa i przynależności – mówiła.
- Polska jest naszym domem, domem naszych rodzin, które tworzymy z osobami, które kochamy. (…) Polska jest naszym domem, w którym chcemy żyć bezpiecznie. Polska jest naszym domem, do którego mamy prawo – dodał Piotr Buśko z Kultury Równości.
- Ten czas jest zły, ale to jest dobry czas na liczenie sił, to jest dobry czas, żeby się przygotować, żeby za trzy lata wypędzić z Sejmu, z Senatu i z urzędów publicznych homofobów, rasistów i seksistów - mówił do zgromadzonych poseł Krzysztof Śmiszek.
Jak przekazał nadkom. Kamil Rynkiewicz, rzecznik prasowy dolnośląskiej policji, marsz przebiegł spokojnie i nie doszło do poważniejszych incydentów.
Źródło: TVN24, PAP