Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska w programie "Rozmowy o końcu świata" opowiedziała o kulisach przejmowania resortu. Na antenie TVN24 podkreśliła, że Zjednoczona Prawica próbowała zaklinać rzeczywistość, zamiast wspierać zmiany klimatyczno-energetyczne. - Zastaliśmy ministerstwo Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w sytuacji pustej kasy, wydali wszystkie pieniądze. Parę dni temu było 470 milionów wniosków na kwotę 470 milionów niewypłaconych, rozpatrzonych do wypłaty i zero wdrożonych programów, z których moglibyśmy te wypłaty zrealizować. Nie było ani KPO, ani FEnIKS-a. W trybie pilnym nadrobiliśmy te zaległości - wyjaśniła. Rozmówczyni Magdy Łucyan poinformowała, że w "po 20 latach powstanie nowy park narodowy" jeszcze w 2024 roku. Ministra klimatu i środowiska zapowiedziała też walkę z nielegalnymi składowiskami odpadów. O tym, jak poważny jest problem, informowaliśmy w reportażu "Wody czerwone. Ile znaczą słowa Jacka Sasina?". W dyskusji na temat planów resortu wzięli udział także aktywiści klimatyczni z inicjatywy "Wschód": Dominika Lasota, Konrad Skotnicki i Wiktoria Jędroszkowiak. Następnie w programie reportaż Tomasza Pupca o tym, jak wygląda Puszcza Białowieska po 8 latach rządów PiS. W dyskusji udział wziął Marek Józefiak z Greenpeace Polska.
