11.07.20254 godz 20 min

Pół roku po objęciu przeze mnie funkcji prokuratora generalnego w Gdańsku, zostałam powiadomiona telefonicznie, że treść wyjaśnień składanych przez jedną z podejrzanych w tzw. sprawie fakturowej w urzędzie miasta w Inowrocławiu wskazuje na prawdopodobieństwo popełnienia przestępstwa korupcji politycznej przez prezydenta i osobę związaną z nią rodzinnie - mówiła Teresa Rutkowska-Szmydyńska. Jak stwierdziła, "nikt nigdy ze mną nie przeprowadził żadnej rozmowy na temat możliwości wdrożenia kontroli procesowej". O kontroli operacyjnej miała się dowiedzieć "po wpłynięciu materiałów do Prokuratury Okręgowej od pana prokuratora Michała Kierskiego", którego poprosiła o ocenę nadesłanych materiałów pod względem ich legalności i możliwości wykorzystania w postępowaniu. W jej przekonaniu "działania, które były podejmowane, nie różniły się niczym od żadnego innego postępowania, ale na pewno czynności były wykonywane z wielką skrupulatnością i w zgodzie z obowiązującym prawem".   Więcej o Teresy Rutkowskiej-Szmydyńskiej i nacisków na stawianie zarzutów politykom opozycji za rządów Zjednoczonej Prawicy w reportażu "Namiestniczka" Kacpra Sulowskiego.Rozwiń