Rafał Trzaskowski spotkał się z mieszkańcami Radomia. Mówił o bezpieczeństwie, o tym, że musimy być łącznikiem między USA a Europą, oraz o zdolnościach przemysłowych. Wspominał, że w czasach przedwojennych w Radomiu produkowano pistolet VIS. Wszyscy nam go zazdrościli. Był to jeden z najbardziej celnych i wytrzymałych pistoletów produkowanych w tamtych czasach. - Dzisiaj Łucznik robi dokładnie to samo. Znowu produkuje pistolet VIS, karabin GROT, który wysyłamy na Ukrainę, mamy tego typu perełki, zdolności własne, a do tego własną myśl techniczną, która może rywalizować z całą Europą i światem. Dzisiaj jest szansa, żeby tego typu możliwości wzmacniać - tłumaczył kandydat KO na prezydenta. Mówił, że musimy inwestować w nasz przemysł i zdolności obronne. Wskazywał, że możemy kupić sprzęt europejski, ale "musimy sprzedawać nasze własne produkty". Trzaskowski dodawał, że z Europą trzeba współpracować, trzeba się w niej rozpychać. Dziś rząd, jako pierwszy w Europie, zdecydował o przekierowaniu środków z KPO na Fundusz Bezpieczeństwa i Obronności. Na cele obronne ma trafić 30 miliardów złotych. - Nawet jeśli ktoś nie lubi Europy, ma poczucie imperialnej polskiej dumy, no to wyciągnęliśmy Europejczykom grubą kasę z kieszeni na nasze zbrojenia. I to jest źle? To ja już naprawdę nic nie rozumiem – dziwił się prezydent Warszawy.
