Prawo i Sprawiedliwość zorganizowało konferencję, by przedstawić własną "prawdę" na temat mieszkania, które Karol Nawrocki nabył od dziś 80-letniego pana Jerzego. Paweł Szefernaker twierdził, że to atak ze strony KO, bo Rafałowi Trzaskowskiemu "nie idzie kampania". - Tonący brzytwy się chwyta - dodał Przemysław Czarnek. Następnie były minister przedstawił historię zawarcia umowy między Nawrockimi a Jerzym Ż., według której w 2017 roku własność lokalu została przeniesiona na małżeństwo. - W żadnym dokumencie urzędowym nie ma zobowiązania do opieki i nie ma żadnej mowy, że mieszkanie jest nabyte ze względu na przejęcie opieki nad Jerzym Ż. - opowiadał Czarnek. Stwierdził, że Jerzy Ż. otrzymał za nieruchomość 120 tysięcy złotych. Należy przypomnieć, że rzecznika Nawrockiego na serwisie podała w oświadczeniu, że "Karol Nawrocki przekazał Panu Jerzemu pieniądze za wkup mieszkania, które pan Jerzy obiecał przekazać Nawrockiemu za świadczoną pomocą". - Dlaczego kłamaliście, dlaczego oczernialiście Nawrockiego? - pytał Czarnek media. Jednak sam wcześniej podał informację, że pan Jerzy od 2007 roku był pensjonariuszem MOPS w Gdańsku, co jest nieprawdą. Wówczas był podopiecznym, natomiast pensjonariuszem stał się w 2024 roku. Andrzej Śliwka sprawę nazwał "brudnym atakiem na Karola Nawrockiego" i apelował do mediów o weryfikacje informacji.
Onet dotarł do opiekunki pana Jerzego, która opowiedziała, że nigdy nie widziała, aby Karol Nawrocki odwiedził starszego mężczyznę, ani by wspierał go finansowo. Jak wspominała, sama pomagała panu Jerzemu finansowo. Z kolei Karol Nawrocki w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim twierdził, że przekazywał środki Jerzemu Ż. przez 14 lat. - Przekazanie całej kwoty 120 tysięcy zlotych byłoby zagrożeniem dla życia i zdrowia Jerzego - mówił Nawrocki u Rymanowskiego Live.