"Drogie Polki i Polacy, zabieram dziś z Ziemi cząstkę każdego z Was. W kosmosie nie jestem sam. Reprezentuję nas wszystkich" - mówił Sławosz Uznański-Wiśniewski zaraz po starcie rakiety Falcon 9 w ramach misji kosmicznej Axiom 4. A co działo się przed startem? Tego słuchał i doświadczał korespondent "Faktów" Marcin Wrona, a było tego sporo... Jak zatem przebiegała droga drugiego w historii polskiego astronauty do gwiazd z rodzinnego domu w Łodzi? Sławosz Uznański-Wiśniewski urodził się w Dzień Kosmonauty, w rocznicę Lotu Gagarina i - jak żartuje - chyba tak się to u niego zaczęło. Kosmiczną biografię odtworzył Artur Molęda. A kiedy już kapsuła z astronautami dogoni na orbicie Międzynarodową Stację Kosmiczną, Polak będzie miał na pokładzie ISS pełne ręce roboty, w tym kilkanaście eksperymentów naukowych, o których szczegółach opowiedział Hubert Kijek. Ale kosmiczna przygoda Polaka to niejedyne ważne wydarzenie, do którego doszło w środę. Wszystkie kraje NATO mają wydawać na cele obronne 5% swojego PKB - ustalono na szczycie NATO w Hadze, skąd relacjonował korespondent "Faktów" Maciej Woroch. Donald Trump, który po szczycie może być zadowolony, pozostaje też nieustannie zadowolony z wyników amerykańskiego ataku na irańskie obiekty nuklearne. Choć nie brak doniesień, że Irańczycy zdołali przed nalotem zabezpieczyć swoje wirówki, zaś atak opóźni prace nad budową bomby atomowej zaledwie o miesiące. O szczegółach mówił z Tel Awiwu Jacek Tacik. Tymczasem w Polsce przybywa doniesień o "anomaliach" w liczeniu głosów w wyborach prezydenckich i pytań, czy Izba Kontroli Nadzwyczajnej zdąży rozpatrzyć wszystkie protesty wyborcze. Zamiast lotu w kosmos doszło natomiast do… lotu nad rondem. Kosmiczne za to były strefy kibica, gdzie obserwowano start rakiety z Polakiem na pokładzie.