Wiceminister rolnictwa zapowiedział badanie całego zboża tranzytowego z Ukrainy na granicy. - Mam listę firm, które kupowały zboże paszowe i, co jest najciekawsze, to mieliśmy wiele informacji medialnych, że wiele firm, które są na tej liście, zaprzeczało, że kupowały to zboże - poinformował w "Faktach po Faktach" w TVN24 Michał Kołodziejczak (wiceminister rolnictwa, KO). Jak wskazał, są to "potężne firmy", które zajmują się między innymi hodowlą drobiu. - Mam ze sobą dwie opinie prawne Roberta Telusa, który chwalił się, że opublikuje listy i kłamał, bo miał opinie prawne, które nie do końca pozwalały mu to zrobić - kontynuował Kołodziejczak. Pytany, kiedy upubliczni listę, odparł, że "do tej pory trwają analizy tego, co zostało przywiezione". Zwrócił uwagę, że "jeżeli najtańsza tona zboża kosztowała 51 złotych, to można było na niej zarobić co najmniej kilka razy tyle, wprowadzając to zboże na rynek". Mówiąc o komisarzu UE ds. rolnictwa Januszu Wojciechowskim, Kołodziejczak stwierdził, żeby nie podawał się do dymisji. - Ma jeszcze chwilę, niech naprawia - dodał.
Następnie w programie płk rez. dr Piotr Łukasiewicz (były ambasador RP w Afganistanie, Collegium Civitas) oraz dr hab. Agnieszka Legucka (analityczka ds. Rosji w programie Europa Wschodnia w PISM) rozmawiali na temat spotkań Donalda Tuska w Paryżu i Berlinie, a także o spotkaniu szefów MSZ Niemiec, Francji i Polski w ramach Trójkąta Weimarskiego.
