Karol Nawrocki objął urząd Prezydenta RP i wygłosił swoje pierwsze orędzie. - Podkreślił dwie rzeczy. Po pierwsze, że będzie stał twardo, jeśli chodzi o wartości, przestrzeganie prawa i realizację tego, na co umówił się z Polakami w kampanii wyborczej. Z drugiej strony, widziałem wiele ukłonów czy wyciągnięć dłoni do różnych środowisk politycznych i zachęt do współpracy - komentował Radosław Fogiel (PiS) w programie "Fakty po Faktach" w TVN24. Dodał, że "prezydent Nawrocki będzie chciał pomóc rządowi w realizacji obietnic, które straciły na impecie". Krzysztof Kwiatkowski (KO) stwierdził, że "dla wielu Polaków ten dzień nie jest radosny, a obawy pogłębiło wystąpienie prezydenta". - Swoje wystąpienie zaczął od powitania tych milionów wyborców, którzy głosowali na niego. Jeżeli już w wystąpieniu otwierającym uważa, że lepszą grupą Polaków są ci, którzy na niego głosowali, to jest najgorszy możliwy początek - ocenił Kwiatkowski. W dalszej części programu o współpracy rządu z nowym prezydentem mówiła ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (Lewica). - Prezydent zapowiedział swoją koncepcję prezydentury. Zobaczymy, jak to będzie się przekładało na działanie. Od każdej głowy państwa oczekuję odpowiedzialności - powiedziała ministra Dziemianowicz-Bąk.