W "Faktach po Faktach" Adrian Zandberg stwierdził, że rok od czasu wyborów parlamentarnych żałuje tego, że "nie stało się to, co [koalicja - przyp. red.] obiecywała ludziom". - Miały skrócić się kolejki do lekarzy, a wydłużyły się - podał jako przykład przewodniczący partii Razem. Stwierdził, że rząd realizuje "kiepską ustawę PiS o ochronie zdrowia". Zarzucił także, że w nowym budżecie brakuje podwyżek dla pracowników budżetówki. Andrzej Halicki odpowiedział mu, że "nie wybrał współpracy z rządem" i "nie nagina karku". - Dzisiaj albo można stać po stronie tych, którzy byli po stronie demolującej Polskę, albo stać po tej stronie, która państwo naprawia - mówił europoseł KO. Podkreślił, że obecny budżet to "wstęp do tego, co będzie w latach następnych". Następnie gościnie Anity Werner zastanawiały się nad tym, co może zdecydować o zwycięstwie w amerykańskich wyborach prezydenckich. Dr Agnieszka Bryc (UMK) stwierdziła, że ratunkiem będzie mobilizacja wyborców, którzy wiedzą, na kogo chcą głosować, ale wahają się, czy wziąć udział w wyborach. Natomiast Anna Maria Dyner ("Polityka Insight") zwróciła uwagę, że widać, iż ataki hakerskie ze strony Rosji "zdecydowanie były na niekorzyść Kamali Harris".
