Przez te wszystkie lata uczyłem się od was ciężkiej pracy, szacunku, solidarności, zainteresowania drugim człowiekiem - mówił w Rybniku Rafał Trzaskowski, w rodzinnym mieście swojej żony Małgorzaty. - Ślązak nigdy nie zostawi drugiego samego - podkreślił kandydat na prezydenta. Wspominał o tym, jak w roku 1989 jako młody chłopak pracował w biurze Solidarności przy pierwszych wolnych wyborach. - Marzyłem, abyśmy byli częścią Zachodu. Marzyłem, byśmy byli jednym z najmocniejszych państw w Unii Europejskiej. I to się wszystko udało - opowiadał Trzaskowski. - Dzisiaj jest niesamowita szansa, by ścigać się najlepszymi. Wykorzystamy tę szansę, gdy będziemy mieli prezydenta, który będzie chciał budować: wspólnotę, szacunek, więzy porozumienia, a nie kogoś, kto będzie chciał tylko konfliktów - powiedział prezydent Warszawy. - Ślubuję, że zawsze będę wyciągał rękę do innych i będę chciał budować - dodał. Następnie podkreślił, że te wybory prezydenckie są też o tym, czy wybrany zostanie ktoś, kogo wyborcy znają, ktoś, kto jest "gospodarzem z doświadczeniem i umiejętnościami". - Nie jestem perfekcyjny, ale znacie mnie dobrze - mówił.