Do zdarzenia doszło z nocy z 23 na 24 września przed godziną 2 w jednym z mieszkań w Opolu.
- 28-latek najpierw się rozstał z partnerką, po czym wrócił do jej mieszkania. Był pod wpływem alkoholu. Zaczął jej grozić nożem, a także mówił, że zabije psy. W pewnym momencie kobieta, korzystając z tego, że mężczyzna poszedł do toalety, uciekła z mieszkania, zabierając jednego z trzech psów, które posiadała. Dwa zostawiła. On zorientował się i nożem zabił te dwa psy, a następnie odkręcił butlę z gazem i zapalił świeczkę. Po chwili zadzwonił do partnerki, informując, co się wydarzy - mówi tvn24.pl prok. Stanisław Bar, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Opolu.
Kobieta zadzwoniła na numer alarmowy. Na miejsce zostali wysłani opolscy policjanci, którzy po przybyciu do mieszkania wyczuli silną woń gazu. Funkcjonariusze zakręcili zawory i przewietrzyli wszystkie pomieszczenia. W mieszkaniu znajdował się również pijany 28-latek. Na miejscu policjanci odnaleźli również dwa uśmiercone przez niego psy.
Jak informuje opolska policja, w chwili zatrzymania miał prawie promil alkoholu w organizmie.
Zarzuty i areszt
Funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę i osadzili w areszcie. Zatrzymanemu przedstawiono zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa poprzez odkręcenie zaworów z gazem, uśmiercenia dwóch psów ze szczególnym okrucieństwem i kierowania gróźb karalnych wobec byłej partnerki.
Jak dodaje Bar, mężczyzna przyznał się do winy. Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Teraz grozi mu kara do 8 lat więzienia.
Autorka/Autor: Svitlana Kucherenko /tok
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Opolska policja