Śledczy nadal ustalają, czy powodem śmierci i zatruć wśród dzieci w ostatnich tygodniach były środki do zwalczania gryzoni. W związku z tymi tragicznymi doniesieniami Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi chce, by śledczy przyjrzeli się kwestii sprzedaży środków gryzoniobójczych. Już wiadomo, że sprawą zajmie się Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze.
To Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze zajmie się zawiadomieniem, które w ubiegłym tygodniu złożył wiceminister Michał Kołodziejczak.
Dotyczy ono podejrzenia popełnienia przestępstwa polegającego na sprowadzeniu zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób, tj. o czyn z art. 163 § 1 pkt. 3 kk. Przestępstwo miało polegać na sprzedaży przez ustaloną firmę środka gryzoniobójczego o nazwie Quphos Pellets 56 GE.
- Decyzją Prokurator Regionalnego z Poznania do prokuratury w Zielonej Górze trafiło zawiadomienie dotyczące tzw. trutek, o których mówi się w przestrzeni medialnej. Postępowanie prowadzone będzie pod kątem sprowadzenia zdarzenia zagrożenia życia lub zdrowia wielu osób poprzez substancje trujące i ich sprzedaż internetową - powiedziała Ewa Antonowicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.
Jak dodała prokuratorka, aktualnie prowadzone są czynności sprawdzające, które mają na celu zweryfikowanie okoliczności związanych ze sprzedażą takich substancji. - Po przeprowadzeniu tych czynności zostanie wszczęta decyzja o ewentualnym dalszym biegu tej sprawy - dodała Antonowicz.
Sprzedawcy powinni weryfikować, czy kupujący ma uprawnienia
- Każdy, kto sprzedaje truciznę osobom, które nie są do tego przeszkolone, nie zweryfikuje, czy ta osoba ma odpowiednie szkolenie, moim zdaniem ma krew na rękach tych osób, które nie żyją, tych dzieci - powiedział wiceminister rolnictwa.
Michał Kołodziejczak tłumaczył, że według ustawy sklepy powinny nie tylko informować, ale i weryfikować, czy osoby, które kupują truciznę, mają odpowiednie pozwolenia.
- Wszystkie podmioty, które dopuściły się takiego handlu, będą miały odbierane uprawnienia do handlu wszelkimi środkami ochrony roślin, zostaną wyeliminowane z rynku i mam nadzieję, że odpowiedzą karnie za to - dodał.
Osoba, która chce kupić środek do zwalczania gryzoni, musi odbyć szkolenie zakończone egzaminem. Później otrzymuje certyfikat uprawniający do zakupu i stosowania takiego preparatu. W sklepach stacjonarnych sprzedawcy sprawdzają pozwolenia. Sprzedaż internetową sprawdzą teraz śledczy - prawdopodobnie część sklepów nie weryfikuje takich kwalifikacji.
OLX i Allegro zgodziły się wycofać ze sprzedaży środki do deratyzacji
Wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak poinformował, że rozmawiał z platformą OLX i Allegro, które zgodziły się na wycofanie ze sprzedaży internetowej środków do deratyzacji. Zapewnił, że będzie prowadził też rozmowy z innymi sprzedawcami m.in. z Amazonem i Ceneo.
Dodał, że planowane są także zmiany w ustawie o ochronie roślin, które ograniczą sprzedaż przez internet.
Nie żyje troje dzieci
6 listopada rano do Szpitala Dziecięcego w Olsztynie zgłosili się rodzice z 2,5-letnim synem z objawami zatrucia. Jeszcze tego samego dnia wieczorem dziecko zmarło. Lekarze powiadomili o sprawie prokuraturę.
Wcześniej do podobnych tragedii dochodziło w innych miejscach w Polsce, m.in. w okolicach Grodziska Wielkopolskiego, gdzie zmarła trzyletnia dziewczynka - w domu, w którym mieszkała, strażacy znaleźli preparat zwalczający gryzonie. W powietrzu unosił się szkodliwy fosforowodór. Do używania takich preparatów potrzebne jest przeszkolenie i egzamin.
Z kolei nieopodal Tomaszowa Lubelskiego kilka dni temu zmarł dwuletni chłopiec, który trafił do szpitala z objawami zatrucia. W piwnicy domu też miał być użyty środek na gryzonie.
W październiku dwoje dzieci z jednego z gospodarstw pod Płońskiem na Mazowszu również trafiło do szpitala w Warszawie z objawami silnego zatrucia, prawdopodobnie silnie toksycznym środkiem do zwalczania gryzoni. Po przyjęciu wymagały reanimacji i i podłączenia do aparatury podtrzymującej życie.
Opisanymi przez nas przypadkami zajmuje się prokuratura.
Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa zwróciła się w środę do dystrybutorów i użytkowników środków ochrony roślin o przestrzeganie prawa w zakresie obowiązkowych szkoleń oraz postępowanie zgodnie z etykietami preparatów.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24