W okolicach Morąga na Warmii i Mazurach dwaj mężczyźni wjechali do lasu, pozostawili worki pełne śmieci, po czym odjechali. Nie zdawali sobie jednak sprawy, że są nagrywani. Dzięki nagraniu kamery Straży Leśnej udało się ustalić ich personalia.
Jak poinformowało w mediach społecznościowych Nadleśnictwo Dobrocin, "do zdarzenia doszło 9 września w godzinach wieczornych".
"Na terenie jednego z leśnictw kamera nagrała samochód osobowy, z którego w szybkim tempie zostały wyrzucone do lasu dwa worki pełne odpadów. Dzięki widocznym tablicom rejestracyjnym strażnicy leśni ustalili personalia sprawców, którzy zostali ukarani mandatami karnymi na łączną kwotę półtora tysiąca złotych" - przekazali leśnicy.
Surowe konsekwencje
Pasażer i kierowca zostali ukarani mandatami za porzucenie śmieci. Dodatkowo kierowca został ukarany mandatem za wjazd do lasu.
Strażnicy przypominają, że "za zaśmiecanie lasu strażnicy leśni mogą nałożyć mandat karny w wysokości 500 złotych, a za nielegalny wjazd do lasu do 500 złotych".
"Jeżeli jednak sprawa trafi do sądu, może być wymierzona kara grzywny do 5 tysięcy złotych za każde popełnione wykroczenie" - dodało w komunikacie Nadleśnictwo Dobrocin.
Problem zaśmieconych lasów
Leśnicy nie ukrywają, że zainstalowane w lesie kamery, nie dość, że monitorują drzewostany Nadleśnictwa Dobrocin, to również pomagają w wykrywaniu sprawców szkodnictwa leśnego.
W 2023 roku oczyszczanie lasów kosztowało Nadleśnictwo Dobrocin ponad 50 tysięcy złotych, a w tym roku jest to już ponad 55 tysięcy złotych.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Nadleśnictwo Dobrocin, Lasy Państwowe