44 strażaków zostało zaangażowanych do gaszenia nocnego pożar tartaku w miejscowości Mierki (woj. warmińsko-mazurskie). Nie ma osób poszkodowanych, jednak budynku nie udało się uratować. Właściciel tartaku wstępnie oszacował straty na około dwa miliony złotych.
Informację o pożarze tartaku w Mierkach strażacy otrzymali w piątek, 29 grudnia, po godzinie 23. Do walki z ogniem zadysponowano 12 zastępów Państwowej Straży Pożarnej oraz okolicznych jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych. Łącznie na miejscu pracowało 44 strażaków.
Gdy przyjechali na miejsce, paliło się poddasze budynku. Mimo starań strażaków tartaku nie udało się uratować.
- Spaleniu uległ budynek, maszyny znajdujące się wewnątrz oraz gotowe elementy stolarskie. Właściciel oszacował straty na około dwa miliony złotych - przekazał st. kpt. Kamil Kulas, oficer prasowy olsztyńskiej straży pożarnej.
Przyczynę i okoliczności wyjaśnią biegli
W wyniku przeprowadzonych działań strażakom udało się uratować natomiast sąsiadujący z tartakiem domek letniskowy.
Akcja gaśnicza trwała ponad pięć godzin. Do wyjaśnienia przyczyny i okoliczności pojawienia się ognia potrzebna będzie opinia biegłych. W pożarze na szczęście nikt nie ucierpiał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: OSP Stawiguda