Serwal Sasza wrócił do domu. Szukali go dwa tygodnie

Trwają poszukiwania serwala
Bartąg. Trwają poszukiwania serwala
Źródło: TVN24
Serwal Sasza, kot afrykański, który pod koniec lipca uciekł z woliery w miejscowości Bartąg (woj. warmińsko-mazurskie), sam wrócił do domu. Informację o szczęśliwym zakończeniu historii przekazała jego opiekunka pani Michalina.

Przypomnijmy, że serwal uciekł z woliery w okolicach miejscowości Bartąg niedaleko Olsztyna w środę 30 lipca. Jego opiekunka o sprawie poinformowała straż miejską. Post o zaginięciu udostępniła też w mediach społecznościowych.

Drapieżnik był widywany w Bartągu, gdzie upolował kaczkę, oraz sąsiednich miejscowościach, między innymi w okolicach Muchorowa i leśniczówki w Nowych Ramukach. Chociaż właściciele zastawili na niego kilka żywołapek, przez cały ten czas zwierzę pozostawało jednak nieuchwytne.

W poniedziałek, po niemal dwóch tygodniach poszukiwań, sam wrócił do domu. Informację o jego odnalezieniu potwierdziła właścicielka serwala, pani Michalina.

Serwale należy rejestrować

Serwal to dziki kot afrykański słynący z tego, że polując potrafi skoczyć nawet na trzy metry w górę. Serwal Sasza waży około 25 kilogramów i ma 65 centymetrów w kłębie.

Na trzymanie serwali w domu nie potrzeba zezwoleń, ale zwierzę trzeba zarejestrować w samorządowej bazie.

Serwal Sasza
Serwal Sasza
Źródło: Michalina Przeciszewska
Serwal Sasza
Serwal Sasza
Źródło: Michalina Przeciszewska
TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: