Bo Hopkins zmarł 28 maja 2022 roku na skutek zawału serca w szpitalu w Los Angeles. W ciągu pół wieku swojej kariery wystąpił w ponad stu filmach i serialach. Do najbardziej znanych należą "American Graffiti", "Dzika banda", "Dynastia", "Aniołki Charliego" czy "Drużyna A".
Komunikat o śmierci aktora pojawił się na jego oficjalnej stronie internetowej. "Z wielkim smutkiem oznajmiamy, że Bo odszedł - można przeczytać w oświadczeniu. - Bo uwielbiał dostawać wiadomości od fanów z całego świata i choć w ostatnich latach nie był w stanie odpowiadać na wszystkie maile, to bardzo doceniał każdy z nich".
Skąd wziął się Bo Hopkins
Bo Hopkins urodził się 2 lutego 1938 r. w stanie Karolina Północna w USA. Jego pełne nazwisko to William Mauldin Hopkins. Gdy miał dziewięć miesięcy, został adoptowany. Gdy miał dziewięć lat, był świadkiem śmierci swojego przybranego ojca, który również zmarł na zawał. Z nowym partnerem matki się nie dogadywał, często uciekał z domu. W końcu zamieszkał z dziadkami. To tam dowiedział się o adopcji i w wieku 12 lat poznał biologiczną matkę oraz przyszywane rodzeństwo.
Jako nastolatek zaciągnął się do armii. Należał do 101 Dywizji Powietrznodesantowej, przez dziewięć miesięcy służył w Korei. Po powrocie do Stanów ożenił się i został ojcem, ale gdy zapragnął zostać aktorem, przeciwna temu żona porzuciła go, zabierając ze sobą ich córkę Jane.
Początkowo występował w lokalnym letnim teatrzyku, zagrał też kilka epizodów w serialach. Aktorstwa uczył się w Kentucky, potem przeniósł się do Nowego Jorku. Tam, na off-Broadwayu, w sztuce "Przystanek autobusowy" wcielił się w postać Bo. To właśnie od jej imienia pochodzi pseudonim aktora, który wkrótce zaczął robić karierę w Hollywood. Przede wszystkim jako odtwórca wyrazistych ról drugoplanowych.
Jego pierwszy pełny metraż to klasyka westernu: "Dzika banda" z 1969 r. w reżyserii Sama Peckinpaha. Ten ostatni obsadził Hopkinsa również w "Ucieczce gangstera" (1972) i "Elicie zabójców" (1975). Aktor zagrał ponadto w takich filmach jak "American Graffiti" George’a Lucasa (1973), "Oddział" Kirka Douglasa (1975) czy "Ekspres o północy" Alana Parkera (1978). Oprócz tego zdarzało mu się grać w serialach, z których najpopularniejsze to "Prywatny detektyw Jim Rockford", "Aniołki Charliego", "Drużyna" i "Dynastia".
Człowiek z błyskiem w oku i sercem rycerza
Ostatni film Hopkinsa to "Elegia dla bidoków" Rona Howarda z 2020 r. Wystąpił tam u boku m.in. Glenn Close, która wieść o śmierci aktora skomentowała na swoim instagramowym profilu, pisząc: "Właśnie się dowiedziałam, że cudowny Bo Hopkins zmarł w spokoju dziś rano, trzymając swoją oddaną żonę Sian za rękę. Praca z nim [...] to wielki przywilej. Był aktorem do głębi i wkładał serce w każde ujęcie. Był dżentelmenem i łagodnym człowiekiem. Kiedyś [...] grał złych chłopców, ale ja poznałam i uwielbiałam człowieka z błyskiem w oku i sercem rycerza. Dobranoc, słodki Bo, spoczywaj w pokoju".
Hopkins osierocił dwoje dorosłych dzieci, Jane i Matthew. Ze swoją żoną Sian Eleanor Green był związany od 32 lat.
Źródło: Variety, Daily Mail