W sobotnim wiecu poparcia dla aresztowanego Ekrema Imamoglu uczestniczy około 2,2 miliona osób - ogłosił lider Republikańskiej Partii Ludowej (CHP) Ozgur Ozel. Imamoglu został tymczasowo odsunięty od pełnienia obowiązków burmistrza Stambułu. To polityczny przeciwnik prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana.
Od 19 marca w różnych częściach Turcji odbywają się protesty w związku z zatrzymaniem byłego już burmistrza Stambułu Ekrema Imamoglu, głównego rywala politycznego prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana. Polityk został zatrzymany w dwóch sprawach dotyczących korupcji oraz związków z terroryzmem. 23 marca Imamoglu został tymczasowo odsunięty przez rząd od pełnienia obowiązków.
"Wielu postrzega aresztowanie (Imamoglu) jako część szerszej kampanii mającej na celu podważenie burmistrza i wyeliminowanie kluczowego rywala Erdogana przed kolejnymi wyborami prezydenckimi" - ocenia brytyjski tygodnik "The Economist".
Szef opozycji zwraca się do prezydenta
- Po największym w historii Turcji polowaniu na czarownice na placu w Maltepe (dzielnica Stambułu - red.) zebrało się 2,2 miliona osób. Widzisz to, prezydencie Erdoganie? Zamierzałeś zastraszyć młodzież, ale nie ma tu nikogo przepełnionego strachem. Chciałeś uciszyć uniwersytety, ale czy któryś milczy? - mówił Ozel podczas zorganizowanej przez CHP demonstracji "Wolność dla Imamoglu" w azjatyckiej części miasta.
CZYTAJ TEŻ: Ekrem Imamoglu. Kim jest człowiek, którego boi się Erdogan
Wezwał do "obrony demokracji na ulicach". - Niektórzy próbują zmierzać w stronę jednoosobowego reżimu, sułtanatu swoich marzeń, kalifatu. Traktują demokrację jedynie jako narzędzie, dlatego słuszna jest jej obrona, a miejscem tej walki jest ulica - powiedział lider CHP.
Zatrzymanie byłego burmistrza Stambułu
Największe od ponad dekady protesty w Turcji są odpowiedzią na zatrzymanie 19 marca Ekrema Imamoglu, odsuniętego od pełnienia obowiązków burmistrza Stambułu i głównego rywala politycznego prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana. Przeciwko Imamoglu wszczęto postępowania w sprawie korupcji i powiązań z terroryzmem, a na podstawie pierwszego zarzutu skierowano go 23 marca do więzienia na czas trwania procesu. Tego samego dnia CHP wybrała Imamoglu na kandydata w wyborach prezydenckich w 2028 roku.
- Proces Imamoglu powinien być transmitowany na żywo w tureckiej telewizji publicznej - podkreślił Ozel.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Do zgromadzonych w Maltepe "przemówił" także Imamoglu. - Naród pokazał, że to do niego należy nasz kraj. Nie cofnę się ani o krok na drodze do cudownej przyszłości, na jaką zasługuje nasz kraj - powiedział polityk w nagraniu przygotowanym przy pomocy sztucznej inteligencji. Treść wystąpienia przygotowanego przez Imamoglu odczytała jego postać wygenerowana przez AI.
Wcześniej burmistrz Ankary Mansur Yavas, wywodzący się z CHP, zaapelował o zamknięcie więzienia Marmara na obrzeżach Stambułu, do którego trafił Imamoglu. - Więzienie to stało się symbolem uzurpacji wolności w naszym kraju. Zamiast chwalić się budowaniem więzień powinniśmy zacząć chwalić się ich zamykaniem. Żądamy, aby wszyscy wyłonieni w wyborach burmistrzowie, w tym Imamoglu, oraz nasza młodzież zostali uwolnieni - oznajmił Yavas.
Na scenie pojawili się również bliscy Imamoglu, w tym jego dzieci, żona i rodzice. - Mój syn służy państwu, kocha swój naród, a naród kocha jego - powiedziała matka polityka, kończąc wypowiedź hasłem wyborczym syna "Jeszcze wszystko będzie pięknie".
Żona aresztowanego polityka, Dilek Imamoglu, zaapelowała o wypuszczenie z aresztu osób zatrzymanych za udział w protestach. - Nie możemy być krajem, w którym Turcy cierpią z rąk innych Turków - stwierdziła. Komentując aresztowanie męża, oceniła, że "jest karany za to, że ludzie darzą go miłością, jakiej nie zaznają jego przeciwnicy".
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
W odpowiedzi na protesty, które wybuchły 19 marca po zatrzymaniu Imamoglu w największych miastach Turcji, zatrzymano dotąd niemal 1900 osób - wynika z informacji tureckiego ministerstwa spraw wewnętrznych. Gubernatorzy Stambułu, Ankary i Izmiru wprowadzili w tych miastach zakazy zgromadzeń.
Autorka/Autor: ek/gp
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: EPA/TOLGA BOZOGLU