Po tym, jak w czwartek woda w Redze o niemal metr przekroczyła stan alarmowy, sytuacja w Trzebiatowie powoli stabilizuje się. Woda w rzece powinna stopniowo opadać - uspokajają władze miasta. W stan gotowości postawione są jednak wszystkie służby miejskie.
Od kilku godzin poziom Regi utrzymuje się na poziomie 4,44 m i już się nie podnosi. Służby porządkowe nadal zajmują się zabezpieczaniem budynków położonych najbliżej rzeki.
Sławomir Ruszkowski, burmistrz Trzebiatowa uspokaja. - Wszystkie newralgiczne punkty, nieruchomości najbardziej zagrożone zalaniem, są już zabezpieczone. Wyłożyliśmy do tej pory 800 worków - twierdzi burmistrz. Do pomocy zaangażowani zostali strażacy, służby gminne oraz wojsko. Z jednego z mieszkań najbardziej zagrożonych zalaniem strażacy wyniesli meble i sprzęty, bydynek został zabezpieczony.
Nasi internauci z Trzebiatowa za niebezpieczną sytuację obwiniają władze gminy. -Taka sytuacja powtarza się co roku - pisze na skrzynkę Kontakt TVN24.pl Bartłomiej. - Nas tutaj podlewa, a gmina nic nie robi - żali się internauta. - Konsekwencją zalewania Trzebiatowa są zaniedbania w górnym odcinku rzeki Regi. Woda nie ma się gdzie gromadzić. Zamulone są dopływy i rowy melioracyjne - pisze kolejna osoba.
Źródło: Kontakt TVN24, TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24