Rzeszów. Wpadli po jednym z rozbojów. Mają 12 i 16 lat

Policja
Rzeszów (Podkarpacie)
Źródło: Google Earth

Policja w Rzeszowie (woj. podkarpackie) zatrzymała 12- i 16-latka podejrzanych o dokonanie dwóch rozbojów i kradzieży. Chłopcy mieli zaczepiać rówieśników i zabierać im pieniądze. Straszy przyznał się do wszystkich czynów, młodszy do jednego. O ich dalszym losie zdecyduje sąd rodzinny.

Jak informuje podinspektor Adam Szeląg, oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie, sprawa miała swój początek 1 listopada. Tego dnia po godzinie 16 policjanci zostali powiadomieni o rozboju, do którego doszło w Rzeszowie na ulicy Lenartowicza. 

- Na miejscu zastali sześciu małoletnich chłopców narodowości ukraińskiej. Zostali oni zaczepieni przez dwóch agresywnych chłopaków, którzy używając przemocy, przeszukali plecaki dwójce pokrzywdzonych. 14-latkowi zabrali 20 złotych, a 15-latkowi bezprzewodowy głośnik - relacjonuje Szeląg. 

Zatrzymani: 12- i 16-latek

Po ustaleniu rysopisu napastników ruszyły policyjne poszukiwania, w wyniku których mundurowi zatrzymali dwóch chłopaków w wieku 12 i 16 lat. Obaj są mieszkańcami Rzeszowa. 

Starszy z nich trafił do Policyjnej Izby Dziecka. Drugi, z uwagi na młody wiek, został przekazany matce.

Czytaj też: 12- i 13-latek zaczepiali przechodniów. Policja: grozili nożem, żądali pieniędzy 

- W trakcie kompletowania materiału dowodowego okazało się, że nieletni dopuścili się także innych czynów karalnych. 29 października okradli rówieśników w wieku 13 i 15 lat, zabierając im pieniądze. Dwa dni później, używając przemocy wobec dwóch 11-latków, wyrwali pokrzywdzonym plecaki, z których skradli pieniądze - informuje Szeląg. 

Funkcjonariusze przesłuchali 16-latka w charakterze nieletniego sprawcy czynów karalnych - dwóch rozbojów i kradzieży. 

16-latek przyznał się do wszystkiego, 12-latek do jednego czynu

- Starszy chłopak przyznał się do wszystkiego. Młodszy przyznał się do popełnienia jednego czynu, który miał miejsce 1 listopada - dodał policjant. 

Zebrane materiały zostaną przekazane do sądu rodzinnego, który zadecyduje o dalszych krokach wobec nieletnich.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: