Dwaj 10-latkowie zauważyli pożar nieużytków w Poznaniu. Pobiegli szukać kogoś dorosłego, by powiadomił strażaków. W sklepie kupili dwie butelki wody i sami też próbowali gasić ogień.
O bohaterskiej postawie chłopców poinformowała w sobotę 3 grudnia OSP Luboń. "W ciągu roku interweniujemy w wielu przypadkach (...) Wczorajsza interwencja nie byłaby przez nas nagłaśniana, gdyby nie dwóch chłopców" - napisali w mediach społecznościowych.
Do zdarzenia, o którym mowa, doszło w piątek wieczorem, około godziny 21.
"Dwa nasze zastępy zostały zadysponowane do zdarzenia przy ulicy Sempołowskiej w Poznaniu. Po dojeździe na miejsce i rozpoznaniu potwierdzono pożar nieużytków. Działania polegały na ugaszeniu zarośli hydronetką" - poinformowali strażacy z OSP Luboń.
Strażacy podkreślili, że mimo, iż ich akcja na miejscu trwała bardzo krótko, bo działania zakończyli po około 10 minutach, to była wyjątkowa z powodu postawy dwóch chłopców, którzy sami próbowali gasić ogień.
"Rodzice - dobra robota"
"Pożar zauważyło dwóch chłopców w wieku około 10 lat. Niezwłocznie pobiegli szukać kogoś dorosłego w celu wezwania straży pożarnej. Następnie udali się do pobliskiego sklepu, by kupić dwie butelki wody, którymi starali się ugasić pożar. Chłopcy, raz jeszcze gratulujemy postawy! Rodzice - dobra robota" - podkreślili strażacy z OSP Luboń.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: OSP Lubań