Ponowne otwarcie szkół niesie za sobą mniejsze ryzyko długoterminowych szkód dla dzieci niż ich pozostawanie w domach - ocenił naczelny lekarz Anglii. - To obejmuje ich długoterminowe perspektywy. Zwiększa ryzyko nierówności, umacnia głęboko zakorzenione problemy, zwiększa ryzyko, że w dłuższej perspektywie czasowej będą w złym stanie psychicznym i fizycznym - tłumaczył Chris Whitty.
Brytyjski premier Boris Johnson chce, aby wszyscy uczniowie wrócili do szkoły od początku września, argumentując, że ich pozostawanie w domach będzie pogłębiać nierówności społeczne.
Łącznie w kraju zmarło ponad 41 tysięcy osób zarażonych wirusem SARS-CoV-2, a niemal 325 tysięcy zostało zakażonych.
Nieobecność dzieci w szkołach "zwiększa ryzyko nierówności"
Naczelny lekarz Anglii, Chris Whitty, odnosząc się do sytuacji, przyznał, że rząd musi "zrównoważyć ryzyko" w kwestii tego, czy dzieci powinny wrócić do szkół, ale dodał, że jego zdaniem uczniowie bardziej ucierpią nie chodząc do nich, niż chodząc, nawet podczas pandemii.
- Dowody na to, że niechodzenie do szkoły na dłuższą metę szkodzi dzieciom, są przytłaczające. To obejmuje ich długoterminowe perspektywy. Zwiększa ryzyko nierówności, umacnia głęboko zakorzenione problemy, zwiększa ryzyko, że w dłuższej perspektywie czasowej będą w złym stanie psychicznym i fizycznym - tłumaczył.
Przyznał przy tym, że ponowne otwarcie szkół wpłynie na współczynnik R, oznaczający stopień transmisji wirusa, i może doprowadzić do ponownego zamknięcia pubów czy sklepów na niektórych obszarach. Lekarz mimo to przekonywał, że otwarcie szkół nie zwiększy w znaczący sposób ryzyka dla dzieci.
"Prawdziwe problemy z epidemią" przed nami
Jak wyjaśnił lekarz, istnieją "dowody na to, że prawdopodobieństwo śmierci dzieci z powodu COVID-19 jest niezwykle małe" i dodał, że "istnieją pewne dowody, że ich szanse na zachorowanie na COVID-19 są mniejsze".
Whitty wyraził również obawę, że efektywna i skuteczna szczepionka przeciw koronawirusowi może pojawić się dopiero pod koniec przyszłego roku, zatem podczas najbliższej zimy mogą być "prawdziwe problemy z epidemią". - Byłbym oczywiście zachwycony, gdyby (szczepionka) pojawiła się wcześniej niż później, ale zdziwiłbym się, gdybyśmy mieli wysoce skuteczną szczepionkę gotową do masowego użycia na znaczącym odsetku ludności przed końcem zimy, a na pewno przed tym Bożym Narodzeniem - mówił.
Raport tvn24.pl: Koronawirus - najważniejsze informacje
Przed wyzwaniem ponownego otwarcia szkół w czasie epidemii stoi więcej państw, w tym Polska.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock