Piotr Jacoń: Myśleliśmy, że nasze życie się skończyło. Dziś ledwie ten dzień pamiętamy

Źródło:
tvn24.pl
Spotkanie autorskie z Piotrem Jaconiem w Warszawie
Spotkanie autorskie z Piotrem Jaconiem w WarszawieTVN24
wideo 2/5
Spotkanie autorskie z Piotrem Jaconiem w WarszawieTVN24

- Zacząłem się bać schodzić po kawę. Unikałem rozmów z ludźmi, bo nie chciałem, żeby to pytanie padło. Uświadomiłem sobie, że muszę powiedzieć na głos, jak jest - mówi Piotr Jacoń, dziennikarz TVN24, ojciec transpłciowej córki. Właśnie ukazała się jego druga książka "Wiktoria. Transpłciowość to nie wszystko". Z Piotrem Jaconiem rozmawia Natalia Szostak.

Swoje osoby bohaterskie pytasz o to, jak się czują. A ty, jak się czujesz?

Jestem w trybie zadaniowym. Spotkania, rozmowy, praca.

Brakuje czasu, żeby o to siebie zapytać?

Trochę tak. Ciągle się uczę tego, że nie zawsze trzeba działać. Przez większą część życia wydawało mi się, że to super cecha: przejmowanie odpowiedzialności, rozwiązywanie problemów, branie na siebie coraz więcej. Teraz odkrywam, że nie zawsze.

Skąd to się wzięło u ciebie?

Pewnie z dzieciństwa. Wychowywała mnie mama, ojciec wyjechał do Niemiec, kiedy miałem 4 lata. Niewiele pamiętam z czasów, kiedy byliśmy we troje. Z mamą mieliśmy partnerskie relacje, moje zdanie było ważne, razem decydowaliśmy o tym, co się działo w domu.

Z jednej strony - super, bo miałem dzięki temu poczucie sprawczości. Ale urosło też we mnie poczucie odpowiedzialności za rzeczy, którymi być może jeszcze nie powinienem się był zajmować, bo nie byłem na nie gotowy. To nie pretensja. Raczej spostrzeżenie – po latach i po psychoterapii.

Ale bardzo długo żyłem w przekonaniu, że im więcej wezmę na siebie, tym jestem lepszy, bardziej się nadaję.

Pytałaś jak się czuję - właśnie tak. Ale jestem też szczęśliwy. Mam szczęśliwe życie. Nigdy nawet nie marzyłem, że będę miał rodzinę, żonę, dwie córki, które żyją swoimi własnymi, odrębnymi życiami, i jednocześnie emocjonalnie ciągle są blisko nas.

Od kilku lat rozmawiasz o transpłciowości, napisałeś o tym dwie książki, zrobiłeś kilka reportaży. O czym nie chcesz już rozmawiać?

Niechętnie wracam do chwili, kiedy siedzę z żoną na kanapie i dzwoni do nas dziecko.

Czyli do momentu coming outu.

Także dlatego powstała “Wiktoria. Transpłciowość to nie wszystko” - żeby w kółko nie opowiadać tej samej historii. Bo ciągle byłem o to pytany. Nie chciałem wracać na tę kanapę. Myśmy już dawno jako rodzina z tej kanapy wstali. Jesteśmy w innym miejscu. Jeśli skupimy się tylko na tym jednym punkcie, to nie rozmawiamy w ogóle o tym, co było dalej.

Prawda jest taka, że kiedy siedzieliśmy na tej kanapie, to mieliśmy poczucie, że nie będzie żadnego "dalej". Że nasze życie się skończyło. Mieliśmy poczucie niesprawiedliwości. A z czasem okazało się, że można właściwie zapomnieć o tym, że ta kanapa była. Można się spierać z żoną, czy to się wydarzyło w piątek, czy w poniedziałek. Zależało mi, żeby pokazać zwyczajność tego wspomnienia.

Okładka książki Piotra Jaconia "Wiktoria. Transpłciowość to nie wszystko"materiały wydawnictwa WAB

To był też początek twojego aktywizmu.

Nie planowałem tego, co się wydarzyło. Nie sądziłem, że wywiad dla "Repliki", w którym opowiedziałem, że mam transpłciową córkę, będzie początkiem jakiejś aktywistycznej drogi.

To znaczy?

Ten wywiad wziął się z takich zwyczajnych, codziennych sytuacji. Idę w pracy do automatu z kawą, ktoś mnie pyta: - Jak dzieci? I tu zazwyczaj padają imiona, Hela i to drugie imię, którego nie używamy. I muszę w tej sytuacji wybrać, czy opowiedzieć, co się wydarzyło, zacząć przy tym automacie wykład o transpłciowości, czy odpowiedzieć po prostu: - Luz, okej. Wybierałem to drugie rozwiązanie. Ale im bardziej mówiłem "Luz, okej", tym bardziej czułem…

Że to nieokej.

Że to jest bez sensu. Zacząłem się bać schodzić po kawę. Unikałem rozmów z ludźmi, bo nie chciałem, żeby to pytanie padło. Uświadomiłem sobie, że muszę powiedzieć na głos, jak jest.

To była moja intencja: żebym mógł "chodzić po kawę", czyli normalnie żyć.

Myśleliśmy - moje córki, żona i ja - że to załatwi sprawę. Wykazaliśmy się sporą naiwnością. Szczególnie ja, z moim dziennikarskim doświadczeniem mogłem przewidzieć, co się wydarzy.

Prawniczka: osoby transpłciowe, niebinarne są niewidoczne
Prawniczka: osoby transpłciowe, niebinarne są niewidoczneTVN24

Wiktoria mówi o tym w jednej z rozmów - że nie spodziewaliście się tekstów na portalach plotkarskich.

Okazało się, że nasza osobista historia ma sporą siłę rażenia, zaczyna znaczyć coś dla innych. Niektórzy się w niej odnajdują, inni zaczynają coś więcej rozumieć, bo widzą zwyczajną perspektywę rodzica. I kiedy już zacząłem o tym mówić, to nie było odwrotu.

Nie chcesz wracać do początków, ale ta książka wydaje się podsumowaniem tego okresu: co ten coming out zmienił. Także w waszej rodzinie.

Książka jest dla mnie, dla nas, pretekstem do zrobienia bilansu. Ok, skoro nie jesteśmy już na tej kanapie, to gdzie jesteśmy? I co rzeczywiście się między nami wydarzyło po drodze? I czy wszystko, co się wydarzyło, było ok?

Po coming oucie dała o sobie znać moja zadaniowość. Dostałem takiego turboprzyspieszenia, był we mnie głód tego, żeby pewne rzeczy nadrobić, żeby już się coś zadziało. Ale kiedy działasz tak szybko, to pewne rzeczy robisz na skróty. Nie analizujesz wszystkiego.

Wydawało mi się, że na coming out Wiktorii zareagowaliśmy niemalże wzorcowo, bo od razu weszliśmy w tryb pełnego wsparcia. Ale dopiero po tych kilku latach mam refleksję dotyczącą tego, że perspektywa moja i perspektywa mojej córki na tę samą sytuację mogą być zasadniczo różne. Można być pełnym miłości, mieć najlepsze intencje, a jednocześnie nawzajem się krzywdzić.

Do jakich sytuacji wracałeś?

Pamiętam taką scenę w samochodzie: jedziemy we trójkę, Wiktoria, Hela i ja.

Hela to młodsza córka.

Między nią a Wiktorią jest pięć lat różnicy. Zawsze były bardzo blisko. Po coming oucie coś się wydarzyło, nie były w stanie rozmawiać tak jak wcześniej.

Kiedy Wiktoria zapowiedziała, że przyjedzie do Trójmiasta, wymyśliłem, że odbiorę ją z dworca w Gdańsku, a nie w Gdyni, żebyśmy dłużej pobyli w tym samochodzie razem. Jako dobry ojciec zaplanowałem to tak, żeby dziewczyny się spotkały, bo od momentu wyoutowania nie miały za bardzo okazji ze sobą pogadać.

Jesteśmy więc w samochodzie. Taka niby naturalna sytuacja. I ja, również niby bardzo naturalnie, usadziłem Helę z tyłu, razem z Wiktorią. Rzuciłem coś w rodzaju: - Dziewczyny, siedzicie z tyłu. To sobie pogadacie.

Jak było?

Strasznie. Nie porozmawiały, Hela była najeżona, niemiła.

Myślę, że w tej sytuacji to ja byłem straszny. Coś sobie założyłem. Miałem cały scenariusz, jak ma wyglądać ta rozmowa. A skoro tak nie wyglądała, to miałem pretensje. Nie do siebie, bo przecież chciałem dobrze. Nie do Heli, bo młodsza i jakoś bliżej było mi do jej zagubienia wobec tranzycji. Więc do kogo były pretensje? Do Wiktorii! Bo przecież to ona – tak wtedy uważałem - powinna dać nam wszystkim przestrzeń na przeżywanie naszego bólu.

W domu było jeszcze gorzej, pokłóciłem się z Wiktorią o to, że ona nie widzi naszego cierpienia. Przyjechała do domu, musimy to sobie wszystko poukładać, a ona może tego nie utrudnia, ale na pewno nie ułatwia. Wyobrażasz to sobie? To mówiłem ja, ten wspierający ojciec, kochający, pełen dobrych intencji. Sklejający rodzinę. No cóż, właśnie tak ją sklejałem. Opresyjnie wobec Wiktorii, która wtedy miała być może największe wyzwanie w życiu, też zagubiona, też niepewna, co dalej będzie – Wiktoria, która przyjechała do rodzinnego domu, by poczuć się bezpiecznie. A co dostała?

Teraz myślę, że to wszystko się nie rozpadło głównie dzięki mądrości i sile Wiktorii.

Ta scena samochodowa tylko w jakimś ułamku jest o transpłciowosci. Ona jest przede wszystkim o relacji, o wyobrażeniach, jak ta relacja chcielibyśmy, żeby wyglądała i braku gotowości, by przyjąć, że wygląda inaczej.  

Piotr Jacoń: jestem Ambasadorem z takim zadaniem, że o tę różnorodność trzeba zadbać, jej trzeba pilnować z czułością
Piotr Jacoń: jestem Ambasadorem z takim zadaniem, że o tę różnorodność trzeba zadbać, jej trzeba pilnować z czułościąTVN24

To są słowa klucze do odbioru twojej książki: "założenia", "wyobrażenia", "oczekiwania". I faktycznie nie muszą dotyczyć tożsamości płciowej, ale choćby tego, do jakiej szkoły pójdzie dziecko, czym się będzie interesować, czy samo będzie miało dzieci. Im więcej tych "założeń", tym większa trudność, żeby zobaczyć pod nimi prawdziwą osobę.

Tego dotyczą też moje rozmowy z innymi ojcami transpłciowych dzieci, których w tej książce jest kilka. Bo zależało mi na tym, żeby choć trochę złamać ten stereotyp wspierającej matki i nieobecnego ojca.

Transpłciowość nie jest tu najważniejsza. Rozmawiamy o tym, co się dzieje, gdy pojawia się coś, co nas zaskoczy. Jak się zachowasz? Pozwolisz, żeby to rozwaliło twoje relacje? A może dzięki temu czemuś uda się je wzmocnić? Bo jedno jest pewne - coś się zmieni.

Chyba niełatwo się wraca do takich wspomnień?

Poczułem, że jesteśmy w takim punkcie, że możemy te trudne kwestie omówić i że to nas nie podzieli. Co nie znaczy, że nie bałem się tych rozmów i późniejszej autoryzacji.

Mogliśmy się przestraszyć i stwierdzić, że nie chcemy do tego wracać. Ale chyba na tym polega dojrzałość. Nie ściemniamy, mówimy jak jest. Mamy do siebie zaufanie, ale też wierzymy, że każde z nas ma siłę, żeby przyjąć to, co usłyszy. Nawet, jeśli będzie to trudne.

Jako dziennikarz opowiadasz cudze historie. Jak to jest obrócić mikrofon w swoją stronę?

Kiedy opowiadam o swojej rodzinie i o sobie samym, nie jestem dziennikarzem. Jestem po prostu sobą.

Natomiast dzięki temu doświadczeniu zobaczyłem, jak to jest oddawać swoją historię w cudze ręce, ufając, że się dobrze zrozumiemy. To nie zawsze wychodzi, z różnych przyczyn. Może się zdarzyć, że niewystarczająco dokładnie coś wyjaśnię. Ale zderzam się też z brakiem profesjonalizmu. Sam wiem, jaką wagę ma słowo, przecież robię w tym zawodzie. A zdarza się, że spotykam po drugiej stronie kogoś, kto w ogóle nie słucha, przekręca wypowiedzi w jakichś fundamentalnych kwestiach. Bywa to bardzo frustrujące.

Z drugiej strony, jest to dla mnie pouczające doświadczenie. Odkryłem, jak to jest być po drugiej stronie. Oczywiście, nie można tego wymagać od dziennikarzy, ale myślę, że wielu z nas dobrze by zrobiło, gdyby publicznie opowiedzieli jakąś swoją historię i zobaczyli, co się może stać. Może sprawiłoby to, że w tym zawodzie bylibyśmy trochę bardziej uważni i rzetelni. Ale żeby było jasne – to nie jest tak, że nabrałem takiej autorefleksji, by nie popełniać w relacjach i w zawodzie żadnych błędów. Popełniam je nadal, czasem spektakularne. Ale wszystkie staram się potem analizować.

A jak przeprowadza się wywiady z własną rodziną?

Gdybym miał przed sobą obce osoby, może bardziej bym drążył, dopytywał. I to też jest bardzo ciekawa nauka. Bo mając pamięć tego, jak było trudno o niektórych kwestiach rozmawiać z bliskimi, tym większy mam szacunek do osób, które są dla mnie obce, a jednak potrafią się przede mną otworzyć.

Mówisz, że gdy opowiada się swoją historię, zdarzyć się mogą różne rzeczy. W książce pada pytanie o komentarze w internecie.

Maja Heban, dziennikarka i aktywistka zapytała mnie: "Czy chcesz wiedzieć, co o tobie piszą w miejscach, do których nie zaglądasz?".

Nie chciałem. Wydawało mi się to niepotrzebne, ale uważałem też, że w zdecydowanej większości ludzie mówią o mnie dobrze. W którymś momencie to się zmieniło.

Jak sobie z tym poradziłeś?

Chodziłem już wtedy na terapię. Gdyby nie to, byłoby ciężko.

Dbasz o to, żeby na spotkaniach autorskich były obecne osoby transpłciowe. Dlaczego?

Z dwóch powodów. Pierwszy jest fundamentalny: chodzi o widoczność osób, o których mówimy. O ich podmiotowość. Te osoby nie są anegdotą, tylko konkretnymi ludźmi. Ich obecność na spotkaniach jest też ogromną wartością. Znam ich historię, potrafię o nich opowiadać i czasem to robię, ale kiedy to on/one sami mówią o sobie, widzisz drugiego człowieka, który coś przeżył. To robi wrażenie.

Poza tym ich obecność daje mi poczucie bezpieczeństwa, bo dzięki temu nie muszę brać na siebie całej odpowiedzialności za temat, który jest trudny. Nie na wszystkim się znam, nie mam odpowiedzi na każde pytanie. Oczywiście, jako dziennikarz często opowiadam o rzeczach, których nie doświadczyłem bezpośrednio, ale tu istnieje dodatkowe ryzyko, że coś się nie powiedzie. Że powiem coś nieprecyzyjnie, coś pomylę. I kiedy mam obok siebie osoby transpłciowe, które opowiadają o sobie same, to czuję komfort.

Od początku wiedziałeś, że tak to musi wyglądać?

Tej czujności nauczyła mnie Wiktoria. Kiedy robiliśmy audiobooka do "My, trans", zapytała mnie, kto będzie czytał wypowiedzi osób transpłciowych. W ogóle o tym wcześniej nie pomyślałem. Odezwałem się do Storytel, że jest taka sytuacja i w pierwszej chwili odpowiedzieli, że nie znają transpłciowych osób lektorskich. Ale szybko je znaleźli. I nagraliśmy audiobooka o transpłciowości z transpłciowymi lektorami. Niby oczywiste, a jednak nie.

Zdarzają ci się jeszcze takie sytuacje, że czegoś nie dopatrzysz?

Przed rokiem razem z innymi rodzicami zaangażowaliśmy się w kampanię na rzecz rodzin, w których są osoby transpłciowe. W związku z tą akcją w dniu Widoczności Osób Transpłciowych na antenę TVN24 zaproszono kilka osób. Najpierw występował działacz LGBT i mama jednej z osób, a później miałem się wypowiedzieć ja. Byliśmy dumni z tej kampanii, z tego, że będzie o niej głośno. I nagle na naszej grupie na Facebooku jedna z osób rzuciła takim zdaniem: "Ciekawe, czy zaproszą kogoś transpłciowego?".

Ambroziak: relacja z państwem oparta jest na braku zaufania, kontroli
Ambroziak: relacja z państwem oparta jest na braku zaufania, kontroliTVN24

I okazało się, że nie.

Kiedy się zorientowaliśmy, że tak się stało, szybko dałem znać redakcji. Udało się doprosić Antona Ambroziaka.

Przy planowaniu tego, kto zostanie zaproszony, nie było złych intencji. Może jakiś rodzaj rutyny i braku czujności.  

Dlatego tak ważna jest reprezentacja. Jeśli w zespole pracującym nad programem są kobiety, jest mniejsza obawa, że np. o aborcji będzie rozmawiało czterech panów.

Tak, to kwestia poruszania się po koleinach myślowych. Działania bez zastanowienia, z automatu.

Ja to rozumiem. Te koleiny są wygodne, można puścić kierownicę, a samochód dalej jedzie prosto. Jeżeli czegoś mnie nauczyły ostatnie lata, to tego, żeby jak najczęściej łapać za kierownicę i wyjeżdżać z tych kolein. Też jest fajnie, chociaż trochę trzęsie.

Autorka/Autor:Natalia Szostak

Źródło: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Stoczniowy dźwig wpadł do kanału portowego w południowej części wyspy Ostrów w Gdańsku - przekazała tvn24.pl Aneta Urbanowicz z Portu Gdańsk. Na miejscu pracują służby. Nie ma informacji o osobach poszkodowanych.

Dźwig wpadł do kanału w Gdańsku

Dźwig wpadł do kanału w Gdańsku

Źródło:
tvn24.pl

Od czwartku w pogodzie jest bardzo niespokojnie. W części Pomorza Zachodniego kilka tysięcy odbiorców nie ma prądu, a strażacy od rana w piątek interweniowali dziesiątki razy. W Gdańsku w wyniku intensywnych opadów deszczu zalane zostały drogi.

Nawałnice w Polsce. Na Pomorzu Zachodnim nie ma prądu, w Gdańsku ulewa zalała drogi

Nawałnice w Polsce. Na Pomorzu Zachodnim nie ma prądu, w Gdańsku ulewa zalała drogi

Źródło:
TVN24, tvnmeteo.pl

Lecący z Seulu do tajwańskiego Taizhong samolot linii Korean Air na wysokości przelotowej odniósł awarię i piloci zmuszeni byli do gwałtownego obniżenia lotu. W zaledwie kilka minut samolot obniżył lot o około osiem kilometrów, kilkakrotnie szybciej niż zwykle robią to samoloty pasażerskie. Po wylądowaniu kilkunastu pasażerów maszyny trafiło z tego powodu do szpitala.  

Włączył się alarm, boeing poleciał osiem kilometrów w dół. Kilkanaście osób trafiło do szpitala

Włączył się alarm, boeing poleciał osiem kilometrów w dół. Kilkanaście osób trafiło do szpitala

Źródło:
Channel News Asia, The Straits Times

Po nieudanym występie Joe Bidena w debacie prezydenckiej w CNN nie milkną pytania na temat możliwości zastąpienia jego kandydatury innym politykiem Partii Demokratycznej. By tak się stało, Biden musiałby sam wycofać się z wyścigu o fotel prezydenta, na co się nie zanosi. Mimo to pojawiają się nazwiska jego ewentualnych następców.

Kto mógłby zastąpić Joe Bidena? Po debacie media wskazują sześć nazwisk

Kto mógłby zastąpić Joe Bidena? Po debacie media wskazują sześć nazwisk

Źródło:
Guardian, NBC News, FOX News, Sky News, Politico

Władze miasta Suzhou chcą odznaczyć za "bohaterską postawę" Chinkę, która zmarła po tym, jak broniła zaatakowanej przez nożownika japońskiej matki i jej dziecka. Jednocześnie część internautów określiła Chinkę mianem "zdrajczyni". Jak podał rządowy chiński dziennik, niektóre wpisy w mediach społecznościowych "podsycały nacjonalistyczne nastroje, nienawiść pod adresem określonej grupy, a nawet pochwalano czyny przestępcze w imię patriotyzmu".

Część uznała ją za bohaterkę, inni nazwali zdrajczynią. Chinka zmarła w szpitalu

Część uznała ją za bohaterkę, inni nazwali zdrajczynią. Chinka zmarła w szpitalu

Źródło:
PAP

Kontener z trawą spadł z ciężarówki i przygniótł jadący za nią samochód osobowy. Do wypadku doszło w Opolu. Kierowca osobówki został zabrany do szpitala.

Kontener spadł na jadące auto

Kontener spadł na jadące auto

Źródło:
TVN24

Po przegranym meczu grupa znajomych postawiła trumnę obok śpiącego na skwerze kolegi i odeszła. Kolega obudził się, wszedł do trumny i kontynuował drzemkę. Gdy nad ranem zaczął padać deszcz, poszedł do domu. A trumna została do rana i wzbudziła konsternację wśród mieszkańców.

Stała samotnie na skwerze. Oto co nagrały kamery

Stała samotnie na skwerze. Oto co nagrały kamery

Źródło:
tvn24.pl

Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargi kasacyjne byłego szefa rządu i Poczty Polskiej. To oznacza, iż wyrok uznający, że decyzja byłego premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie przygotowania wyborów korespondencyjnych rażąco naruszyła prawo, jest prawomocny.

Wyrok w sprawie wyborów kopertowych. Jest decyzja NSA

Wyrok w sprawie wyborów kopertowych. Jest decyzja NSA

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Gdzie jest burza? W piątek 28.06 nad Polską pojawiają się wyładowania atmosferyczne. Grzmi, obficie pada i silnie wieje w większości województw. Sprawdź, gdzie jest burza, i śledź aktualną sytuację pogodową w kraju na tvnmeteo.pl.

Gdzie jest burza? Silnie wieje i pada, miejscami sypie gradem

Gdzie jest burza? Silnie wieje i pada, miejscami sypie gradem

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl

Trwają poszukiwania mieszkanki gminy Rząśnik (Mazowieckie). Kristina Rucińska ostatni raz widziana była 6 maja. Poinformowała rodzinę o tym, że wyjeżdża do Grecji do swojego partnera. Od ponad miesiąca nie ma z nią kontaktu. Policja apeluje o pomoc.

Rodzinie powiedziała, że wyjeżdża do partnera do Grecji. Zaginęła 25-latka spod Wyszkowa

Rodzinie powiedziała, że wyjeżdża do partnera do Grecji. Zaginęła 25-latka spod Wyszkowa

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Mieli odlecieć z Warszawy do Hurghady w czwartek rano. Ale od ponad doby krążą między hotelem a Lotniskiem Chopina. Problem z wylotem na urlop ma około 200 osób. Informację i zdjęcia z Okęcia otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Od ponad doby czekają na lot do Egiptu. Niektórzy spali na podłodze

Od ponad doby czekają na lot do Egiptu. Niektórzy spali na podłodze

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Od 12 dni trwają poszukiwania zaginionego na Teneryfie brytyjskiego nastolatka. Hiszpańska Guardia Civil ogłosiła start poszukiwań Jaya Slatera na masową skalę. Zaapelował przy tym do ochotników, posiadających odpowiednią wiedzę na temat pracy w trudnych warunkach, o zgłaszanie się do pomocy.

Przeszukują "wszystko" na "ogromnym" terenie. Potrzebują ochotników

Przeszukują "wszystko" na "ogromnym" terenie. Potrzebują ochotników

Źródło:
BBC

Podwyżka płacy minimalnej, nowe stawki za prąd i gaz oraz zmiany w rozliczaniu fotowoltaiki - to tylko część regulacji, która zacznie obowiązywać 1 lipca. Z kolei na platformy internetowe zostanie nałożony obowiązek przekazywania informacji o sprzedawcach, którzy dokonali transakcji za ich pośrednictwem.

Wynagrodzenia, rachunki, fotowoltaika. Najważniejsze zmiany od lipca

Wynagrodzenia, rachunki, fotowoltaika. Najważniejsze zmiany od lipca

Źródło:
tvn24.pl

Decyzją prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego dyrektor kancelarii sejmiku województwa małopolskiego Michał Ciechowski został zawieszony w prawach członka PiS - poinformował rzecznik ugrupowania Rafał Bochenek. Dodał, że zostaną podjęte kroki w celu jego usunięcia z partii.

Klincz w Małopolsce trwa. Kaczyński zdecydował w sprawie dyrektora kancelarii sejmiku

Klincz w Małopolsce trwa. Kaczyński zdecydował w sprawie dyrektora kancelarii sejmiku

Źródło:
PAP, TVN24

Ministra edukacji Barbara Nowacka podpisała rozporządzenia zmieniające podstawę programową - poinformował w piątek resort edukacji. Chodzi o zmiany w zakresie kształcenia ogólnego dla 18 przedmiotów w szkołach podstawowych i ponadpodstawowych.

Nowa podstawa programowa podpisana

Nowa podstawa programowa podpisana

Źródło:
PAP

Media na całym świecie dużo miejsca poświęcają dziś debacie prezydenckiej w USA. Głównym tematem jest słaby występ Joe Bidena. Wskazuje się, że urzędujący prezydent nie podołał w starciu w Donaldem Trumpem. "Time" pisze, że Biden sprawiał wrażenie zagubionego i zdezorientowanego, a BBC, że niektóre jego odpowiedzi nie miały sensu. CNN zauważa: gdy tylko Biden wszedł na scenę, "stało się jasne, że szykuje się polityczna katastrofa".

"Wystarczyło 10 minut, by zaprzepaścić prezydenturę". Światowe media o starciu Biden-Trump

"Wystarczyło 10 minut, by zaprzepaścić prezydenturę". Światowe media o starciu Biden-Trump

Źródło:
tvn24.pl

Podczas czwartkowej debaty wyborczej zarówno prezydent Joe Biden, jak i jego rywal w wyścigu do Białego Domu republikanin Donald Trump wygłaszali fałszywe i wprowadzające w błąd stwierdzenia - donosi CNN. Stacja zaznacza, że Trump zrobił to znacznie częściej niż Biden. Podobnie było podczas ich debat w 2020 roku.

Trump ponad 30 razy minął się z prawdą, Biden co najmniej dziewięć. CNN podsumowało

Trump ponad 30 razy minął się z prawdą, Biden co najmniej dziewięć. CNN podsumowało

Źródło:
CNN

W piątek Sejm bezwzględną większością głosów zdecydował o uchyleniu immunitetu posła Michała Wosia. Przed głosowaniem w Sejmie doszło do burzliwej wymiany zdań pomiędzy grupą posłów klubu PiS i marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią, do marszałka z mównicy zwracał się między innymi Jarosław Kaczyński. - Proszę się nie unosić, panie przewodniczący, bo może pan przekroczyć pewne granice, których nie chcielibyśmy mieć w tej izbie przekraczanych - odpowiadał Hołownia.

Hołownia do prezesa PiS: proszę się nie unosić, bo może pan przekroczyć pewne granice

Hołownia do prezesa PiS: proszę się nie unosić, bo może pan przekroczyć pewne granice

Źródło:
tvn24.pl

Jeśli dzisiaj mamy możliwość wprowadzenia do polskiego prawa związków partnerskich w jakiejś wersji, to myślę, że warto spróbować - oceniła ministra do spraw równości Katarzyna Kotula. Mówiła, co miałoby się znaleźć w projekcie ustawy i dla jakich rozwiązań nie ma większości w koalicji. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia przekazał, że w Polsce 2050 jest "wsparcie" dla zaprezentowanego przez ministrę dokumentu. - Będziemy dyskutowali z naszymi przyjaciółmi z Polskiego Stronnictwa Ludowego o rzeczach, które są sporne - zapewnił.

Rozmowy koalicjantów o związkach partnerskich. Kotula o dotychczasowych ustaleniach co do treści projektu ustawy

Rozmowy koalicjantów o związkach partnerskich. Kotula o dotychczasowych ustaleniach co do treści projektu ustawy

Źródło:
TVN24, PAP

Sejm zagłosował za przyjęciem projektu w sprawie zmiany zawartej w Kodeksie karnym definicji gwałtu. Nowelizacja zakłada, że przestępstwem jest doprowadzenie do obcowania płciowego przemocą, groźbą, podstępem lub w inny sposób bez zgody drugiej osoby. Takie rozumienie przymuszenia do niechcianego stosunku zgodne jest z obowiązującą już w kilku europejskich państwach koncepcją "tylko tak znaczy tak".  

Jest nowa definicja gwałtu. Sejm znowelizował Kodeks karny 

Jest nowa definicja gwałtu. Sejm znowelizował Kodeks karny 

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Na drodze krajowej numer osiem w Rybnikach (woj. podlaskie) doszło do śmiertelnego wypadku. Nie żyje ksiądz Sylwester Szyluk, proboszcz parafii w Kuźnicy. Duchowny jechał motocyklem. Wjechała w niego kierująca autem osobowym, która – jak wynika ze wstępnych ustaleń policji - nie ustąpiła mu pierwszeństwa. Parafianie zgromadzili się na różaniec w intencji zmarłego. 

Auto zderzyło się z motocyklem. Zginął proboszcz pobliskiej parafii

Auto zderzyło się z motocyklem. Zginął proboszcz pobliskiej parafii

Źródło:
tvn24.pl

Kąpiel łosia w przydomowym stawie nagrał pan Piotr z miejscowości Gajewo (woj. warmińsko-mazurskie). Mężczyzna wysłał film na Kontakt 24.

Łoś wykąpał się w stawie pana Piotra, bo było mu za gorąco. Nagranie

Łoś wykąpał się w stawie pana Piotra, bo było mu za gorąco. Nagranie

Źródło:
Kontakt 24

Władze Korei Północnej miały przeprowadzić publiczną egzekucję 22-letniego obywatela, skazanego na śmierć za słuchanie k-popu oraz oglądanie i udostępnianie południowokoreańskich filmów - wskazuje najnowszy raport Korei Południowej na temat naruszania praw człowieka w państwie rządzonym przez Kim Dzong Una. Zgodnie z treścią publikacji Pjongjang inwigiluje swoich obywateli i surowo karze przejawy zainteresowania zachodnią "ideologią i kulturą".  

22-latek stracony za słuchanie k-popu. Nowy raport o Korei Północnej  

22-latek stracony za słuchanie k-popu. Nowy raport o Korei Północnej  

Źródło:
Kyunghyang Shinmun, The Guardian

Mieszkańcy włoskiego Trydentu powinni zostać wyposażeni w spray na niedźwiedzie - zapowiedział prezydent tego regionu Maurizio Fugatti. To reakcja na zwiększającą się populację tych zwierząt w regionie i ich coraz częstsze wizyty w pobliżu miejsc zamieszkania ludzi.

Spray na niedźwiedzie dla wszystkich mieszkańców. Lokalne władze apelują do rządu

Spray na niedźwiedzie dla wszystkich mieszkańców. Lokalne władze apelują do rządu

Źródło:
PAP, Corriere Del Trentino, tvn24.pl

Śledczy ocenią, czy poranny pożar na terminalu w Sławkowie był nieszczęśliwym wypadkiem czy ktoś celowo podłożył ogień. Płonął teren, na którym znajdował się olej napędowego w czterech potężnych zbiornikach. - Mogło dojść do wybuchu - mówił strażak. - Poleciłem Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i policji, żeby w sposób szczególny zajęły się sprawą pożaru stacji paliw w Sławkowie na Śląsku – poinformował w piątek minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak.

Pożar stacji paliw na terminalu kolejowym. Na pogorzelisko wchodzą śledczy i ABW

Pożar stacji paliw na terminalu kolejowym. Na pogorzelisko wchodzą śledczy i ABW

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

Sejm zgodził się na uchylenie immunitetu posłowi PiS Michałowi Wosiowi. "Za" zagłosowało 240 posłów. - Ja bym chciał, żeby ci, którzy okradali Polskę, ci, którzy łamali praworządność, zostali skutecznie skazani na podstawie mocnych dowodów. Idzie to w związku z tym trochę wolniej, ale też mam wrażenie pewnego przyspieszenia. I ciąg dalszy nastąpi - zapowiedział premier Donald Tusk.

Sejm uchylił immunitet Wosiowi. Tusk: ciąg dalszy nastąpi

Sejm uchylił immunitet Wosiowi. Tusk: ciąg dalszy nastąpi

Źródło:
tvn24.pl

W Augustowie na Lipowcu, w miejscu gdzie powstaje osiedle mieszkaniowe, został zburzony komin po dawnym tartaku. Po podłożeniu 12 kilogramów dynamitu, konstrukcja runęła na plac budowy, spadając tuż obok wzniesionego już bloku. Właściciel firmy wyburzeniowej mówi o "złośliwości rzeczy martwych", choć twierdzi że i taki wariant upadku komina był przewidywany. 

Zdetonowano dynamit. Komin runął tuż obok nowego apartamentowca. "Złośliwość rzeczy martwych"

Zdetonowano dynamit. Komin runął tuż obok nowego apartamentowca. "Złośliwość rzeczy martwych"

Źródło:
tvn24.pl
Giną w lesie, a "rozmowy trwają". Od lat. Dostaliśmy odpowiedź z ministerstwa

Giną w lesie, a "rozmowy trwają". Od lat. Dostaliśmy odpowiedź z ministerstwa

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły w czerwcu w ujęciu rocznym o 2,6 procent - wynika z tak zwanego szybkiego szacunku, opublikowanego przez Główny Urząd Statystyczny. W maju inflacja była na poziomie 2,5 procent.

Znamy najnowsze dane o inflacji

Znamy najnowsze dane o inflacji

Źródło:
tvn24.pl

Wojna na Ukrainie i pozycja Ameryki w świecie były głównymi tematami pierwszej debaty kandydatów na prezydenta USA Joe Bidena i Donalda Trumpa w Atlancie. - Gdybyśmy mieli prawdziwego prezydenta, takiego, którego Putin by szanował, to nigdy nie najechałby na Ukrainę - powiedział Trump. Dodał, że Biden "zaprowadzi nas do III wojny światowej". - Chcesz wojny? To po prostu pozwól Putinowi wziąć Kijów, a potem zobacz, co się stanie w Polsce, na Węgrzech i wszystkich innych miejscach wzdłuż granicy. Wtedy będziemy mieć wojnę - odparł Joe Biden.

Debata Trump-Biden. "Chcesz wojny? To pozwól Putinowi wziąć Kijów, a potem zobacz, co się stanie w Polsce"

Debata Trump-Biden. "Chcesz wojny? To pozwól Putinowi wziąć Kijów, a potem zobacz, co się stanie w Polsce"

Źródło:
PAP, TVN24

Bank Millennium tuż przed godziną 15.00 poinformował, że udało się przywrócić dostępność usług. Wcześniej informowano o utrudnieniach w korzystaniu z aplikacji mobilnej.

Awaria usunięta. Klienci banku mieli kłopoty z aplikacją

Awaria usunięta. Klienci banku mieli kłopoty z aplikacją

Źródło:
tvn24.pl

Sejm uchwalił w piątek z poprawkami nowelizację ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, która wdraża do polskiego porządku prawnego dwie unijne dyrektywy. Wbrew apelom czołowych mediów posłowie odrzucili poprawki, które wzmocniłyby polskich wydawców w negocjacjach z gigantami technologicznymi.

Ważne poprawki przepadły. Media "zagłodzą cyfrowi giganci"

Ważne poprawki przepadły. Media "zagłodzą cyfrowi giganci"

Źródło:
PAP

W piątek zostały złożone wnioski o uchylenie immunitetu czterech sędziów zaangażowanych w aferę hejterską. - Najważniejsze zarzuty to przekroczenie uprawnień oraz przekroczenie przepisów dotyczących danych osobowych - przekazał Adam Bodnar, minister sprawiedliwości i prokurator generalny. Prokuratura podała, że "wnioski zostały skierowane w zakresie czynów związanych z udziałem tych czterech sędziów w zorganizowanej grupie przestępczej".

"Zorganizowana grupa przestępcza", którą miał kierować Piebiak. Wnioski o uchylenie czterech immunitetów

"Zorganizowana grupa przestępcza", którą miał kierować Piebiak. Wnioski o uchylenie czterech immunitetów

Źródło:
TVN24

Wybuch w bloku przy ulicy Petofiego na warszawskich Bielanach. Strażacy uspokajają, że nikomu nic się nie stało. Zapaliła się pralka w jednym z mieszkań. Mieszkańcy mówią o huku i powybijanych szybach.

Wybuch w wieżowcu na Bielanach. Zaczęło się od pożaru pralki

Wybuch w wieżowcu na Bielanach. Zaczęło się od pożaru pralki

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Mieszkańcy południa Chile, gdzie panuje zima, zmagają się z dokuczliwym chłodem. Mróz sprawia, że pękają rury, a drogi pokrywa lód.

Jest tak zimno, że pękają rury

Jest tak zimno, że pękają rury

Źródło:
Reuters, meteored.cl, emol.com

Na Zamku Królewskim w Warszawie odbyła się gala Our Future Foundation, podczas której 22 nastolatków otrzymało stypendia, które mają im pomóc dostać się na najlepsze światowe uczelnie. W uroczystości wziął udział między innymi wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Patronat medialny nad wydarzeniem objął Warner Bros. Discovery.

Wręczono stypendia młodym zdolnym. Gala Our Future Foundation

Wręczono stypendia młodym zdolnym. Gala Our Future Foundation

Źródło:
TVN24, PAP

Po silnych opadach deszczu zawalił się dach na głównym lotnisku w stolicy Indii, Nowym Delhi. Zginęła jedna osoba, kilka zostało rannych. W wyniku gwałtownej pogody wstrzymano loty.

Pod naporem deszczu runął dach na lotnisku. Jedna osoba nie żyje

Pod naporem deszczu runął dach na lotnisku. Jedna osoba nie żyje

Źródło:
Reuters, tvnmeteo.pl

Dwadzieścia książek reprezentujących różne gatunki literackie znalazło się na liście nominowanych do 28. edycji Nagrody Literackiej Nike, przyznawanej za najlepszą książkę roku. Finalistów poznamy na początku września.

Nominowani do Nagrody Literackiej Nike. Jeden gatunek szczególnie doceniony

Nominowani do Nagrody Literackiej Nike. Jeden gatunek szczególnie doceniony

Źródło:
PAP

W czwartek w Lotto padła główna wygrana. Do jednego z graczy trafią dwa miliony złotych. Totalizator Sportowy podał, gdzie kupiono szczęśliwy los. Oto wyniki Lotto i Lotto Plus z 27 czerwca 2024 roku.

Szóstka w Lotto. Podano, gdzie padła

Szóstka w Lotto. Podano, gdzie padła

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl